Interfejsy, które wywołają rewolucję

Trzecim trendem, które można doszukiwać się w publikowanych sporadycznie filmach przedstawiających wizję przyszłości w wykonaniu Microsoft, jest tzw. technologia smart glass. Polega ona na przekształceniu zwykłego okna w interaktywny, dotykowy ekran wyświetlający obrazy w jakości HD na żądanie. Choć pomysł ten może wydawać się zbyt futurystyczny i dalekosiężny na filmach publikowanych przez Microsoft, to warto pamiętać, że już teraz opracowywane są rozwiązania mające ułatwić wdrożenie tej technologii w życie. I to w kolejnych pięciu do dziesięciu latach.

Microsoft nie jest oczywiście jedyną firmą zaangażowaną w prace nad technologiami wyświetlania. Jej rozwiązania są też jeszcze dalekie od doskonałości.

Wszechobecne ekrany

Filmy przedstawiające wizję przyszłości według Samsung są jeszcze bardziej dalekosiężne. Poza przekształceniem ścian i okien w ekrany, również takie przedmioty, jak kubki do kawy czy kuchenne deski do krojenia mają stać się interaktywnymi wyświetlaczami. Tym, dla których brzmi to zbyt futurystycznie, przypominamy, że Samsung zaprezentował prototypy robocze takich rozwiązań już trzy lata temu podczas targów CES w Las Vegas. Tak więc teraz nie chodzi już o to, czy stworzenie takich technologii jest w ogóle możliwe, ale o to, jak produkować je masowo w dostatecznie tani sposób, aby mogły one trafić do sprzedaży.

Branża motoryzacja przewiduje z kolei, że nawet szyby samochodowe staną się interaktywne.

Ekscytująca przyszłość

Najwięcej ekscytacji przynoszą nie technologie ani nawet podejście do nich, lecz ogólna koncepcja stojąca za takimi przyszłościowym rozwiązaniami. To, czy będą one wdrażane za pomocą projektorów, powierzchni nasyconych pikselami, technologii rzeczywistości rozszerzonej czy może poprzez połączenie wszystkich tych elementów, nie ma aż takiego znaczenia. Najbardziej interesujący jest sam pomysł i zmiany wzorców zachowań, jakie ze sobą niesie.

Wszystkie prognozy dotyczące przyszłości łączy jedno – interfejsy będące same w sobie naszym otoczeniem sprawią, że przestaniemy nadmiernie skupiać uwagi na małych ekranach, ignorując wszelkie bodźce z zewnątrz i sygnały płynące z naszego otoczenia. Nowe interfejsy będzie można dużo łatwiej współdzielić, będą więc miały dużo bogatszy aspekt społeczny. Ludzie po drugiej stronie ekranu będą mieć rzeczywiste rozmiary.

Warto podkreślić, że nieużywane interfejsy będą zanikać – wtedy ściany będą znów ścianami, a okna oknami. Małe ekrany będą pewnie nadal w użyciu, jeśli tylko zapragniemy z nich skorzystać. Ale będziemy mieć dużo więcej możliwości interakcji, korzystania ze źródeł informacji i rozrywki za pośrednictwem obrazów wyświetlanych na naszych ścianach, podłogach, sufitach, blatach czy oknach. Czy to nie ekscytujące?


TOP 200