Biblioteka bez bibliotekarzy

Dyrekcja Biblioteki Wojewódzkiej - Książnicy Podlaskiej w Białymstoku - dowiedziała się o tym projekcie z notki prasowej i telefonicznie od asystentki wiceministra Wojciecha Szewki w dniu, w którym uczestniczył on w inauguracji programu w siedzibie urzędu wojewódzkiego. Bibliotekarze z Książnicy Podlaskiej już wcześniej przygotowali własny projekt informatyzacji bibliotek publicznych na terenie województwa. Przewiduje on wykorzystanie na ten cel pieniędzy z funduszy strukturalnych Unii Europejskiej. Teraz obawiają się, że komisja oceniająca złożone wnioski nie zaakceptuje ich propozycji, powołując się na rozwiązanie problemu przez program "Ikonka". Tyle tylko że do dzisiaj biblioteki nie wiedzą, jaki sprzęt i oprogramowanie otrzymają, ani na czym będzie polegało przeszkolenie. "Biblioteki publiczne są w takiej sytuacji finansowej, że przyjmą każdy podarowany sprzęt" - podziela obawy podlaskich bibliotekarzy Barbara Szczepańska z serwisu EBIB.

Redakcja EBIB wystosowała do wiceministra Wojciecha Szewki list z prośbą o wyjaśnienie zasad prowadzenia programu "Ikonka". Członkowie redakcji pytają o konsultacje programu ze środowiskiem bibliotekarskim, sposób finansowania przedsięwzięcia (m.in. czy zapewniono na to środki w przyszłorocznym budżecie), charakter przewidywanych szkoleń (czego będą dotyczyły i kto je będzie prowadził), stosunek do ministerialnej inicjatywy ze strony samorządów podlaskich. Chcą też wiedzieć, ilu operatorów telekomunikacyjnych działa na terenie województwa podlaskiego (jaki wybór mogą mieć samorządy), ilu operatorów jest w stanie zapewnić niezawodne łącza w technologii Wi-Fi, jaki jest koszt podłączenia i eksploatacji takiego łącza.

W odpowiedzi ministerstwo zapewniło, że program jest konsultowany ze środowiskiem bibliotekarzy przez władze samorządowe, do których wysłano pisma przedstawiające zasady "Ikonki" i zapraszające do współpracy. Budżet na kontynuację projektu w przyszłym roku "jest w tej chwili przedmiotem konsultacji z Ministrem Finansów oraz władzami samorządowymi". Sprawami finansowania i organizacji programu "Ikonka" zajmuje się Fundacja "Nowoczesna Polska", minister nauki i informatyzacji jest natomiast jedynie patronem przedsięwzięcia. Fundacja szuka sponsorów gotowych wesprzeć akcję. Komputery dostarczone bibliotekom będą wyposażone w pakiet Office (MS Word i Excel). W najbliższym czasie zostanie ogłoszony przetarg na przeprowadzenie szkoleń dla bibliotekarzy z zakresu obsługi komputera i Internetu, a pracownicy, którzy będą prowadzić szkolenia, muszą mieć uprawnienia pedagogiczne i przygotowanie merytoryczne. W odpowiedzi ministerstwo poinformowało, że na terenie województwa podlaskiego działa czterech operatorów sieci szerokopasmowych: BIAMAN (część sieci akademickiej PIONIER), TP, Szeptel i TelEnergo. Obecnie nie są oni w stanie obsłużyć wszystkich gmin, ale prawdopodobnie w przyszłym roku ma to być możliwe. Koszt ustanowienia łącza w technologii Wi-Fi przy odległości do 300 m, z dwiema antenami i dwoma punktami dostępowymi ma wynieść 1700 zł. Szybkość transferu danych - do 54 Mb/s.

Zadowoleni archiwiści

Na udział w tworzeniu zasobów Polskiej Biblioteki Internetowej liczyli też archiwiści. Naczelna Dyrekcja Archiwów Państwowych od początku deklarowała chęć współpracy podległych jej placówek przy udostępnianiu swoich zbiorów w Internecie. Tworzenie kolekcji archiwaliów miało się rozpocząć od udostępnienia w wersji elektronicznej protokołów z posiedzeń prezydium Rady Ministrów z okresu międzywojennego. Archiwiści mieli otrzymać specjalny skaner do digitalizacji akt, który mógłby służyć także innym pracom archiwalnym. Do współpracy jednak nie doszło.

Skaner, który zaoferowała Polska Biblioteka Internetowa, okazał się nieprzydatny. Nie udało się także osiągnąć porozumienia w sprawie zasad finansowania przedsięwzięcia. "W tej chwili straciliśmy kontakt z twórcami Polskiej Biblioteki Internetowej. Zadeklarowaliśmy chęć współpracy, ale jest to inicjatywa Ministerstwa Nauki i Informatyzacji i sami nic więcej nie możemy zrobić" - mówi dr Andrzej Biernat, dyrektor generalny Naczelnej Dyrekcji Archiwów Państwowych.

Archiwiści są natomiast zadowoleni ze współpracy z twórcami portalu Polska.pl, czyli Naukową i Akademicką Siecią Komputerową NASK. "NASK zapewnia obsługę techniczną, my dbamy o zawartość merytoryczną" - wyjaśnia Andrzej Biernat. Każdy prezentowany w Internecie dokument zawiera obszerny opis z nakreśleniem tła historycznego. Podane są bibliografia prac związanych z danym wydarzeniem i informacja o miejscu przechowywania oryginału.

Obecnie są dostępne dwa serwisy: "Skarby archiwów polskich" oraz "Miasta w dokumencie archiwalnym". W skład pierwszego wchodzą najcenniejsze dokumenty związane z funkcjonowaniem państwa polskiego. Drugi ma prezentować dzieje polskich ośrodków miejskich. Twórcy serwisu chcą najpierw skupić się na małych miastach, które kiedyś miały okresy wielkiej świetności i znaczenia dla dziejów Rzeczypospolitej.

"Uruchomienie serwisu «Miasta w dokumencie archiwalnym» wywołało duży oddźwięk w wielu społecznościach lokalnych. Zgłaszają się do nas przedstawiciele tych ośrodków z prośbą o umieszczenie ich miasta w naszej internetowej kolekcji" - mówi Andrzej Biernat. Mieszkańcy i organizacje społeczne czy stowarzyszenia planują udostępnianie własnych zbiorów w ogólnodostępnej cyfrowej kolekcji. Wiele osób deklaruje chęć wykonania digitalizacji we własnym zakresie. "Jesteśmy otwarci na współpracę. Chcemy, aby cyfrowe archiwum polskich miast mogło się wzbogacać w cenne, unikatowe zbiory. A to może się udać tylko przy udziale miejscowej, lokalnej społeczności, gdzie w prywatnych, domowych szufladach często są ukryte bezcenne skarby" - opowiada Andrzej Biernat. Archiwiści prowadzą rozmowy z NASK-iem dotyczące uruchomienia specjalnej platformy internetowej, za pośrednictwem której wszyscy zainteresowani mogliby przekazywać propozycje wykorzystania swoich zbiorów.


TOP 200