Program dobrze podany

Na powyższych zasadach działa sieć FastWeb Mediolan. Zarządzająca nią firma jest jednocześnie operatorem i nadawcą. Zbiera oferty od producentów programów i dostawców usług, samodzielnie decydując o sposobie ich prezentacji. Sama takie programy i usługi tworzy. Udostępnia przez sieć filmy i świadczy usługi telekonferencyjne.

Na wspólnej platformie

Jaki kształt przybierze w przyszłości rynek mediów elektronicznych? Zdaniem Mariusza Walkowiaka, wiceprezesa ADB Polska, zniknie podział na telewizję naziemną, satelitarną i kablową. Wszystko będzie telewizją cyfrową - tylko rozpowszechnianą za pomocą różnych, działających w technologii cyfrowej przekaźników. Coraz lepsze możliwości kompresji obrazu telewizyjnego spowodują, że sposobów jego przekazywania może być bardzo dużo. Dzisiaj mówi się o potrzebnej przepustowości 4-5 Mb/s, ale być może już niebawem wystarczy 1-2 Mb/s.

Różne kanały dystrybucji nie muszą stanowić dla siebie konkurencji. Ich możliwości, parametry mogą się dopełniać. Dla korzystania z serwisu wiadomości lepiej będzie użyć rozproszonej transmisji naziemnej, a dla obejrzenia konkretnego filmu lepiej będzie posłużyć się transmisją internetową wysokiej jakości. Na terenach zurbanizowanych operatorom będzie się opłacało kłaść światłowody, a na terenach wiejskich nastawić się na przekaz satelitarny.

Na dodatek transmisji telewizyjnej towarzyszyć będzie wiele nowych usług. Ich oferta będzie zależeć od możliwości technologicznych operatora oraz jego współpracy z dostawcami tzw. kontentu (ewentualnie własnych zasobów). Operator przejmie rolę dystrybutora wytworzonych treści. Do niego będzie należało atrakcyjne opakowanie cyfrowego produktu multimedialnego, na przykład w usługi dodane, tak by zwiększyć szanse jego sprzedania odbiorcy.

"Nadawcy będą w całości przechodzić na telewizję cyfrową, gdyż jest ona tańsza od analogowej. Daje też więcej możliwości kreowania różnych modeli programowych" - mówi Mariusz Walkowiak. Korzystając z jednej platformy cyfrowej, można nadawać programy i proponować usługi zarówno przeznaczone dla wszystkich odbiorców, jak i przystosowywać je do różnych, miejscowych potrzeb i warunków. Przykładowo, elektroniczna tablica ogłoszeń może korzystać z jednego i tego samego oprogramowania, ale jej treść może być inna w każdym mieście. "Cyfrowe platformy z pewnością pobudzą rozwój rynku IT. Pojawi się bowiem zapotrzebowanie na nowe, nieznane dotąd usługi i aplikacje" - dodaje Mariusz Walkowiak.

Multimedialny supermarket?

Nie sposób w tej chwili przewidzieć i opisać wszystkich konsekwencji takiego obrotu wydarzeń. Powodowanej rozwojem nowych technologii sytuacji na rynku mediów elektronicznych trzeba się z pewnością bacznie przyglądać. Od jej kształtu mogą w dużym stopniu zależeć w przyszłości zasady naszego dostępu do treści. Nie jest bez znaczenia, czy postępująca na rynku operatorskim konsolidacja doprowadzi do wyłonienia się gigantów dyktujących nadawcom warunki, jak dzisiaj czynią to supermarkety producentom żywności. Czy w wyniku tego dostaniemy niższą cenę na świadczone usługi, lepszą jakość obsługi, większe możliwości technologiczne pozwalające na korzystanie z wyrafinowanych, wysoko zaawansowanych usług? A może coraz większego znaczenia będą nabierały niezależne, osiedlowe sieci obsługujące grupy sąsiadów?

Możliwe scenariusze rozwoju wydarzeń będą w dużej mierze zależały od sposobu reakcji na pojawiające się zjawiska ze strony wszystkich zainteresowanych. Dlatego nie powinniśmy tracić z oczu tego, co się dzieje w sferze technologii nowych mediów. Skutki ich rozwoju nie zamykają się bowiem tylko w sferze samej techniki, lecz mogą mieć daleko idące skutki dla wszystkich związanych z mediami, po wszystkich ich stronach.


TOP 200