Stać się częścią rewolucji Facebooka

Na początku nie mógł uwierzyć, jak bardzo odpowiedzialne projekty dostają praktykanci w Facebooku. Co ważne, ich praca jest najczęściej wykorzystywana w stosowanych komercyjnie rozwiązaniach. Do tego niesamowicie dba się w tej firmie o pracowników. Dla praktykantów zaś organizowane są różne atrakcje i imprezy.

Poznać specyficzny styl pracy

Zdaniem Jacka Migdała, staż w Facebooku dostarcza wielu wyzwań. Można się wiele nauczyć, obcując ze zdolnymi i doświadczonymi informatykami, którzy pracują tam na stałe. Często organizowane są przez nich szkolenia, podczas których tłumaczą, jak działa wiele rzeczy. "W ciągu tych trzech miesięcy na stażu w Facebooku można się bardzo dużo nauczyć. Poza wiedzą i doświadczeniem także specyficznego stylu pracy, który tam panuje" - stwierdza. "Panuje tam technokracja. Zbiera się dane na temat wszystkiego, a decyzje są wnioskami powstającymi w oparciu o nie. Ludzie są niesamowicie skromni, nie mają problemów z przyznaniem się do błędów. Nawet zarządzający nie zakładają, że <<wiedzą najlepiej>>. Oni po prostu regularnie pytają, co i jak można zrobić lepiej" - opowiada.

Atmosfera w Facebooku jest luźna i otwarta. Nie ma ściśle określonych godzin pracy, ale większość osób spędza w firmie bardzo dużo czasu. Choć w ocenie zarządu liczą się bardziej efekty niż czas, jaki się na ich osiągnięcie poświęciło. Facebook wewnątrz jest bardzo otwarty. Współpracownicy chętnie tłumaczą innym to, na czym się znają. Pracownicy są też regularnie informowani na temat tego, co się dzieje w firmie. Na pracownikach również testuje się nowe produkty. Zwykle więc mają oni duży wpływ na ich ostateczny kształt.

"Panuje pewna doza twórczego chaosu. Nie spotkałem się nigdy wcześniej z tym, aby tak wiele osób zajmowało się czymś, co nie wynika z ich obowiązków. W Facebooku jest to normalne. Uważasz, że jesteś w stanie zrobić coś lepiej? Zrób to!" - konkluduje Jacek Migdał.


TOP 200