Nadchodzi era „drukowanych” samochodów
- Janusz Chustecki,
- 22.07.2015, godz. 08:42
Amerykańska firma Local Motors zapowiada, że wprowadzi na rynek w przyszłym roku pierwsze na świecie samochody, które będą produkowane po części przy użyciu drukarek 3-D. Będą to pojazdy typu NEV (Neighborhood Electric Vehicle). W USA mianem takim określa się krótkodystansowe pojazdy elektryczne zasilane z baterii, które spełniają określone wymagania techniczne. Jest ich wiele, ale dwa podstawowe mówią, że pojazd taki może się poruszać z maks. szybkością 72 km/godzinę i nie może ważyć więcej niż 1400 kg.
Firma zaprezentuje na początek dwa samochody należące do linii ReLoad Redacted. Pierwszy model ma nosić nazwę Swim, a drugi Sport. Oba są wyposażone w baterie litowo-jonowe, będą się poruszać z maksymalną szybkością od 40 do 60 km/godzinę i trzeba będzie za nie zapłacić od 18 do 30 tys. USD.
W opinii wielu analityków twierdzenie, że są to pierwsze "drukowane" samochody, jest trochę na wyrost. Większość bowiem elementów będzie wytwarzana w tradycyjny sposób, a tylko niektóre – takie ja karoseria czy wyposażenie - będą „drukowane”. Local Motors produkuje takie elementy wykorzystując technologię 3D Printing opracowaną przez Oak Ridge National Laboratory. Pozwala ona „drukować” wielkogabarytowe trójwymiarowe obiekty dużo szybciej niż przy użyciu tradycyjnych technologii i nosi nazwę BAAM (Big Area Additive Manufacturing).
Zobacz również:
Local Motors nie jest pierwszą firmą próbującą produkować części samochodowe przy użyciu technologii 3D Printing. Kalifornijska firma Rezvani Motors ma od niedawna w ofercie sportowy samochód Blade, którego karoseria jest „drukowana”. Dlatego jest bardzo lekka i waży tylko 50 kilogramów. Nie jest to jednak pojazd klasy NEV, a klasyczny samochód wyposażony w silnik benzynowy.