Centralny Ośrodek Informatyki, który realizuje projekty informatyczne Ministerstwa Spraw Wewnętrznych, chce zapoczątkować dyskusję, w jaki sposób nowoczesne państwo powinno odpowiadać na potrzeby obywateli wykorzystując technologie cyfrowe.

- Państwo usługowe nie myśli w kategoriach rozbudowy infrastruktury i aparatu państwowego, tylko w kategoriach korzyści, jakie jego działania mogą przynieść obywatelom. Wehikułem państwa usługowego są e-usługi i technologie cyfrowe, które w kapitalny sposób pozwalają realizować te ideę – przekonuje Bończa Tomaszewski.

Zobacz również:

• Radosław Maćkiewicz nowym dyrektorem Centralnego Ośrodka Informatyki

Według szefa COI znaleźliśmy się w punkcie zwrotnym. Polacy są już przyzwyczajeni do załatwiania wielu spraw życiowych poprzez sieć i państwo musi odpowiedzieć na tę zmianę przyzwyczajeń.

- Sektor prywatny pokazał, że może dostarczać e-usługi w masowej skali i przyzwyczaił obywateli do swoich usług, które pozwalają załatwić wiele spraw przez internet, bez wychodzenia z domu. Państwo musi na to zareagować – stwierdza Bończa Tomaszewski.

Problemem administracji państwowej jest niewłaściwe określanie celów prowadzonych projektów, które dotyczą usług elektronicznych. - Musimy pamiętać o wszystkich kryzysach informatycznych, które nasze państwo przechodziło. Nasza diagnoza jest taka, że z tych kryzysów nigdy nie wyjdziemy, jeśli nie przeorientujemy się z wizji projektu informatycznego jako budowy infrastruktury na wizję, która projekt informatyczny definiuje jako budowę konkretnej e-usługi dla konkretnej grupy osób – uważa Bończa Tomaszewski.

Początkiem szerszej dyskusji nad sposobem i metodami budowy e-usług ma być konferencja organizowana przez COI Państwo Usługowe, nad którą patronat medialny objął Computerworld.