NieRUCHliwa informatyzacja

Kolejna umowa

W sierpniu 1997 r. zarząd Ruchu przyjął koncepcję, zgodnie z którą systemy handlowy i kolportażowy miały zostać zbudowane od podstaw. W kwietniu 1998 r. Ruch zawarł z Prokom Software umowę o rozwój systemu informatycznego, która obejmowała m.in. licencje na nowe wersje oprogramowania wdrożonego w 1993 r. (system FK-X i in.), wymianę, instalację i konfigurację leasingowanego sprzętu Hewlett-Packarda, projekt sieci rozległej, inwentaryzację sprzętu informatycznego oraz stworzenie projektu systemu obsługi handlu i kolportażu. Umowę o wartości ok. 21 mln zł podpisał Piotr Jarosz, ówczesny prezes Ruch SA, sprawujący tę funkcję od czerwca 1997 r.

Była to druga próba Prokomu opracowania systemów handlowego i kolportażu, która - podobnie jak poprzednie - nie zakończyła się wdrożeniem. Umowa z Prokomem została rozwiązana w połowie 1999 r. z powodu "braku postępów w dostosowywaniu systemu OT-X do potrzeb Ruchu i zaproponowania zbyt wysokich opłat w ramach umowy na opiekę informatyczną - 2,54 mln zł rocznie". Za opiekę autorską nad wdrożonymi systemami Prokom otrzymał w latach 1997-2000 ponad 8 mln zł.

Trzecie podejście za duże pieniądze

W połowie 1999 r. Ruch przyjął nową koncepcję, zgodnie z którą spółka planowała wdrożyć system klasy ERP. Operację tę miała poprzedzać restrukturyzacja działów informatycznych. W marcu 2000 r. restrukturyzację przerwano ze względu na protesty związków zawodowych. Prezesem był wówczas Marek Czarnecki, odwołany we wrześniu 2000 r. nieoficjalnie z powodu przedłużającego się wdrożenia systemu informatycznego. We wrześniu 2000 r. nowy zarząd twierdził jednak, że nadal priorytetem jest wdrożenie w ciągu najbliższych dwóch lat systemu ERP, a jego dostawca zostanie wybrany jeszcze w 2000 r. Na tzw. krótkiej liście znalazły się firmy: SAP, Oracle i JDEdwards. Przedstawiciele Ruchu twierdzili wówczas, że nie chcą przeprowadzać gwałtownych zmian organizacyjnych, lecz wdrożyć system informatyczny. Dostawcy systemu nie wybrano do dziś.

W marcu 2001 r. Mirosława Nykiel, kolejny prezes zarządu Ruch SA, oznajmiła, że spółka zamierza wydać na systemy obsługi handlu, kolportażu i zarządzania kadrami 40 mln zł w 2001 r. i 60 mln zł w 2002 r. W maju 2001 r. w wypowiedziach prezes M. Nykiel na temat kosztów wdrożenia systemu informatycznego pojawiła się kwota 50 mln zł. "Kwoty podane przez panią prezes Mirosławę Nykiel dotyczą różnego zakresu informatyzacji spółki, cytowanie ich w oderwaniu od kontekstu powoduje nieporozumienie" - mówi Jarosław Czerwiński, dyrektor Biura Systemów Informacyjnych Ruch SA.

Przywiązani do rozwiązania

Kolportaż detaliczny Ruchu do tej pory jest obsługiwany przez wdrożony w 1992 r. system Nagrez, którego autorem była krakowska spółka Merkury. System ten do dziś spełnia swoje zadania, choć - jak stwierdza kierownik działu informatyki jednego z oddziałów Ruchu - w wyniku wielu lat modernizacji jest "mało wydajny, trudny do administrowania i niestabilny". Na jego zakup, utrzymanie, rozwój i opiekę autorską w latach 1992-1999 wydano łącznie ok. 3 mln zł. Do tej pory niemal każdy oddział Ruchu posiada odmienne oprogramowanie, obsługujące handel i kolportaż. Nadal prowadzone są prace przygotowawcze i badanie potrzeb Ruchu w zakresie tych dwóch systemów. Czy Prokom będzie ubiegał się o realizację kolejnych etapów informatyzacji Ruchu? "Oczywiście, jeśli Ruch da nam taką szansę, ogłaszając na przykład przetarg. Jeśli po raz trzeci Ruch poprosi nas o zaprojektowanie systemów handlu i kolpor-tażu, oczywiście zgodzimy się, mając nadzieję, iż zostaną zapewnione warunki sprzyjające jego wykonaniu" - twierdzi Piotr Mondalski.

Brak wizji

"Ruch do tej pory nie ma wizji informatyzacji. Chce być niezwykle nowoczesny, ale jednocześnie nie dysponuje odpowiednimi zasobami finansowymi, nie potrafi określić swoich potrzeb związanych z informatyzacją" - stwierdza nieoficjalnie jeden z pracowników firmy Merkury. "Nieprawdą jest, że firma nie posiada strategii informatyzacji. Strategia informatyzacji jest integralną częścią strategii działania firmy. Planowana jest kampania informacyjna, prezentująca jej główne założenia" - mówi Jarosław Czerwiński.


TOP 200