Kataster: walka o rynek gis

Kataster - pieniądze PHARE

GUGiK, Ministerstwo Sprawiedliwości i Ministerstwo Finansów w ramach programu PHARE 2000 prowadzą projekt Budowa zintegrowanego systemu ewidencjonowania informacji i nieruchomości. W jego wyniku powstanie Integrująca Platforma Elektroniczna (IPE), która połączy trzy autonomiczne podsystemy: ewidencji gruntów i budynków, ksiąg wieczystych oraz podatkowej ewidencji nieruchomości. Nastąpi też przeniesienie ksiąg wieczystych do postaci elektronicznej w strategicznych 24 wydziałach ksiąg wieczystych i powstanie ich centralna baza. Jednocześnie zostanie zmodernizowany system poboru podatku od nieruchomości; system informatyczny ewidencji podatkowej umożliwi wyszukiwanie różnic między danymi w bazach ewidencji gruntów i budynków oraz ewidencji podatkowej drogą pobierania i porównywania danych z tych baz.

Jednostka Finansująco-Kontraktująca Funduszu Współpracy, nadzorująca projekty PHARE, do drugiego etapu przetargu na Integrującą Platformę Elektroniczną wraz z Systemem Powszechnej Taksacji Nieruchomości dopuściła osiem firm i konsorcjów: ComputerLand, Demos i Hanslik Laboratorium Oprogramowania, ABG SA, Winuel SA i Emax SA, Ster-Projekt SA z Imagis sp. z o.o., Sotfbank SA wraz z Przedsiębiorstwem Geodezyjno-Informatycznym Compass SA, wreszcie Hewlett-Packard startujący razem z firmą Fin SKOG. Dziwi brak Integraphu. Wyjaśnienie jest dość zaskakujące. W przetargach PHARE mogą brać udział wszystkie firmy zarejestrowane w krajach UE i stowarzyszonych. Pech chciał, że do przetargu aplikację złożył obok Intergraph Polska Intergraph Grecja, co natychmiast wyeliminowało obie firmy... Maksymalny budżet tego pilotażowego kontraktu wynosi 1,25 mln euro.

System IPE ma zapewnić sądom, urzędom gmin, zespołom ds. wyceny nieruchomości oraz innym instytucjom dostęp do aktualnych informacji katastralnych. Upoważnione instytucje mają otrzymywać automatycznie zawiadomienia o zmianach danych w ewidencji gruntów i budynków, zaś IPE - o wpisach do ksiąg wieczystych. Poprzez IPE będą także płynęły dane do przeprowadzenia powszechnej taksacji nieruchomości oraz na platformę do rejestrowania wyników wyceny nieruchomości.

Centralnym punktem systemu stanie się serwer zlokalizowany w siedzibie GUGiK, tzw. IPE-C. W nim będą składowane repliki powiatowych baz danych ewidencji gruntów i budynków. Zostanie on zakupiony ze środków PHARE 2001. "Aktualizacja tej bazy będzie się odbywać w cyklu dobowym metodą różnicową, to znaczy że do IPE-C będzie przesyłana jedynie informacja aktualizująca" - wyjaśnia Jerzy Albin.

Mimo wszystko rodzi się wątpliwość, czy należy angażować serwer centralny do odnotowywania codziennych zmian. W ocenie Jerzego Albina jest to konieczne, aby sprawnie porównywać dane z innymi rejestrami, np. z Peselem. Z punktu widzenia technicznego byłaby możliwość odpytywania przez serwer centralny powiatowych baz danych, czy zaszły tam jakieś zmiany, ale na przeszkodzie stoi kiepska jakość danych ewidencyjnych i format ich przechowywania. Skoro nie ma jednolitego oprogramowania, to siłą rzeczy konieczny jest ruch w drugą stronę: eksport danych w postaci formatu SWDE do serwera centralnego.

Pilotaż, który obejmie sześć starostw (Bytom, Poznań, Olsztyn, Płock, Wejherowo, Warszawa Praga-Południe), musi też odpowiedzieć na pytanie, czy jest możliwe pobieranie danych katastralnych bezpośrednio z baz powiatowych. W końcu jest ich 524. Chociaż pod koniec 2005 r. przewidziano, że na IPE trafi ok. 150 powiatów (finansowanie zapewni PHARE), wcale nie jest to przesądzone. Jednocześnie trwa projekt MATRA II, którego zadaniem jest stworzenie wojewódzkiej bazy katastralnej. Na pilotaż wybrano niektóre powiaty województwa mazowieckiego i Warszawę. Jerzy Albin uważa, że MATRA II odpowie na pytanie, czy jest potrzebny etap pośredni. Istnieje bowiem pomysł, by w starostwach ulokować jedynie końcówki systemu katastralnego, zaś serwery zlokalizować w województwach i największych miastach. Przypominałoby to rozwiązania niemieckie.

Dlaczego więc przeważa na razie opcja centralnej bazy? Według Jerzego Albina państwo musi mieć narzędzie prowadzenia polityki w zakresie gospodarki nieruchomościami i taką funkcję spełniałaby baza. Zarazem zarzeka się, że wszystkie źródłowe dane pozostają w powiecie, zaś z faktu posiadania repliki baz powiatowych należy się tylko cieszyć: w erze podpisu elektronicznego stanie się możliwy zakup nieruchomości przez Internet bez konieczności załatwiania formalności na miejscu.

Nie zmienia to faktu, że wielu obserwatorów rynku porównuje to przedsięwzięcie do budowy KSI ZUS. Tam trzeba było zidentyfikować płatnika, tutaj podatnika. Jakość danych w obu przypadkach jest niezadowalająca. Informatycy samorządowi sygnalizują problemy w korelacji płatników podatku od nieruchomości z właścicielami uwidocznionymi w ewidencji gruntów i budynków. Na szczęście - i w tym szansa na powodzenie - w przypadku systemu katastralnego nikt nie zamierza zabierać baz ewidencyjnych z samorządów, tylko mówi się o tworzeniu kopii.

Satelitkę sobie sprawię

Na rynku GIS trwa dość mocne ożywienie, nie tylko spowodowane budową Zintegrowanego Systemu Katastralnego, ale również tworzeniem ortofotomapy na potrzeby Systemu Identyfikacji Działek Rolnych - LPIS (Land Parcel Identification System). LPIS jest częścią Zintegrowanego Systemu Zarządzania i Kontroli - IACS (Integrated Administration and Control System). Obowiązek utworzenia LPIS leży po stronie państw kandydujących.

Ortofotomapa stanie się osnową geometryczną, do której zostaną odniesione przestrzennie mapy ewidencyjne (z częścią geometryczną i opisową). Istniejące obecnie dla większości obszaru Polski mapy w formie papierowej będą zeskanowane i "skalibrowane" (wpasowane geometrycznie) na ortofotomapę, a później zostaną do niej odniesione inne dane GIS. W ocenie GUGiK ortofotomapa pozwoli również na kontrolę istniejących map ewidencyjnych, wydzielenie tzw. powierzchni funkcjonalnych (takich, za które rolnik faktycznie może otrzymać dopłatę), pomoc przy składaniu indywidualnych wniosków o dopłaty, kontrolę wniosków o dopłaty na różnych etapach i szczeblach organizacyjnych LPIS oraz wprowadzanie korekt do stwierdzonych nieprawidłowości.

Materiałami źródłowymi do wykonania w 2002 r. ortofotomapy obejmującej 135 tys. km<sup>2</sup> są zdjęcia lotnicze kraju z lat 1997-1999 (35 tys. km<sup>2</sup>), nowe zdjęcia wykonane w tegorocznych i planowanych na następny rok nalotach fotogrametrycznych (50 tys. km<sup>2</sup>) oraz zdjęcia satelitarne o rozdzielczości poniżej 1 m z satelitów Ikonos-2 firmy Space Imaging lub QuickBird-2 - Digital Globe (50 tys. km<sup>2</sup>).

Główny Urząd Geodezji i Kartografii finansuje wykonanie zdjęć 10 tys. km<sup>2</sup>. Agencja Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa na LPIS i ortofotomapę ma zapisane w tegorocznym budżecie 10 mln euro. "Jestem poważnie zaniepokojony, że Agencja jeszcze nie ogłosiła przetargów na naloty fotogrametryczne" - mówi Jerzy Albin, Główny Geodeta Kraju. "Pamiętajmy, że zdjęcia lotnicze można wykonywać tylko między połową marca a kwietniem oraz między sierpniem a połową października, kiedy jest odpowiednie nasłonecznienie i nie ma zbyt bujnej roślinności. Jeśli ARiMR spóźni się z nalotami, to nie zdążymy na czas z budową ortofotomapy" - dodaje.

Lada moment zostaną ogłoszone przetargi na opracowanie ortofotomapy. Skala przedsięwzięcia pozwala przypuszczać, że znajdzie przy niej zatrudnienie kilkanaście firm geoinformacyjnych. Jerzy Albin twierdzi nawet, że budowa ortofotomapy to kolejny element porządkowania rynku. Te, które nie będą pracować przy niej, przejmą inne zlecenia.

Równolegle z postępem prac nad ortofotomapą będzie budowany LPIS. Złoży się na to m.in. skanowanie map ewidencyjnych, ich transformacja (kalibracja) geometryczna do układu ortofotomapy, konwersja opisowej bazy danych ewidencyjnych i ich import do systemu LPIS, integracja bazy opisowej z bazą graficzną, kontrola spójności danych opisowych z geometrycznymi, pozyskiwanie z ortofotomapy pól zagospodarowania (pola funkcjonalne i niefunkcjonalne). W świetle doświadczeń innych państw unijnych należy się spodziewać, że proporcje kosztów wykonania ortofotomapy kraju w stosunku do kosztów wytworzenia LPIS będą się kształtować od 1:3,5 do 1:4,5.


TOP 200