Krowa, która dużo ryczy mało mleka daje
- Sławomir Kosieliński,
- 04.03.2002
Wyobraźmy sobie, że jeden z licznych doradców prezesa ARiMR, a jest nim znany polityk PSL Jacek Soska, który już oferuje usługi w zakresie szkolenia rolników na temat pozyskiwania funduszy unijnych, zgłosi propozycję, by przeszkolić rolników w zakresie dopłat bezpośrednich. Inny działacz tokuje, że będzie zbierał deklaracje od rolników. I tak bezpartyjny IACS zazieleni się aż miło.
Kogo krowa bodzie
Polscy hodowcy bydła wciąż nie mogą eksportować wołowiny do krajów UE. Przyczyna? Agencja zawaliła sprawę przygotowania informatycznego rejestru bydła, który zgodnie z ustawą weterynaryjną miał zacząć działać od 1 stycznia 2002 r. Ministerstwo Rolnictwa też nie jest bez winy - nie przygotowało na czas stosownego rozporządzenia o tym rejestrze, który jest częścią systemu IACS. Jak w tych warunkach mają przebiegać dalsze prace nad systemem?
Po pierwsze, Hewlett-Packard przyciśnięty do muru będzie musiał też renegocjować umowy z podwykonawcami, zwłaszcza z ComputerLandem, odpowiedzialnym dotychczas za część nie- informatyczną. Według Andrzeja Dopierały, ComputerLand zajmie się teraz oprogramowaniem. Co na to firma ABG, dla której pracuje Compaq? Tutaj nie powinno być większych problemów. Niebawem ma się odbyć Walne Zgromadzenie akcjonariuszy HP, które ma podjąć decyzję w sprawie fuzji z Compaqiem.
Po drugie, bardzo podejrzliwie będą patrzyć na nas amerykańscy inwestorzy. Prezes Bentkowski jest dumny z realizacji swojego pomysłu poskarżenia się Carly Fiorinie, prezes HP, na polski oddział. Miało to poskutkować większą elastycznością w negocjacjach i przyjęciem warunków. Od tego momentu - uważa szef ARiMR - postawa firmy zmieniła się zasadniczo, kontrolę nad rozmowami z polskimi władzami przejęła bowiem amerykańska centrala firmy. Tymczasem Andrzej Dopierała twierdzi, że w odpowiedzi na list prezesa ARiMR Carly Fiorina podkreśliła, że to warszawskie przedstawicielstwo HP ma pełne pełnomocnictwa do prowadzenia rozmów. Nie ma więc mowy o tym, że decyzje zapadły bezpośrednio w Ameryce.
Po trzecie, wcale nie jest pewne, że rząd za kilka miesięcy znowu nie powie, iż umowa z HP krzywdzi polski budżet. A gdy jeszcze dodamy nie znane zmiany w prawie, do których są zdolni nasi posłowie, to śmiało możemy określić, kto będzie w tym wszystkim dojną krową...