Nowy superkomputer będzie świadczyć usługi ponad 49 tysiącom węzłów obliczeniowych. A należy przypomnieć, że najwydajniejszy obecnie superkomputer na świecie, tj. system obliczeniowy Frontier, zbudowany przez firmę HPE Cray EX i eksploatowany przez Departament Energii Stanów Zjednoczonych, ma do dyspozycji 9472 węzłów i zużywa 21 MW mocy. Frontier zajął w tym roku trzeci raz z rzędu pierwsze miejsce w rankingu TOP500, który wymienia najszybciej pracujące na świecie superkomputery. Jako jedyny obecnie system obliczeniowy, Frontier oferuje wydajność większą niż jeden eksapflops.

Frontier nie należy do energooszczędnych maszyn, chociaż w rankingu najbardziej energooszczędnych systemów w rankingu TOP300 uplasował się na szóstym miejscu z wynikiem 52,592GFLOPS/W. Dość powiedzieć, że za sam pobierany przez niego przez godzinę prąd trzeba zapłacić blisko 3 tysiące euro. I chociaż National Supercomputing Center nie podaje, jaką moc będzie pobierać budowany przez nie superkomputer, to można domniemywać, że będzie ona wiele razy większa, co przełoży się też na dużo większe koszt eksploatacji.

Zobacz również:

• Majowa konferencja Apple może być ważniejsza niż oczekujemy
• Superkomputer do obliczeń AI od Nvidia

Będzie to bez wątpienia tzw. eksaskalowa maszyna. Chińczycy nie podają co prawda docelowej mocy obliczeniowej superkomputera, ale będzie ona zapewne na tyle duża, aby w momencie oddania go do użytku wskoczył od razu na pierwsze miejsce rankingu TOP500. Wiadomo już, że nowy superkomputer bazuje na dobrze znanych procesorach Sunway. Zawierają one 390 rdzeni obliczeniowych i są używane przez Chińczyków do budowania superkomputerów noszących tę samą nazwę (np. Sunway SW26010).