Kopanie studni w sto osób, czyli rzecz o zespole

Typ 4. Ciepłe kluchy<sup>1</sup>

Na studiach informatycznych znalazł się, bo był dobry z matematyki. Pierwszy komputer zobaczył w laboratorium programowania na pierwszym roku. W szkole miał same piątki, a na studiach najlepsze notatki. Pod pachą nosi Wirtha, a wszystko koduje w najbardziej oczywisty sposób. Nie przyjmuje do wiadomości, że alokacja pamięci może się nie powieść, połączenie sieciowe być zerwane w trakcie transmisji, a segment bazy danych - zablokowany przez inny proces. Rzadko testuje własny kod. Ulubione wyrażenia: "Na trzecim roku borykaliśmy się z podobnym problemem...", "Kernighan i Ritchie pokazują to na stronie sześćdziesiątej trzeciej...", "Nie silmy się na wymyślanie czegoś, co inni już dawno wymyślili...".

Typ Ciepłe kluchy nieźle nadaje się do procesu rutynowego, przy dobrze znanych narzędziach i niskim ryzyku. Stabilizuje zespół, ale próżno oczekiwać od niego inwencji, polotu czy odrobiny błyskotliwości.

Typ 5. Naukowiec

Potrafi godzinami rozprawiać o zaletach takiego, a nie innego rozwiązania. Mnóstwo czyta, ale niewiele z tego znajduje przełożenie w praktyce. Nie potrafi zaplanować w perspektywie jednego dnia, nie wspominając o tygodniach i miesiącach. Często gubi sprzed oczu cel, do którego zmierza, i pogrąża się w jakimś atrakcyjnym, z teoretycznego punktu widzenia, problemie. Charakterystyczne wyrażenia: "Złożoność tych obliczeń będzie rosnąć arytmetycznie, a tamtych wykładniczo...", "Zaprogramujmy to w Prologu, tam przecież są takie fajne mechanizmy...", "No nie wiem, czego ci klienci chcą, przecież w pojęciu Generacja Dokumentów mieści się również wydruk wezwania do zapłaty".

W dużej firmie Naukowiec spełnia pozytywną rolę - podaje idee, które po przetworzeniu przez innych będą procentować w przyszłości. Jednak postawienie go na ścieżce krytycznej procesu, obarczenie odpowiedzialnością za jakiś istotny komponent graniczy z samobójstwem.

Typ 6. Specjalista

Głęboko wyspecjalizował się w jakimś produkcie. Na przykład przez kilka lat programował w FoxPro i teraz cały świat to dla niego FoxPro. Nie potrafi się wyrwać z zaklętego kręgu już zdobytych doświadczeń, za to chętnie odnosi współczesność do przeszłości. Nie odróżnia cech konkretnych produktów od pojęć ogólnych (np. "dysk sieciowy" i "zdalny system plików" to dla niego to samo). Charakterystyczne wyrażenia: "A jak robiliśmy poprzedni system...", "Kiedyś to nie można było pójść na łatwiznę...", "Nie, tego nie da się zrobić, próbowaliśmy kiedyś, ale nie wyszło...".

Jeżeli firma pracuje używając narzędzia na którym zna się Specjalista, to będzie on prawdziwym skarbem. Jeżeli nie - to warto zastanowić się, czy nie ma czasem jakiegoś starego produktu pisanego za pomocą tego właśnie narzędzia, do którego trzeba by coś dopisać.

Typ 7. Lider

Lider na ogół zaczynał jako haker. Po pewnym czasie doszedł do wniosku, że finezja algorytmów to nie wszystko, iż bardziej interesujące są dekompozycja, analiza wymagań i ergonomia produktu informatycznego. Bezpiecznie porusza się w każdej gałęzi informatyki, ale tam, gdzie kończy się jego wiedza, otwarcie o tym mówi. Nie odczuwa kompleksów wobec nikogo i nigdy nie wytwarza kompleksów u innych. Lidera łatwo poznać po tym, że tak samo swobodnie i z podobnym zrozumieniem rozmawia z prezesem, jak ze sprzątaczką. Charakterystyczne wyrażenia: "Postarajmy się ogarnąć problem, zanim zaczniemy kodować...", "To atrakcyjne z teoretycznego punktu widzenia, ale nie widzę, co miałby z tego użytkownik...", "Rozważmy, czy nie ma alternatywy dla tego rozwiązania, niby spełnia nasze potrzeby, ale jak przyjdzie do zmiany struktury, to będziemy musieli modyfikować pięć innych klas...".

Lider wymaga bardzo subtelnego zarządzania. W zasadzie potrzebuje tylko zarysowania wizji produktu - resztę dopowie sobie sam. Nie należy zapominać o motywowaniu i weryfikowaniu jego dokonań. Lider zaakceptuje nawet ostrą krytykę, byle umocowaną w faktach. Nigdy nie należy go okłamywać czy prowadzić z nim gierek - przejrzy je natychmiast i straci zaufanie.


TOP 200