Sprawa prawie wyjaśniona

Dopiero wczoraj wieczorem zakończyło się przetwarzanie danych w bazie Krajowego Biura Wyborczego. Do błędu w oprogramowaniu, który spowodował problemy w działaniu wyborczego systemu informatycznego przyznał się łódzki Pixel.

Z relacji pracowników terytorialnych komisji wyborczych wynika, że w zdecydowanej większości przypadków aplikacja Pixel Technology wywiązała się ze swego głównego zadania, czyli zliczania głosów i sprawdzania poprawności sprawozdań. Przyczyną opóźnień - co zostało już potwierdzone - były komponenty odpowiedzialne za wymianę danych między działającymi w terenie a systemem centralnym w KBW. Mimo oświadczeń złożonych przez Prokom i Pixel Technology, sprawa awarii systemu wciąż nie jest jasna. Pojawiają się nowe wątki wymagające wyjaśnienia. Nic zatem dziwnego, że do zbadania przyczyn niewydolności systemu obsługującego wybory w PKW powołana została specjalna komisja. Równolegle kontrolę prowadzić będzie NIK. Propozycję audytu systemu złożyło także PKW Polskie Towarzystwo Informatyczne.

***

Więcej w najbliższy wtorek w tygodniku Computerworld nr 41/2002 (12 listopada br.)

W celu komercyjnej reprodukcji treści Computerworld należy zakupić licencję. Skontaktuj się z naszym partnerem, YGS Group, pod adresem [email protected]

TOP 200