Pouczający eksport

Temu służyły założenia, które były podstawą wymagań zmodernizowanego systemu. Miał on:

- uprościć operacje dokonywane przez kasjera w obecności klienta, czego bezpośrednim skutkiem jest skrócenie czasu obsługi klienta, pośrednim zaś jego komfort (zwiększona szansa na kolejną wizytę w tym samym sklepie) i oczywiście zwiększenie obrotu sklepu przy niższych kosztach obsługi;

- dostarczać na bieżąco klientowi pełną informację o dokonywanych zakupach, podkreślać każdą promocję, z której korzysta, zachęcać do udziału w kolejnych;

- poszerzać zakres usług, np. umożliwiać dokonanie płatności w kasie nie tylko za towary kupowane w sklepie, ale również pokryć rachunek za telewizję kablową lub telefon.

Sposób działania dotychczasowego systemu MTX był ściśle określony, schematyczny. Każda informacja podawana przez kasjera musiała być poprzedzona zapowiedzią, czego dotyczy. Przykładowo, przyjmując zapłatę kartą płatniczą kasjer musiał najpierw podać jej typ. Teraz system działa bardziej intuicyjnie. Sam rozpoznaje, czy wczytana karta magnetyczna to karta płatnicza czy karta stałego klienta, czy zeskanowany kod kreskowy to kod towaru czy numer transakcji w systemie samoobsługowym itd. Wiele podobnych udogodnień powoduje, iż kasjer wykonuje znacznie mniej operacji na klawiaturze. Pracuje szybciej, wygodniej, bezbłędnie. Koszty szkolenia personelu są niższe, a klienci sklepu nie muszą poirytowani patrzeć na bezradność obsługi.

Paragon, który otrzymuje klient, jest uporządkowany, nie ma na nim zapisu pomyłek kasjera, wycofanych pozycji czy innych marginalnych zdarzeń. Artykuły są umieszczone w odpowiedniej kolejności, pogrupowane wg działów sprzedaży, osobno wymienione są owoce i warzywa, pieczywo, środki czystości itd. Jest na nim kilka informacji, które mogą być ważne dla klienta, np. które towary są pochodzenia irlandzkiego, jaki jest kurs euro, od którego dostawcy pochodzi kupiona wołowina... Ukłonem wobec irlandzkiego klienta jest również pozdrowienie w języku celtyckim, choć dzisiaj płynnie posługuje się nim tylko ok. 11% liczby mieszkańców Irlandii.

System umożliwia przeprowadzanie transakcji na trzy sposoby. Pierwszy, tradycyjny, polega na obsłudze przy stanowisku kasowym. Na ekranie 10 lub 12" klient widzi nie tylko nazwy, ceny jednostkowe, liczbę i wartość kilku ostatnio wprowadzonych artykułów, ale również związane z nimi promocje i rabaty, bieżącą sumę całej dotychczasowej transakcji w walucie lokalnej i euro oraz sugestie, co jeszcze może uczynić, aby uzyskać kolejną zniżkę, uczestniczyć w następnej promocji albo otrzymać dodatkową liczbę punktów w programie lojalnościowym. Na przykład zakup towarów o wartości kolejnych kilku funtów w danym tygodniu może być premiowany wartościową nagrodą. Na ekranie mogą się pojawiać również filmy reklamowe, zamówione przez producenta lub dostawcę towarów (dodatkowe potencjalne źródło przychodu sklepu). "W tym rozwiązaniu, o ile mi wiadomo, po raz pierwszy w Europie został zastosowany interfejs webowy na stanowisku kasowym" - stwierdza Lech Bażyński.

Drugi sposób dokonywania zakupów to samoobsługa, taką możliwość udostępniono stałym klientom. Kupujący, wybierając towar z półki, sami wczytują jego kod za pomocą wypożyczanego przy wejściu czytnika. Już w tym momencie uzyskują wiele informacji: cenę, ewentualne zniżki, bieżącą wartość wszystkich kupowanych towarów. Przy stanowisku kasowym klient podaje jedynie identyfikator swojej transakcji (wydrukowany kod kreskowy) i płaci. Kasjer zawsze ma prawo do skontrolowania, czy zawartość koszyka odpowiada liście towarów zapamiętywanej przez system w trakcie dokonywania zakupów przez klienta. Robi to jednak rzadko - zasadą Superquinna jest zaufanie do klienta. Taki kredyt zaufania zachęca do dokonywania kolejnych zakupów właśnie w tym sklepie.

Trzecią formą sprzedaży jest witryna internetowa. Wszystkie trzy metody dokonywania zakupów są obsługiwane przez jeden system kasowy, zintegrowany z systemem zarządzania sklepem (Back Office System) i siecią sklepów. System zbiera też wszelkie dane, dotyczące przebiegu operacji kasowych. "Dzięki temu systemowi wszystko dokładnie wiadomo: to, jak towar jest sprzedawany, ile czasu zajmuje kasjerowi przyjmowanie płatności od każdego klienta, co konkretny klient kupuje i o jakiej porze, jaka jest skuteczność promocji. To punkt wyjścia do wszechstronnych analiz biznesowych" - wyjaśnia Lech Bażyński.

Powody do zadowolenia

Lech Bażyński jest zadowolony z projektu, który przebiega zgodnie z harmonogramem i budżetem. W jego ramach zintegrowano wiele rozwiązań NCR, uzyskując pilotażowy system kasowy. Dla niektórych z tych rozwiązań to pierwsze zastosowanie. Dotyczy np.

- interfejsu webowego dla ekranu klienta

- zaawansowanego modułu zarządzania promocjami

- systemu Back Office nowej generacji.

IMPAQ potwierdził zdolność rozumienia i dostosowania się do potrzeb wymagającego użytkownika. Udowodnił sprawność nie tylko w aspekcie technicznym, ale przede wszystkim w zarządzaniu projektem w skali międzynarodowej (pewną ilustracją skali geograficznej projektu mogą być telekonferencje, w których uczestniczyli jednocześnie specjaliści z Wlk. Brytanii, Stanów Zjednoczonych, Irlandii, Danii i Polski).

Pierwszą specyfikację wymagań IMPAQ otrzymał w marcu 2000 r. Prototyp był gotowy w sierpniu. Służył on głównie do sprawdzenia, że założone rozwiązanie techniczne jest możliwe do zrealizowania. Kilka miesięcy później Superquinn sprawdzał w Warszawie działanie oprogramowania już na wersji funkcjonalnie niemal pełnej. Czy rzeczywiście będzie ono wygodne dla kasjera, łatwe i naturalne w użyciu? Czy zawartość informacyjna ekranu dla klienta jest dokładnie taka jak wymagana? Czy wielkość czcionki i kolor ramek w każdym polu są odpowiednie? "Każdemu szczegółowi poświęcono wiele uwagi, analizując, jak może być odebrany przede wszystkim przez klientów sklepu, ale również przez obsługę" - wspomina Lech Bażyński. W kwietniu 2001 r. system kasowy był gotowy, w maju integrowano go z systemami zarządzania. Obecnie trwają testy akceptacyjne u użytkownika systemu.

Polscy programiści i ich szefowie zrealizowali nowatorski projekt. Pozostaje pytanie, kiedy - i czy w ogóle - będą mogli tę wiedzę wykorzystać, aby również polski klient został należycie obsłużony. To zaś zależy tylko od klientów, od ich wymagań i wiedzy. A jak zawsze, tak i w tej kwestii, losy zastosowań informatyki leżą w rękach jej potencjalnych użytkowników i konsumentów.


TOP 200