Demokracja bezpośrednia

7. Zastępowanie hierarchiczności komunikowania się komunikowaniem sieciowym (od monopoli/oligopoli informacyjnych do czystej konkurencji).

8. Uniezależnianie się polityki od ograniczeń czasowo-przestrzennych (dostęp do informacji politycznej i możliwość partycypowania w procesach politycznych w dowolnym miejscu i czasie).

9. Interaktywność jako element dynamizujący życie polityczne (autentyczny dialog polityczny na dużą skalę).

Opisywany typ demokracji wymaga zatem zastosowania określonej technologii, a więc medium wiążącego uczestników procesów demokratycznych. Rodzaj stosowanego medium koresponduje z typem modelu demokracji, istniejącym w praktyce. Aktualnie dominujący typ można by określić mianem "jeden do wielu". Określona instancja decyzyjna, władza reprezentowana przez jej przedstawicieli, instytucja administracyjna - niezależnie od szczebla - przekazuje informacje z jednego źródła (w danym procesie) do wielu odbiorców (obywateli).

Oczywiście, mamy do czynienia z wieloma procesami życia demokratycznego, a więc i z wieloma źródłami, mechanizm wszakże jest zawsze podobny. Sprzężenie w odwrotną stronę jest znacznie słabsze. Posługując się z kolei terminologią z zakresu inżynierii programowania, można by stwierdzić, że w demokracji typu "jeden do wielu" jej bieżąca realizacja odbywa się głównie metodą top-down ("z góry na dół"). Takiemu typowi demokracji odpowiadają media, które wyznaczają odbiorcy rolę pasywnego konsumenta (prasa, radio, telewizja). W demokracji występują jednak także procesy typu bottom-up ("z dołu do góry"), czyli "wielu do jednego".

Dzieje się tak np. w czasie wyborów bądź wszędzie tam, gdzie możliwa jest demokracja bezpośrednia wg klasycznych wzorów ateńskich, a więc podczas wszelkich zebrań, na których podejmowane są demokratyczne decyzje. Nie zawsze jest to możliwe, z przyczyn czysto fizycznych, toteż musimy polegać na określonych mediach. Te z kolei nie odpowiadają omawianemu typowi demokracji - kartka papieru wrzucana do urny w powszechnym referendum może z natury być czymś wyjątkowym, trudno tu mówić o interaktywności w czasie rzeczywistym, a koszt takiego przedsięwzięcia - w przypadku naszego kraju - idzie w dziesiątki milionów złotych.

Realia i wizje

Tak więc w rozważanym kontekście pozytywne możliwości telewyborów internetowych nie wymagają komentarza. Technologie te są zresztą z powodzeniem stosowane przy tworzeniu przeróżnych internetowych list przebojów, sondażach itp. Wprowadzenie podobnych procedur do praktyki życia politycznego wymagałoby istotnych zmian w dotychczasowych regulacjach prawnych. Czy warto? Na to pytanie zapewne najlepiej odpowiedzą ci, którzy wyrażają niezadowolenie z powodu malejącego zaangażowania obywateli w procesy demokratyczne.

Dla porządku postawmy jeszcze jedno pytanie o charakterze prognostycznym. Jaki model demokracji odpowiadałby powszechnemu jej wspomaganiu na drodze komputerowo-internetowej? Byłby to zapewne system typu "wielu do wielu", a więc mający charakter elastycznej sieci rozproszonej, a nie sztywno-hierarchiczny. Już dziś można naocznie przekonać się, jak funkcjonują pierwsze jego zalążki, do których należą internetowe fora dyskusyjne.


TOP 200