Zrobi to w 2015 roku. Wiceprezes PKP, Maria Wasiak powiedziała:

"Pierwszą ofertę sprzedaży PKP przedstawi dopiero pod koniec roku. Ze związkami zawodowymi będziemy rozmawiać na temat paktu gwarancji pracowniczych w pierwszym kwartale 2015 roku."

W rozmowach ma brać udział także inwestor. Póki co, nie wiadomo jeszcze kto nim będzie.

Cała sprawa stała się głośna, kiedy okazało się, że aby zrealizować projekt łączności GSM-R oraz wdrożyć nowy system sterowania ruchem kolejowym (ERTMS) PKP chce za kwotę 1,2 mld złotych wybudować dla PLK nową infrastrukturę światłowodową, mimo iż korzysta już z innej, należącej do spółki zależnej, TK Telekom. Eksperci PKP twierdzą, że starej sieci nie da się wykorzystać w zamierzonych celach, więc budowa nowej jest konieczna. Część specjalistów spoza firmy nie zgadza się z tą opinią. Z kolei analitycy finansowi zastanawiali się głośno, czy aby plany sprzedaży nie wynikają z chęci poprawienia rocznego bilansu.

To chyba wzbudziło największe kontrowersje. Z prywatyzacji TK Telekom PKP może uzyskać około 300 mln złotych. Szacowany koszt inwestycji PKP to jednak aż 1,2 mld złotych. Z tego aż 500 mln to przypuszczalny koszt zbudowania samej sieci światłowodów. Rachunek się nie domyka. Tym bardziej, że nawet oczekiwane 300 mln złotych mogą okazać się nierealne kiedy PLK, znaczący klient TK Telekom, przestanie dzierżawić od niej jej światłowody.

Jeśli jednak wierzyć słowom rzeczniczki PKP, Katarzyny Mazurkiewicz, która twierdzi, że "sieć TK Telekom wykorzystywana jest przez PLK do innych potrzeb technologicznych", może w ogóle nie dojść do wypowiedzenia dzierżawy, a prywatyzacja może przejść gładko i z korzyścią zarówno dla PKP jak i pracowników TK Telekom. Wszystko jest możliwe.