Lenovo kupi serwerowy biznes IBMa... za 2,3 milliarda dolarów

Lenovo wydaje się być jednym z lepszych przykładów sprawnego zarządzania w trudnych warunkach funkcjonowania. Widząc zwalniający rynek PC firma szybko zdecydowała się na poważną dywersyfikację działalności. Już jakiś czas temu Lenovo ogłosiło, że zamierza wejść mocniej na rynek rozwiązań dla biznesu. Nie powinno więc nikogo dziwić, że chińska firma kupiła od IBMa dział produkujący serwery z linii System X.

Wcześniej pojawiła się informacja jakoby dział ten miał odkupić Dell. Lenovo zaproponowało jednak aż 2,07 miliarda dolarów w gotówce i jeszcze trochę w akcjach w zamian za serwery i switche System X, BladeCenter, Flex System, NeXtScale, iDataPlex, oraz skojarzone z nimi oprogramowanie.

Ma to pomóc Lenovo wejść z impetem i o własnych siłach na międzynarodowy rynek serwerów. Wcześniej, jeszcze w 2012 roku chiński producent podjął podobną próbę, ale we współpracy z firmą EMC. Sukcesy ograniczały się jednak prawie wyłącznie do rynku chińskiego.

Zobacz również:

  • AI ma duży apetyt na prąd. Google znalazł na to sposób
  • System MS-DOS wrócił po latach w postaci open source
  • Lenovo i Motorola z zakazem sprzedaży w Niemczech

Eksperci oceniają, że kupienie technologii i marki od IBM, choćby i tej najniżej spozycjonowanej, to ruch w dobrą stronę. Przez pewien czas Lenovo będzie postrzegane jako kontynuator myśli technicznej amerykańskiego koncernu. Należy jednak zwrócić uwagę, że chiński producent nadal skupia się wyłącznie na części sprzętowej. A oferta tanich serwerów nie wystarczy obecnie do przełamania hegemonii takich tuzów jak HP, IBM, czy Dell. Lenovo musi jeszcze nawiązać współpracę z dostawcami oprogramowania. Pewnie najbardziej po drodze będzie mu z Microsoftem, ale w kręgu zainteresowania Lenovo powinno znaleźć się także VMware, czy Oracle. Tak, aby oferując serwery w rzeczywistości móc zaoferować kompletne rozwiązanie, a nie tylko sprzęt.

Zresztą, wydaje się, że Lenovo nie wydaje pieniędzy bez wcześniejszego przemyślenia. Już wcześniej firma ta kupiła dział produkcyjny IBM w 2005 roku przejmując markę ThinkPad i w oparciu o nią rozbudowując produkcję własnych laptopów. Teraz przyszedł czas na serwery. To właśnie one obok smartfonów i działu PC+ mają być podstawą biznesu Lenovo w nadchodzących latach. Czy była to słuszna decyzja, dowiemy się już niebawem.

Mimo medialnego rozgłosu Lenovo nie odkupuje od IBMa całości jego serwerowego biznesu. Amerykański gigant postanowił zachować dla siebie wyżej pozycjonowaną linię System Z, Power Systems, Storage Systems, PowerFlex, rozwiązania z rodziny PureApplication, a także PureData.

Co ciekawe, rozmowy na temat sprzedania serwerów x86 Lenovo prowadzone były już w pierwszym kwartale 2013 roku. Ponoć jednak w maju ubiegłego roku IBM zerwał negocjacje, ponieważ nie zgadzał się na ofertę finansową ze strony Lenovo. Eksperci szacowali wtedy że transakcja może być warta między 2,5 a 4,5 miliarda dolarów. Lenovo miało preferować tę niższą kwotę. Jeśli to prawda, to zdaje się, że firma nawet zaoszczędziła na tej przerwie. Z drugiej strony, opóźnienie wejścia na rynek serwerów może utrudnić Lenovo zaistnienie w tym segmencie biznesu.

W celu komercyjnej reprodukcji treści Computerworld należy zakupić licencję. Skontaktuj się z naszym partnerem, YGS Group, pod adresem [email protected]

TOP 200