Przejściowe problemy

Zdrowie

"Ten sektor ciągnie w dół wyniki ComputerLandu" - twierdzą zgodnie Sebastian Pająk i Marek Paczulski. Nic w tym dziwnego, ponieważ po zinformatyzowaniu przez warszawską spółkę za pieniądze Banku Światowego ośmiu kas chorych i 106 szpitali, nie ma nowych kontraktów. "To prawda, że mamy z tego sektora minimalne przychody. Trzeba zaś płacić pensje kilkudziesięcioosobowej grupie specjalistów. Z drugiej strony ta grupa to najlepsi specjaliści w kraju, którzy są gotowi do budowy największych systemów w służbie zdrowia" - nie ukrywa Michał Danielewski. Teraz być może znajdą oni zajęcie przy budowie Rejestru Usług Medycznych lub przy centralizacji oddziałów byłych kas chorych w ramach Narodowego Funduszu Zdrowia. Rząd chce wydać na RUM nie więcej niż 400 mln zł.

Energetyka

Nowym kołem zamachowym rozwoju ComputerLandu stają się projekty IT w instytucjach użyteczności publicznej. "Z tego sektora uzyskaliśmy w 2002 r. 30 mln zł. W tym będzie to już ok. 70 mln zł, a za rok jeszcze więcej" - mówi Michał Danielewski. Dobrym posunięciem był zakup przez ComputerLand Centrum Informatyki Energetyki, przez co znacząco wzrosła pozycja warszawskiej firmy w energetyce. CIE jest autorem systemu billingowego do rozliczania odbiorców energii.

Klientami ComputerLandu w sektorze energetycznym są m.in. Grupa Energetyczna ENEA, zakłady elektroenergetyczne w Krakowie, Legnicy, a przede wszystkim Górnośląski Zakład Elektroenergetyczny w Gliwicach. Ostatnio ComputerLand podpisał umowę na outsourcing IT z Elektrociepłowniami Wrocławskimi Kongregacja. Firma przejęła także od tych zakładów wydzieloną z nich wcześniej spółkę IT - Infoservice. Branża energetyczna szczególnie upodobała sobie system paszportyzacji ComputerLandu.

Przemysł

Panujące od dwóch lat spowolnienie gospodarcze mocno ograniczyło fundusze zakładów przemysłowych na inwestycje informatyczne, co natychmiast odbiło się na wynikach ComputerLandu. Spadek zamówień jest charakterystyczny, ale w ocenie władz spółki gorzej już nie będzie. Tym bardziej że od początku roku widać coraz szybszy wzrost PKB w przemyśle (8,3% w II kwartale br.), a także coraz wolniejszy spadek wielkości inwestycji (-1,7%).

Sektor publiczny

Przejściowe problemy

Wyniki finansowe ComputerLandu

Wbrew pozorom z kontraktów w administracji pochodzi jedynie ok. 10% przychodów ComputerLandu. Owszem, jest prestiżowy, lecz w strukturze wyników wcale nie najważniejszy. W najbliższym czasie są duże szanse na zawarcie kontraktów z Państwowym Funduszem Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych i Agencją Rynku Rolnego na budowę systemów finansowych. Rynek czeka jednak oczywiście na informacje o offsecie i systemie CEPiK.

W pierwszym przypadku powstały trzy spółki celowe z udziałem ComputerLandu: Tetra System Polska (21% udziałów ma CL), C2 (50%) i RUM IT. Jak można przeczytać w oficjalnym komunikacie spółki, nabyte akcje zostały pokryte ze środków własnych ComputerLandu i stanowią długoterminową lokatę kapitałową. "To one są offsetobiorcami. Analitycy będą mieli przejrzysty obraz sytuacji finansowej naszej grupy" - wyjaśnia Michał Danielewski.

W drugim przypadku ComputerLand w konsorcjum z HP i Oracle złożył propozycję budowy systemu CEPiK za 330 mln zł. Tyle że tańsze oferty złożyły: Softbank z południowoafrykańską firmą Face Technologies (180 mln zł) i ComArch z Altkom Akademia (240 mln zł). Mówi się, że faworytem - ze względu na cenę - jest Softbank. Jednak osoby biorące udział w przetargu twierdzą, że kwota, którą zaproponowała ta spółka - nawet jeśli licencję na system otrzyma bezpłatnie od południowoafrykańskiego partnera - nie wystarczy na budowę niezbędnej infrastruktury teleinformatycznej. Jej koszt jest szacowany na 240-280 mln zł i to przy znaczących (do 25%) upustach od jej dostawców.

ComputerLand versus Prokom

Jak przystało na drugą co do wielkości polską spółkę informatyczną, CL nie może uniknąć porównań do pierwszej, czyli Prokom Software. Aż 80% przychodów Prokomu generują megakontrakty w 20 instytucjach, ze szczególnym naciskiem na sektor publiczny. Jedni analitycy uważają to za jak najbardziej zdrowe, drudzy zaś ostrzegają przed małą dywersyfikacją portfela zamówień. Siłą rzeczy należy postawić pytanie, czy jest możliwe połączenie obu spółek, skoro w obu widać trend do konsolidacji rynku IT wokół siebie. "Dopóki obiema rządzą ich twórcy - Tomasz Sielicki i Ryszard Krauze, nie ma o tym mowy" - stwierdza dobitnie Sebastian Pająk. Można się spodziewać, że w czołówce polskich firm IT ostaną się dwaj rodzimi integratorzy - ComputerLand i Prokom, którzy będą zdobywać kolejne kontrakty w myśl przysłowia: "Raz na wozie, raz pod wozem".


TOP 200