Lepiej siedzieć w domu
- Antoni Bielewicz,
- 30.07.2002, godz. 10:00
Największe amerykańskie koncerny, stowarzyszenia branżowe oraz rząd Stanów Zjednoczonych pracują nad projektem mającym na celu upowszechnienie telepracy.
„Telepraca będzie w XXI wieku jednym z motorów rozwoju firm i pozwoli z ich grona wyłonić zarówno zwycięzców, jak i pokonanych” – mówi Bruce Mehlman, asystent sekretarza w Departamencie Handlu USA. „Telepraca pozwala pogodzić karierę z życiem rodzinnym” – wtóruje mu Harris Miller, prezes ITTA (Information Technology Association America). Jej rozpowszechnienie nie tylko przyczyni się do powstawania ogromnych oszczędności, tak istotnych w okresie recesji, ale także może pomóc w popularyzacji nowych technologii i usług internetowych, takich jak wideokonferencje.
Oszczędności, oszczędności
Przykładem takich wielomilionowych oszczędności może być AT&T. W związku z wykorzystaniem telepracy koncern zaoszczędził prawie 25 mln USD na wynajmie powierzchni biurowej i prawie 65 mln ze względu na wyeliminowanie konieczności dojazdu do biur.
Zobacz również:
Badania przeprowadzone wśród pracowników AT%T zatrudnionych w Waszyngtonie i okolicach pokazały, że prawie 60% z 1400 kierowników przynajmniej część prac wykonuje w domu. Dotyczy to zwłaszcza zadań dodatkowych, które mogą być zrealizowane bez konieczności przyjazdu do biura. „Są oni bardzo entuzjastycznie nastawieni do pomysłu telepracy. Podobnie zresztą jak ich rodziny. Zdaniem 82% ankietowanych telepraca pozwala im lepiej wyważyć relację pomiędzy pracą a życiem osobistym” – mówi Braden Allenby, wiceprezes AT&T. – „Co bardzo ważne, telepraca pozwala również na dłuższe zachowanie aktywności zawodowej wśród pracowników w wieku przedemerytalnym”.
Ogólnokrajowe badania przeprowadzone na reprezentatywnej próbie 1 tys. pracowników pokazały, że 20% z nich spędza na telepracy od 30 do 60 min dziennie, 7% poświęca temu od 1 godz. do 90 min, a prawie 10% więcej niż 1,5 godz. każdego dnia. Równocześnie prawie 44% z nich stwierdziło, że telepraca wpłynęła pozytywnie na jakość ich życia.