Regres w informatyzacji

Nasiliły się ostatnio działania w obszarze budowy społeczeństwa informacyjnego…

Według mnie, wiąże się to trochę z podsumowaniem dwóch lat działań obecnego rządu. Afera hazardowa też zrobiła swoje. W krótkim czasie została w tym obszarze przyjęta ustawa oraz pojawiły się, raczej dyskusyjne, propozycje ograniczania czy monitorowanie Internetu. Oczywiście ochrona dzieci przed pornografią i hazardem w sieci jest potrzebna, ale niepokoi szybkość, z jaką zostały przyjęte zapisy ustawy. Z pozytywnych wydarzeń ostatnich tygodni mamy przyjęty projekt ustawy o wspieraniu rozwoju usług i sieci - co jest dobrym kierunkiem i co zdecydowanie upraszcza procedury inwestycyjne (m.in. prawo drogi, usunięcie barier prawnych, dostęp do infrastruktury, dostęp do informacji czy też tzw. aktywny samorząd).

A czy zostało zrobione coś, co można uznać za sukces dwóch lat rządów PO-PSL?

Sukcesem jest porozumienie na linii UKE-TP. Jednak zasługa rządu jest tu raczej niewielka. Główną rolę odegrał w tej sprawie regulator z Anną Streżyńską na czele. Porozumienie niesie za sobą pozytywne zmiany, bo na jego mocy TP zobowiązało się do kilkumiliardowych inwestycji w budowę infrastruktury dostępu do Internetu szerokopasmowego. Niestety, jeśli przyjrzeć się bliżej planom, mogą one budzić niepokój. W ramach porozumienia określono prędkość tych łączy na poziomie 6-8 Mb/s. Należy jednak pamiętać, że treści dostępne w Internecie się rozwijają i kiedy standardem stanie się np. telewizja internetowa wysokiej rozdzielczości, łącza które zbuduje TP, okażą się niewystarczające. Gdy popatrzymy na inne kraje, widać, że nasze plany nie są perspektywiczne. W planach budowy sieci przyjętych na podobny okres przez Finlandię czy Szwecję, 90% sieci będzie miało przepustowość 100 Mb/s. W podobnej perspektywie czasowej budujemy sieć kilkanaście razy wolniejszą, nad czym powinniśmy się zastanowić! Dodatkowo i przy okazji warto by było przeanalizować ponownie temat koordynacji rozbudowy sieci teleinformatycznej w Polsce.

Jak zdaniem BCC powinno wyglądać społeczeństwo informacyjne w Polsce?

Aby powstało, potrzebne są trzy elementy - infrastruktura, wiedza i umiejętności ludzi oraz kontent. Obecnie sytuacja wygląda tak, że ta część społeczeństwa, która ma świadomość do czego służy Internet i co można w nim robić, korzysta z niego i dla tej grupy jedynym problemem jest brak infrastruktury zapewniającej szybki dostęp do Internetu. Natomiast dużym problemem jest grupa, która nie ma powodu, aby korzystać z Internetu. Trzeba im ten powód dać - wyjaśnić i nauczyć, i to ma właśnie m.in. na celu budowa społeczeństwa informacyjnego, ale do tego potrzebna nam właśnie wspomniana powyżej infrastruktura.


TOP 200