Budowanie z klocków

Etap realizacji inwestycji

"Budownictwo w zakresie informatyki ma jeszcze sporo do nadrobienia. Z drugiej strony, to trudna branża i niewielu dostawców systemów ERP decyduje się na próbę stworzenia dla niej odpowiednich rozwiązań" - mówi Stefan Thiele, dyrektor ds. sprzedaży w itelligence. Wyzwania pojawiają się nawet wówczas, gdy chodzi o wdrożenie modułu finansowo-księgowego. Faktury w przemyśle budowlanym są bardzo rozbudowane, gdyż zawierają szczegółową specyfikację zakresu wykonanych robót, przepracowanych roboczogodzin, wykorzystanych materiałów itp. Pojawia się więc konieczność ścisłego ewidencjonowania wymienionych elementów od razu na placu budowy.

Tradycyjnie ewidencja jest prowadzona w zeszycie kierownika budowy, ale rejestrowanie zachodzących zdarzeń od razu w postaci elektronicznej mogłoby przyspieszyć i uprościć wystawianie faktur, nie mówiąc o śledzeniu postępów budowy, jej zgodności z założonym harmonogramem i kosztorysem wykonawczym, różnicach między kosztami zaplanowanymi i rzeczywistymi. W praktyce okazuje się bowiem, że poziom kosztów zaplanowanych nawet w kosztorysie wykonawczym różni się od poziomu kosztów rzeczywistych, a ścisła ewidencja wykonanych robót pozwala firmie budowlanej rozliczyć się z inwestorem z przekroczonego zazwyczaj planu. Firmy developerskie potrzebują dodatkowo funkcji umożliwiających prowadzenie rejestru ratalnych wpłat wnoszonych przez przyszłych mieszkańców spółdzielni. Niektórzy inwestorzy praktykują pobieranie od firm wykonawczych tzw. kaucji gwarancyjnych, zabezpieczających prawidłowe wykonanie pracy i zwracanych wraz z resztą zapłaty po zakończeniu części lub całości robót, co również musi znaleźć odzwierciedlenie w systemie finansowym wykonawców.

Wyzwaniem jest również integracja aplikacji inżynierskich z modułami systemu ERP, umożliwiająca odwzorowanie np. sieci elektrycznych, będących elementem projektów budowlanych, w harmonogramie robót, zleceniach dla podwykonawców czy zestawieniu kosztów inwestycji. Często również architekci firm budowlanych są zmuszeni do dokonywania w projekcie pewnych zmian dostosowujących go do konkretnych warunków, np. terenowych, które też muszą znaleźć odbicie w planie budowy. Istotne jest również uwzględnienie w systemie zestawienia przedmiarów na każdy element robót w ramach konkretnej inwestycji, wykonywanych zarówno na etapie kosztorysu ofertowego, jak i na etapie kosztorysu i harmonogramu wykonawczego. Czasem przedmiary są dostarczane przez inwestora, czasem jednak nie potrafi on ich dokładnie określić lub są one niedokładne i niespójne - w takim przypadku firmy budowlane dokonują przedmiarów we własnym zakresie.

Wyzwania i korzyści

Możliwości związane z wdrożeniem systemu zintegrowanego mogą zostać wykorzystane w pełni, gdy weźmie się pod uwagę możliwość kontrolowania kilku budów jednocześnie, wspólnego zarządzania dostawami czy szerzej transportem, uzyskiwania upustów u dostawców na większe ilości towarów zamawianych na potrzeby kilku inwestycji, koordynowania harmonogramów pod kątem wykorzystania maszyn. W praktyce firmy budowlane korzystają w miarę potrzeb z materiałów zgromadzonych np. na innych placach budowy, ale rzadko ma to charakter zaplanowany i usystematyzowany.

"Składając oferty, firmy budowlane mają ograniczone możliwości konkurowania, gdyż muszą przestrzegać norm. Czasem jednak pojawiają się możliwości wyróżnienia się na tle konkurencji. Niektóre przetargi są ogłaszane z bardzo krótkim terminem składania ofert. Bez narzędzi informatycznych trudno jest zmieścić się w tym terminie i wiele firm nawet nie podejmuje próby złożenia oferty" - mówi Sławomir Pietrzak z firmy itelligence, kierownik projektu wdrożenia w firmie Egbud. "Nad systemem dla branży budowlanej pracowaliśmy przez rok i wydawało się nam, że mamy gotowe rozwiązanie, ale na etapie wdrożenia okazało się, że wielu potrzeb firm budowlanych nie wzięliśmy pod uwagę. Wdrożenie w tej branży jest dużym wyzwaniem dla konsultanta" - dodaje.

Tu nie chodzi o informatykę

Na drodze do zintegrowanej informatyzacji firm budowlanych stoi sporo przeszkód. "Aby skorzystać np. z możliwości analitycznych zaszytych w systemach zintegrowanych, trzeba mieć czas i dedykowanych do tego celu ludzi. Tymczasem firmy budowlane są w trudnej sytuacji finansowej, oszczędzają na kosztach pracy i ich pracownicy są już zbyt zmęczeni, by dodatkowo zajmować się dokonywaniem zestawień kosztów, analizowaniem trendów i monitorowaniem odchyleń. Mówiąc najprościej, ludzie nie mają czasu i ochoty, a teraz w budownictwie panuje wszechogarniający marazm. Z drugiej strony jest sporo ograniczeń obiektywnych. Budowy wcale nie są do siebie podobne, ceny pracy i materiałów w różnych regionach i czasie również są bardzo zróżnicowane i nie jest tak łatwo skorzystać z wcześniejszych doświadczeń, budując realne kosztorysy i harmonogramy. Transport materiałów budowlanych na duże odległości jest czasem zupełnie nieopłacalny, co utrudnia dokonywanie skonsolidowanych zakupów obliczonych na upusty u jednego dostawcy" - mówi przedstawiciel jednej z firm wdrażających systemy ERP w branży budowlanej. Ponadto rynek firm budowlanych działających w Polsce jest bardzo rozproszony. Największe, wyróżniające się firmy kontrolują łącznie zaledwie kilka procent rynku. Większość firm odnotowuje więc niewielkie obroty, nie pozwalające na inwestycje w systemy ERP. I wreszcie - nie pomoże żaden system, gdy na rynku panują prawo pięści i bandyckie zwyczaje, pozwalające generalnym wykonawcom inwestycji nie regulować zobowiązań wobec firm podwykonawczych.


TOP 200