W ostatnią niedzielę wysłano ostatni na świecie telegram. Jak podaje Associated Press, setki ludzi zgromadziły się w 75 indyjskich urzędach, w których wciąż można było go nadać. Hindusi chcieli mieć pamiątkę z wydarzenia kończącego pewną erę. Nagły skok zainteresowania usługami sprawił, że zarządzająca indyjskimi telegrafami firma Bharat Sanchar Nigam Ltd., musiała cofnąć swym pracownikom dni wolne, by obsłużyć wszystkich klientów.

Do śmierci telegrafu przyczyniły się między innymi telefony komórkowe, z których w Indiach korzysta 867 milionów osób. Przez wiele lat to jednak telegramy były najbardziej popularną formą komunikacji między ludźmi oddalonymi od siebie o wiele kilometrów. Pierwszy z nich wysłano w 1850 roku. W połowie lat osiemdziesiątych ubiegłego wieku, telegraf można było znaleźć w ponad 45 tysiącach urzędów w całym kraju. Dziesiątki tysięcy osób dbały o to, by ponad 600 tysięcy wiadomości wysyłanych każdego dnia, docierało do odbiorców. Usługę chwalono za niezawodność i tempo przekazywania informacji.

Zobacz również:

• Wiemy kto może zastąpić Tima Cooka jako CEO Apple

Do niedawna, z telegrafu korzystały nawet urzędy państwowe. Służył on do rozsyłania między innymi postanowień sądów oraz informacji do żołnierzy odbywających służbę wojskową. W ciągu ostatnich siedmiu lat, indyjski Urząd Telekomunikacji odnotował jednak straty rzędu 250 milionów dolarów wynikające z dopłat do podtrzymywania starzejącej się usługi przy życiu. Dlatego też zapadła decyzja o zaniechaniu świadczenia tego typu usług.

Indie były ostatni krajem korzystającym z opracowanego w 1794 roku wynalazku Claude’a Chappe’a. Warto przy okazji odnotować, że Poczta Polska dostarczała telegramy aż do roku 2002.