Dobra pogoda dla robotów

Kto jest lepszym kierownikiem, robot czy człowiek?

MIT Computer Science and Artificial Intelligence Lab opublikowała w sierpniu 2014 r. raport prezentujący wyniki badań dotyczących oczekiwań ludzi względem tego, jak powinny funkcjonować roboty.

Mimo że wiele filmów science fiction przez lata prezentowało humanoidalne roboty jako zagrożenie dla ludzkości, autorzy raportu uważają, że w praktyce nie widać, by wywołało to negatywne nastawienie do takich technologii, a wielu ludzi uważa, iż roboty powinny mieć dużą autonomię w swoich działaniach.

Zobacz również:

  • Autonomia w autach nie tak bezpieczna - miażdżący raport o Tesli

Według raportu MIT, popularyzacja nowych generacji robotów przemysłowych wykonujących zadania dotąd zarezerwowane dla ludzi jest rozwiązaniem nie tylko bardziej efektywnym, ale też pozytywnie ocenianym przez wykonujących je obecnie pracowników.

Raport MIT nie został opracowany na podstawie ankiet, a na badaniu ludzi, którzy realnie współpracowali z robotami.

Utworzono trzy grupy porównawcze, wszystkie składające się z dwóch osób i jednego robota.

W pierwszej to ludzie zlecali robotowi wszystkie zadania do wykonania. W drugiej robot mógł zlecać zadania jednej z osób, a druga pracowała samodzielnie, a w trzeciej to robot zlecał ludziom wykonywanie wszystkich zadań.

Przekazanie robotowi pełnej kontroli nad pracą nie oznaczało, że stał się on władcą, a ludzie zostali sprowadzeni do roli niewolników. Maszyna przejmowała jedynie zadania planowania i koordynowania niezbędnych działań wykorzystując wprowadzony do niej wcześniej algorytm.

Z eksperymentu wynikło, że ludzie byli najbardziej zadowoleni w sytuacji, gdy to robot w pełni określał i koordynował ich działania.

Dobra pogoda dla robotów

Automatyczny odkurzacz Dyson 360 Eye ma pojawić się na rynku w 2015 roku.

Zdaniem naukowców z MIT może to być dowodem, że w pełni autonomiczne roboty są rozwiązaniem nie tylko najbardziej efektywnym, ale również preferowanym przez ludzi. Bo wśród najczęściej pojawiających się pośród uczestników eksperymentu opinii można zacytować, że roboty „lepiej ich rozumieją” i „zwiększają efektywność pracy zespołowej”.

Patrick Moorhead, analityk z firmy Moor Insights & Strategy, uważa jednak, że początkowa fascynacja taka nowością, jak autonomicznie działające roboty minie. Z czasem ludzie poczują się znużeni pracą pozbawioną aspektów związanych z samodzielnym podejmowaniem decyzji.

„Sądzę, że rzeczywistość będzie inna, niż wynikająca z testów przeprowadzonych w MIT. Na początku ludzie będą zadowoleni, że robot może zrobić za nich wszystko, ale później przyjdzie naturalne znudzenie. Co robić? Można się zanudzić na śmierć” – mówi Patrick Moorhead. Ale inaczej będzie, jeśli roboty przejmą tylko monotonną lub stresującą pracę, bo wówczas ludzie będą mogli poświęcić się bardziej interesującym zadaniom.

Wiele zależy też od tego, czy będą się dobrze czuli współpracując z robotami. Pod tym względem dotychczasowe „doświadczenia” wynikające z oglądania filmów science fiction wzbudzają podświadomą nieufność w stosunku do maszyn wyposażonych w sztuczną inteligencję.

„Sądzę, że minie sporo czasu, zanim ludzie poczują się komfortowo współpracując z robotami. Musi się pojawić wiele takich maszyn, które udowodnią, że potrafią wykonać to, co im ludzie zlecają, ale nic więcej, nic mniej” – dodaje Patrick Moorhead.

Zrobotyzowane odkurzacze

Dobrym przykładem rozwoju technologii robotycznych przeznaczonych na rynek konsumencki jest Dyson 360 Eye, jeden z licznych nowych modeli robotów odkurzających prezentowanych przez różne firmy. Bo, jak twierdzi James Dyson – główny inżynier w tej firmie, który jest twórcą technologii odkurzaczy bezworkowych, nowy robot pod względem cech funkcjonalnych pozostawia daleko w tyle wszystkie dostępne dotychczas na rynku urządzenia.

Dobra pogoda dla robotów

We wrześniu 2014 Samsung zaprezentował nowy model automatycznego odkurzacza Powerbot VR9000.

Dyson 360 Eye jest wyposażony w kamerę o kącie widzenia 360 stopni (stąd jego nazwa – 360 Eye), która służy do rejestracji cech otoczenia i utworzenia jego mapy, a także zestaw czujników pracujących w podczerwieni umożliwiających omijanie przeszkód, które mogą się pojawić na drodze robota. System nawigacji jest więc inny niż w przypadku maszyn iRobot Roomba.

Według producenta jest to też model o najwyższej sile ssania, który pod względem praktycznej wydajności odkurzania nie ma sobie równych (w porównaniu do modeli dostępnych na rynku w czerwcu 2014 r.). Firma opracowała zupełnie nowy silnik, który ma moc aż 20 AW (Air Watts, jednostka stosowana do określania efektywnej mocy odkurzaczy), podczas gdy konwencjonalne tego rodzaju maszyny typowo mają zaledwie 0,22 AW.

Przygotowanie technologii i opracowanie komercyjnej wersji tego robota odkurzającego kosztowało prawie 50 mln dol. Jego premiera rynkowa jest zaplanowana na wiosnę 2015 r. Cena nie została jeszcze ustalona.

Należy zauważyć, że porównania do robota odkurzającego Roomba produkowanego przez amerykańską firmę iRobot nie są przypadkowe. Była ona prekursorem w tym segmencie rynku, a pierwsze modele przeznaczone na masowy rynek wprowadziła już w 2002 r. Przez długie lata była dominującym na światowym rynku producentem tego typu sprzętu (w sumie wyprodukowała już i sprzedała ponad 10 milionów odkurzaczy Roomba).

Jeden sztuczny mózg dla wszystkich

Wyposażenie każdego robota w zaawansowane mechanizmy sztucznej inteligencji i odpowiednie repozytorium danych jest zadaniem trudnym do realizacji. Jednocześnie proces samouczenia się i zdobywania praktycznej wiedzy przez zaawansowane autonomiczne roboty może być długotrwały.

Pewnie stąd wziął się pomysł na stworzenie jednego dużego repozytorium wiedzy, do którego dostęp mógłby mieć każdy uprawniony robot dysponujący odpowiednio wydajnym łączem do internetu.

Do takiej bazy danych dodawane by były informacje generowane przez roboty, z których inne maszyny mogłyby skorzystać, ucząc się jedna od drugiej.

Projekt taki, pod nazwą Robo Brain jest obecnie rozwijany przez grupę współpracujących naukowców z amerykańskich instytutów i uniwersytetów Cornell, Stanford, Brown, University of California, Berkeley.


TOP 200