Rejestrować czy nie rejestrować?

Po licznych protestach, z jakimi spotkała się propozycja Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego, zapowiedziało ono, że wymóg rejestracji nie będzie dotyczyć prywatnych stron indywidualnych użytkowników oraz blogów. Minister Bogdan Zdrojewski przychyla się natomiast ostatnio do pomysłu, by rejestracja stron była całkowicie dobrowolna.

Obowiązkowo czy dobrowolnie?

"Izba Wydawców Prasy proponuję rejestrację fakultatywną - brak obowiązku, rejestruje się ten, kto chce. Zaletą tego rozwiązania jest to, że lokalne serwisy internetowe nie są często traktowane poważnie przez władze, a postanowienie o rejestracji pozwoliłoby im wykazać, iż przysługują im prawa prasy" - wyjaśnia dr Michał Zaremba z Uniwersytetu Warszawskiego. Nie wszystkim jednak rozwiązanie proponowane przez MKiDN się podoba. "Niektórzy prawnicy twierdzą, że propozycja MKiDN w połączeniu z propozycjami zmian w prawie autorskim ma na celu ograniczenia licencji ustawowej w prawie autorskim, dotyczącym publikacji niektórych materiałów zawartych w mediach" - mówi dr Zaremba. Jeśli bowiem zarejestrowanie serwisu internetowego będzie konieczne do korzystania z praw zawartych w art. 25 ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych, czyli m.in. zamieszczania relacji z bieżących wydarzeń, cytowania aktualnych wypowiedzi czy korzystania z zasady dozwolonego użytku, przepisy dotyczące rejestracji nawet dobrowolnej mogą ograniczać korzystanie z tych zasobów niezarejestrowanym serwisom.

Rzecznik Praw Obywatelskich zwrócił natomiast uwagę, że pojawiają się istotne wątpliwości co do konstytucyjności proponowanych przepisów. Jego zdaniem, obowiązek rejestracji serwisów internetowych może być uznany za zniechęcający do korzystania z konstytucyjnych wolności, szczególnie wolności słowa.

Prace nad ostateczną wersją nowelizacji prawa prasowego mają się zakończyć do końca listopada. Dokument trafi następnie do ustaleń międzyresortowych - swoją opinię na jego temat muszą wygłosić kolejne ministerstwa, m.in. sprawiedliwości. Do tego czasu Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego nie chce komentować kolejnych propozycji i zapisów, które pojawiły się w projekcie. Tymczasem internauci tworzą grupy i zbierają podpisy pod inicjatywą wycofania proponowanych zapisów z projektu ustawy.


TOP 200