Chińskie Huawei podbija polski rynek telekomunikacyjny

Na razie telekomunikacja

Huawei powstało w 1988 r. Firma zatrudnia ponad 30 tys. pracowników. Jej sprzedaż w ubiegłym roku wyniosła 8,2 mld USD. Oznacza to, że wzrosła w ciągu roku o 47%. Jeszcze większy wskaźnik wzrostu Huawei zanotowała w zakresie eksportu. Sprzedaż technologii i usług za granicę podwoiła się, osiągając wartość prawie 5 mld USD. Dla porównania sprzedaż Cisco System w roku obrachunkowym 2005 wyniosła 24,8 mld USD.

Klientami Huawei są m.in. chińscy operatorzy China Telecom, China Mobile, China Netcom i China Unicom, ale także brytyjski BT, hiszpańska Telefonica, rosyjski Rostelecom i węgierski Magyar Telekom. Blisko połowa z listy 50 największych operatorów telekomunikacyjnych na świecie używa produktów i rozwiązań Huawei.

Nieco gorzej wiodło się dotąd Huawei na rynku amerykańskim. Niewykluczone jednak, że wkrótce i to się zmieni. Według analityków UBS Warburg, Huawei Technologies znalazło się na tzw. krótkiej liście dostawców dla T-Mobile USA, które poszukuje dostawcy rozwiązania takiego, jakie zamówiło polskie P4. Huawei konkuruje bezpośrednio m.in. z Ericssonem, Nokią i Nortelem.

W Polsce Huawei działa od początku 2005 r., gdzie koncentruje się na rynku operatorskim. Świadomie rezygnuje u nas z oferowania urządzeń sieciowych dla użytkowników domowych, małych, średnich i dużych firm. Na razie więc gros działających w Polsce dostawców sprzętu sieciowego i rozwiązań dla przedsiębiorstw nie obawia się presji ze strony Chińczyków. Przekonują, że projekty telekomunikacyjne realizowane dla operatorów przynoszą znacznie większe pieniądze niż sprzedaż "sieciówki".

Produkcją mniejszego sprzętu zajmuje się m.in. działająca od 2003 r. spółka joint-venture założona przez Huawei wspólnie z 3Com. Produkcją sprzętu zapewniającego szerokopasmowy dostęp do Internetu zajmować się będzie właśnie tworzona spółka joint venture założona z Nortel Networks.

Ryzyko czy plotka?

Huawei wygrywa kolejne kontrakty pomimo licznych wątpliwości co do samej firmy. Zarzuca się jej brak przejrzystości finansowej. Analitycy twierdzą, że firma prezentuje tylko wybrane dane. Na tej podstawie nie da się ocenić rzetelnej kondycji finansowej Huawei. Nie milkną także oskarżenia o naruszanie patentów i kradzież sekretów przemysłowych. Najbardziej znane incydenty to proces wytoczony Huawei przez Cisco w 2003 r. (zakończony zawarciem ugody) i oskarżenie pracownika firmy o szpiegostwo przemysłowe, po tym jak wykonywał fotografie układów firmy Fujitsu na targach w Chicago.

Ciągle powtarzane są także pogłoski o powiązaniach firmy z chińską armią i wywiadem. Według prasy międzynarodowej doprowadziło to do zablokowania oferty Huawei w dużych przetargach organizowanych przez należących do państwa operatorów w Indiach. Firma oczywiście wszystkiemu zaprzecza. Z pewnością wyjaśnieniu tych wątpliwości nie sprzyja jednak niechęć ścisłego kierownictwa firmy do spotkań z dziennikarzami.

Wszystkie wątpliwości szybko znikają, kiedy zaczyna się mówić o przewagach Chińczyków. Według nieoficjalnych informacji Huawei potrafi proponować ceny niższe o ok. 30% od konkurencji. Ponadto firma dostarcza sprzęt i usługi na kredyt, skłonna jest godzić się na opóźnianie płatności. Według nieoficjalnych informacji Huawei kredytuje inwestycję P4, natomiast zdecydowało się na opóźnienie płatności w przypadku Telefonii Dialog.

"Chiny to taki region świata, że można wiele o nim mówić i trudno to sprawdzić. Jesteśmy niedużym operatorem. Zależy nam na oszczędnościach. Huawei dostarczyło produkt dobry jakościowo. Rewelacyjnie sprawował się podczas testów. Harmonogram projektu został zrealizowany. Tylko to nas interesuje" - mówi Lech Młodawski.


TOP 200