Nick Carr: Jak cloud computing zredefiniuje IT

Zastanówmy się jeszcze przez chwilę nad faktem, że tak niewiele firm kupuje tak ogromną część wszystkich sprzedawanych na świecie serwerów. Jakie są tego konsekwencje?

Cóż, po pierwsze teza ta została sformułowana przez Ricka Rashida, wiceprezesa odpowiadającego w Microsofcie za badania. Zakładam więc, że jest on dobrze poinformowany i są to precyzyjne dane. Jeśli tak jest, to 20% jest znaczącym fragmentem rynku mocy obliczeniowej i skupienie go w rękach nielicznych dowodzi naprawdę fundamentalnego zwrotu kierunku rozwoju branży. Oznacza to de facto, że coraz więcej produktów konsumowanych będzie przez coraz mniejszą liczbę odbiorców. Radykalnie zmienia to krajobraz branży IT.

Czy zaskakuje mnie ujawnianie się takiego trendu? Nie, odzwierciedla to fakt, że przetwarzanie danych w coraz większym stopniu odbywa się w centrach danych. Zapomnijmy o świecie korporacji. Jeśli przyjrzymy się temu, jak indywidualni użytkownicy korzystają dziś ze swoich pecetów i smartphone’ów, to widzimy, że ogromna ilość operacji wymagających kiedyś zakupu twardego dysku wykonywana jest dziś w "chmurze". Cały Web 2.0 funkcjonuje w chmurze. Odzwierciedla to, w jaki sposób ludzie postrzegają działanie swoich komputerów. Jeśli jednak wskaźnik ten już teraz kształtuje się na poziomie 20%, to jest to dość niesamowite, zważywszy, że zdarzyło się to w tak krótkim okresie.

Jak wygląda dziś wykorzystanie Web 2.0 w przedsiębiorstwach?

Wartość tego modelu nie ogranicza się do serwisu Facebook, na którym dzieciaki umawiają się na randkę. Przedsiębiorstwa mają wiele możliwości wykorzystania tego modelu, który opiera się na systemach współdzielonych - możliwości przesłania użytkownikowi ogromu informacji i użycia narzędzi, które umożliwiają użytkownikom w dowolnym momencie kontrolowanie, jakie informacje są współdzielone i z kim. Tak naprawdę powiela to fundamentalne zasady rządzące organizacją przedsięwzięć biznesowych. To, czym zajmujemy się zawodowo, jest często związane z odkrywaniem, który z kolegów może być w posiadaniu poszukiwanych przez nas informacji, jak dzielić je z innymi, jak dostarczyć informację odpowiednim osobom.

Nie dostrzegłem, by potężne narzędzia umożliwiające nawiązywanie i utrzymywanie kontaktów powstały w ramach pojedynczych przedsiębiorstw. Będzie to zmiana pokoleniowa. Ludzie, którzy są tak głęboko wpisani w szkolne czy rodzinne sieci kontaktów, będą oczekiwali takich samych możliwości w miejscu pracy. To użytkownicy są motorem tego rodzaju zmian - tradycyjnym działom IT psują one szyki. Działy IT i zatrudnieni w nich ludzie będą się ciągnąć w ogonie zmian, a później na gwałt doganiać awangardę.

Jaka jest najbardziej znacząca zmiana, na którą powinny przygotować się korporacyjne działy IT?

Zadania, które do tej pory generowały większość wydatków i zajmowały większość ludzi, zostaną przesunięte gdzie indziej. Przykładem są wszystkie prace związane z administracją i utrzymaniem, które były niezbędne, by mieć złożone aplikacje i systemy na miejscu. To nie stanie się w ciągu jednej nocy, ale z czasem większość tych zadań będzie realizowana w modelu cloud. Nie oznacza to, że działy IT przestaną istnieć czy też zostaną im odebrane wszystkie ważne zadania - być może otrzymają nawet więcej istotnych funkcji. Oznacza to, jednak, że ich tradycyjne zadania zmienią się i ich pracownicy będą musieli przyzwyczaić się do, jak sądzę, znacznie mniejszej liczby osób zatrudnionych w dziale i prawdopodobnie znacznie skromniejszych budżetów. I znów, mówię o zmianie, która rozegra się w ciągu następnych dziesięciu lat, nie o zmianie, która wydarzy się w ciągu najbliższych dwudziestu czterech miesięcy.


TOP 200