Facebook zmienia zasady postępowania dotyczące kont zmarłych osób

Co się stanie z naszym kontem założonym na witrynie Facebook, jeśli umrzemy? Jeśli uważacie, że pytań takich nie powinno się stawiać, to jesteście w błędzie. Każde takie konto będzie musiało w końcu kiedyś wygasnąć, dlatego Facebook chce nam pomóc w podjęciu decyzji, co powinno się wtedy zdarzyć dalej.

I tak jeśli właściciel konta umiera, Facebook może na życzenie rodziny czy przyjaciół zachować je dalej dla upamiętnienia takiej osoby. Obecnie jest tak, że w przypadku zachowania konta jest ono widoczne tylko dla przyjaciół zmarłej osoby. Oznacza to, że osoby postronne (nie należące do grona przyjaciół) nie widzą konta ani powiązanych z nim zasobów. Widzą je tylko użytkownicy, którzy mieli za życia zmarłej osoby status przyjaciela.

I to się właśnie zmieni. Od piątku tego tygodnia konto takie będzie dalej zachowane w takiej postaci jak za życia zmarłej osoby, a dostęp do powiązanych z nim zasobów będę mieli wszyscy użytkownicy, którzy chcą je obejrzeć. Facebook wybrał takie rozwiązanie w nadziei, że jest to kompromis polegający na tym, że z jednej strony uregulowanie takie spełnia wymogi prawa, a z drugiej oczekiwania osób bliskich zmarłej osoby.

Zobacz również:

  • Meta będzie znakować szkodliwe treści generowane przez AI
  • Facebook i Instagram bez reklam, ale za dodatkową opłatą
  • Nie żyje jeden z najsłynniejszych hakerów na świecie

"Szanujemy w ten sposób decyzje, jakie osoba zmarła podjęła za życia, dając jednocześnie gwarancję jej bliskim, że będą mieli dalej dostęp do tych zasobów, które były widoczne wcześniej”, wyjaśnia swoją decyzję Facebook.

Regulacja ta dotyczy tylko kont, które zostały zachowane ku upamiętnieniu zmarłej osoby. I chociaż Facebook wie bardzo dużo o korzystających z jego usług użytkownikach, to posiadacz konta zastanie uznany za zmarłego tylko wtedy, gdy firma zostanie o tym oficjalnie poinformowana.

Abstrahując od nowej polityki firmy Facebook, nasuwa się w tym momencie pytanie natury ogólnej. Jak traktować w ogóle takie wirtualne tożsamości funkcjonujące w Internecie, wtedy gdy ich właściciele umierają? Problem będzie narastać, bowiem takich wirtualnych zasobów z każdym miesiącem przybywa w Internecie dziesiątki tysięcy.

Niektórzy próbują regulować tę kwestię w dość zaskakujący sposób. Witryna Eterni.me zbiera np. wszystkie informacje i dane powiązane ze zmarłą osobą i tworzy na ich bazie wirtualną osobę, z którą rodzina czy przyjaciele mogą “rozmawiać”. Z kolei firma LifeStory.com pozwala osobom bliskim zmarłej czy zmarłemu utworzyć upamiętniające ją czy jego konto i dodawać do niego zdjęcia, teksty, wspomnienia oraz filmy, które dotyczą tej osoby i ją przypominają. Widać z tego, że życie po śmierci istnieje.......przynajmniej w Internecie.

W celu komercyjnej reprodukcji treści Computerworld należy zakupić licencję. Skontaktuj się z naszym partnerem, YGS Group, pod adresem [email protected]

TOP 200