Czas konwergencji (I)

Telekomunikacyjne fuzje

Czas konwergencji (I)

Prognoza popytu na sprzęt w sieciach zintegrowanych

Niewątpliwie jednym z powodów zwiększonej aktywności w tych odrębnych dziedzinach teleinformatyki były zalecenia przedstawione w dokumencie wydanym w Brukseli (1997 r.) przez Unię Europejską: Zielona księga konwergencji sektorów telekomunikacji, mediów i informatyki, w którym mówi się o nowych produktach, funkcjach i usługach oferowanych przez przyszłe sieci konwergentne środowiska komunikacyjnego. Środowiska komunikacyjnego bez dotychczasowych ograniczeń państwowych, we wspólnie ukształtowanych prawnych ramach regulacyjnych, z odejściem od tradycyjnych monopoli telekomunikacyjnych do zliberalizowanej konkurencji.

Także środowiska telekomunikacyjnego zdominowanego do tej pory w Europie przez wielkie kompanie telekomunikacyjne, takie jak: Alcatel, Ericsson, Lucent, Motorola, Nokia, Nortel czy Siemens, dla których dalsze trwanie na zdobytych pozycjach będzie wymagać znacznej reorientacji w działaniu i zwiększonego wysiłku finansowego. Również środowiska komputerowych gigantów sieciowych do niedawna opanowanego przez wielkich i nielicznych, takich jak: 3Com, Bay Networks, Cisco, Fore Systems, Hewlett-Packard, IBM, Newbridge, Novell czy Sun, nie zabiegających do tej pory o sukcesy transmisyjne w sektorze telekomunikacyjnym.

Wydaje się, że największe zainteresowanie zjawiskiem konwergencji wykazały: telekomunikacyjne konsorcjum Nortel i sieciowy Bay Networks, łącząc się w ubiegłym roku w nowe przedsięwzięcie komunikacyjne nazwane Nortel Networks, prawie wyłącznie ukierunkowane na rozwijanie i wdrażanie rozwiązań wynikających z konwergencji sieci, głosu i danych. Tylko nieliczne z renomowanych firm przeprowadziły tak zdecydowane fuzje, w większości przypadków poprzestając na reorganizacji struktury wewnętrznej bądź tylko na przyłączeniu firm komplementarnych.

Już teraz nie ma wątpliwości, że rynek teleinformatyczny w najbliższej przyszłości zostanie zdominowany wyłącznie przez firmy (niekoniecznie o najwyższej renomie i uznanej już marce), które jako pierwsze opanują, dostarczą i zaoferują użytkownikowi możliwie kompletną propozycję rozwiązań sieciowo-telekomunikacyjnych, a więc łącznie produkty i nowe usługi w sieci.

Zupełnie inne wyzwania przed dotychczasowymi monopolistami stanęły za sprawą burzliwego rozwoju sieci Internetu, w konsekwencji czego do walki o łakome kąski teleinformatyki włączyły się firmy nowe bądź dotąd mało znane, powstałe w wyniku fuzji, transakcji lub większościowych zakupów akcji.

Dzięki temu, że dysponują one najnowszymi technologiami wraz z zaawansowanym oprogramowaniem komputerowym do wdrażania szerokopasmowych rozwiązań telekomunikacyjnych, w internetowym wyścigu stanowią poważne zagrożenie dla dotychczasowych monopolistów.

Integracja a konwergencja

Czas konwergencji (I)

Tabela 3. Niektóre cechy procesów integracji i konwergencji

W infrastrukturze teleinformatycznej znane są od niedawna procesy integrujące bądź usprawniające integrację głosu z danymi, a obejmujące różne technologie multipleksowania: czasowego TDM (Time Division Multiplexing), częstotliwościowego FDM (Frequency Division Multiplexing), falowego WDM (Wave Division Multiplexing), pakietowego FPM (Fast Packet Multiplexing), jak również odmienne technologie przekazu informacji cyfrowych (głos wraz z danymi) w sieciach: zintegrowanych ISDN, synchronicznych SDH, asynchronicznych ATM, skalowanych dynamicznie DTM czy też w sieciach pakietowych Frame Relay. Wśród specjalistów nie są one traktowane jednak jako procesy konwergencji (chociaż mają zbliżone cechy), lecz najwyżej jako elementy do integracji przekazów czy usług cyfrowych.

Procesy konwergencyjne są wyższą formą integracji i winny tworzyć jedną całość (sieci telekomunikacyjne + sieci komputerowe), działać w bardziej ujednolicony sposób (wyższe warstwy modelu OSI), ujawniać się bezpośrednio na stanowisku użytkownika i dostarczać mu nowych przyjaznych aplikacji (tab. 3).


TOP 200