Gaz do dechy

Niezależnie od kodów kreskowych system LGS, zarządzający linią produkcyjną w Isuzu Motors Polska, śledzi poszczególne silniki na podstawie identyfikatorów magnetycznych. Służą one m.in. do rejestracji parametrów maszyn, za pomocą których silnik jest obrabiany, np. moment obrotowy wiertła przy wierceniu otworu czy wyników testów pracy silnika wykonywanych bezpośrednio po zejściu silnika z linii montażowej. Z identyfikatorów magnetycznych korzysta także, całkowicie zautomatyzowany, system transportu wewnętrznego, przenoszący silniki między linią montażową, stanowiskiem testowym oraz poszczególnymi magazynami wyrobów gotowych.

Gaz do dechy

Marek Ordon, odpowiedzialny za systemy produkcyjne w Faurecia Fotele Samochodowe sp. z o.o., Grójec

Isuzu jest jednak przykładem wyjątkowym. Większość z firm działających w branży motoryzacyjnej stosuje jedynie etykiety zbiorcze w magazynach i nie zawsze z własnej woli. "Klienci mają bardzo silne poczucie własności w stosunku do produkowanych dla nich elementów. Większość umów wprost zabrania nam etykietowania, musimy więc radzić sobie bez nich. Rygorystycznie przestrzegamy zasad FIFO w magazynach i na produkcji, dzięki czemu jesteśmy w stanie łatwo dojść, z której partii pochodzi wadliwy materiał i poinformować o tym poddostawcę. Oczywiście, system etykiet przydałby się, aby w systemie ERP szybciej pojawiały się aktualne informacje" - mówi Robert Papuga, kierownik działu IT w Findlay Industries sp. z o.o. w Tomaszowie Mazowieckim, firmie produkującej galanterię samochodową, m.in. podsufitki, półki bagażowe itp. "Jeżeli mielibyśmy wprowadzać systemy etykietowania, zaczęlibyśmy od magazynów zaopatrzeniowych. Osoby planujące produkcję zyskałyby dzięki temu szybki dostęp do aktualnych informacji. Skróciłby się także czas potrzebny na inwentaryzację" - dodaje.

Firmy decydujące się na projekty związane z etykietowaniem rozpoczynają od etykiet zbiorczych w magazynie wysyłkowym, a następnie wprowadzają etykietowanie wyrobów gotowych na ostatnim etapie produkcji. Tak postąpiły m.in. Visteon Poland i Faurecia. W przypadku Oddziału Chłodnic w Valeo Autosystemy będzie odwrotnie - kody kreskowe wg amerykańskiego systemu CIM+ będą wdrażane najpierw w magazynie komponentów i na produkcji, a dopiero później w magazynie wyrobów gotowych. Etykietowanie na produkcji w najbliższym czasie chce także wprowadzić Inter Groclin Auto SA.

Stare, nowe EDI

Spełnienie wszystkich warunków doskonałości w branży motoryzacyjnej: jakości, sprawności logistycznej i niskich cen wymaga od uczestników szybkiej i pewnej wymiany danych. Za standard komunikacyjny w motoryzacji uchodzi technologia EDI. Toteż firmy współpracujące bezpośrednio z montowniami nie mają w tym względzie wyboru - muszą się dostosować, i to w wielu przypadkach do różnych wersji standardu EDI jednocześnie. "Wewnętrznie stosujemy standard VDA. W komunikacji z klientami używamy jednak zarówno VDA, jak i dokumentów w standardzie ODETTE i EDIFACT. Dodatkową trudność stanowi fakt, że każdy z klientów inaczej interpretuje standard - strukturę komunikatów musimy więc ustalać oddzielnie z każdym kontrahentem. Na szczęście oprogramowanie potrafi automatycznie dokonać translacji między różnymi formatami" - tłumaczy Marek Ordon, odpowiedzialny za systemy produkcyjne w Faurecia Fotele Samochodowe sp. z o.o. z Grójca.

Tradycyjne systemy EDI są jednak powoli zastępowane nowszymi rozwiązaniami, opartymi na Internecie i dokumentach w formacie XML. Jednym z prekursorów takiego podejścia jest Delphi Automotive Systems Poland. Firma stworzyła system, za pośrednictwem którego wymienia z dostawcami dokumenty bez pośrednictwa kosztownych sieci WAN. "Dostawcy korzystający z systemu mogą wybrać jedną z dwóch metod komunikacji. Pierwsza z nich pozwala na automatyczne wysyłanie i odbieranie dokumentów XML o ustalonej strukturze. Firmy używające tradycyjnych systemów EDI dokonują translacji XML do formatu EDIFACT lub innego. W drugiej metodzie dokumenty XML są kopiowane ręcznie z dedykowanej witryny, wysyłanie wymaga zaś wypełnienia formularza. Część z naszych kontrahentów współpracuje z nami wyłącznie na podstawie XML - będzie ich coraz więcej" - tłumaczy Wiesław Bartz, odpowiedzialny za systemy biznesowe w Delphi Automotive Systems Poland sp. z o.o. w Krakowie.

Dla mniejszych firm inwestycja w EDI lub podobne systemy jest zazwyczaj nieuzasadniona ekonomicznie, nie oznacza to jednak braku potrzeb w dziedzinie wymiany danych. W wielu przypadkach dane wymieniane są za pośrednictwem poczty elektronicznej lub faksu, niektórzy idą jednak o krok dalej. Isuzu Motors Polska przygotowuje internetowy system wymiany danych z dostawcami nie używającymi EDI. Pod koniec roku firma zamierza uruchomić portal dla dostawców, wzorowany na prowadzonym przez Opla portalu GM SupplyPower.com. Oprócz wymiany danych, portal Isuzu Motor Polska ma udostępniać dostawcom informacje zwrotne o jakości poszczególnych partii, a także publikować dokumenty dotyczące szczegółowych wymagań w stosunku do jakości, logistyki, informatyki.

Czyżby samochód niebawem miałby być napędzany informatyką?


TOP 200