Nowa przeglądarka reformatuje (zmniejsza) standardowe strony webowe, tak by pasowały do małych ekranów. Jak twierdza przedstawiciele Opery użytkownicy telefonów komórkowych nie będą już musieli uciekać się do przewijania, by zobaczyć całą szerokość strony.

Twórcy mówią o reformatowaniu zawartości - zamiast prezentowania jej w kolumnach i wierszach - i zawieraniu jej w strukturze lepiej pasującej do małych ekranów. Nowa przeglądarka ma selektywnie zmniejszać duże obrazki lub usuwać zbyteczne oraz dokonywać innych sztuczek przy dopasowywaniu standardowych stron. Dodatkowym narzędziem ma być zoom, powiększający i zmniejszający obraz, by uzyskać cały ogląd strony albo konkretne szczegóły.

Zobacz również:

• Wybitny dziennikarz rynku telekomunikacyjnego nie żyje

Przedstawienie zawartości stron internetowych to wielkie wyzwanie dla programistów, producentów sprzętu i operatorów sieci komórkowych. Mały rozmiar ekranu, kombinacje klawiszy i ograniczone pasmo to podstawowe problemy.

Do tego celu zostały stworzone WAP Wireless Application Protocol i japoński i-mode, ale te technologie wymagają przepisania stron przeznaczonych dla małych urządzeń mobilnych, a korzystanie z nich bardzo odbiega od doświadczeń z klasycznym webem.

Opera chce sprzedawać nowe oprogramowanie producentom sprzętu, ale na razie jednak nie mówi się o konkretnych umowach. Przedstawiciele firmy zapowiadają, że pierwsze urządzenia z nową przeglądarką pojawią się w pierwszym kwartale przyszłego roku.

Norwegowie deklarują, że dzięki ich browserowi i technice dostosowywania klasycznych stron webowych do małych ekranów technologie WAP i i-mode odejdą do lamusa. Ben Wood, analityk z Dataquest, jest co do tego sceptyczny. Uważa, że nie ma potrzeby przenoszenia całego "stacjonarnego" weba do telefonów i WAP powinien dobrze spełnić swoje zadania.