Druga młodość pamięci taśmowych
- Janusz Chustecki,
- 21.03.2018, godz. 09:42
Niektóre technologie IT odchodzą do przeszłości bardzo wolno. Należy do nich np. pamięć taśmowa. Na początku tej dekady wszystkim wydawało się, że taśmy magnetyczne znikną na dobre z centrów danych w ciągu następnych kilku lat. Jednak tak się nie stało i w dobie, gdy danych przybywa w astronomicznym tempie, tego rodzaju nośniki danych cieszą się dalej niesłabnącym powodzeniem.
Zeszły rok był wręcz rekordowy. Konsorcjum LTO Program Technology Provider Companies (którego członkami są firmy HPE, IBM i Quantum) podało bowiem, że w 2017 sprzedało taśmy o ogólnej pojemności ponad 108 tysięcy petabajtów (dokładnie 108 457 petabajtów).
To wzrost o 12,9% w porównaniu z poprzednim rokiem. Czołowym producentem pamięci taśmowych jest tez nie wchodząca w skład tego konsorcjum korporacja Oracle, która odziedziczyła ten biznes po przejętej wiele lat temu firmie Sun Microsystems. Produkowała ona pamięci taśmowe linii StorageTek.
Zobacz również:
- Technologia QDEL ma zastąpić OLED jako najwyższej klasy wyświetlacze do 2026 roku
- Naukowcy odblokowali "Świętego Graala" technologii pamięci
Firmy kupiły co prawda w 2017 roku nieco mniej stacji pamięci taśmowych niż rok wcześniej. Jednak według konsorcjum LTO Program Technology Provider Companies spowodowane było tym, że firmy czekają na sprzęt taśmowy kolejnej generacji i wstrzymują się z takimi zakupami. Chodzi tu o stacje pamięci taśmowe bazujące na nowej technologii LTO-8. Stacje takie mogą zapisywać/odczytywać dane (uwzględniając kompresję) z szybkością 750 MB/s. Dla porównania, stacje LTO-7 mogą to robić z szybkością 400 MB/s.
Technologia LTO-8 oferuje też pojemniejsze kasety. Można na nich zapisać 30 TB danych (w przypadku kaset LTO-7 jest to maks. 22 TB). To bardzo dużo biorąc pod uwagę takie oto wyliczenie. Aby zapisać na dyskach twardych 2 PB danych (czyli 2 tysiące terabajtów), musimy kupić 142 dyski, każdy o pojemności 14 TB. A są to przecież największe oraz bardzo drogie dyski twarde. To właśnie dlatego pamięci taśmowe nie odeszły do lamusa i wszystko wskazuje na to, że backup na taśmę będzie się cieszyć wzięciem jeszcze przez długie lata.