Backup w centrach danych

Konsolidacja systemów backupowych

Wraz z popularyzacją wirtualizacji serwerów firmy zaczęły używać specjalizowanych, bezagentowych rozwiązań do backupu maszyn wirtualnych. Nad prostotą korzystania z pojedynczego systemu obejmującego całego środowisko IT przeważyła chęć lepszego zabezpieczenia wirtualnych serwerów. Systemy backupu ściśle zintegrowane z hypervisorem i warstwą zarządzającą środowiskiem wirtualnym ujawniły swoje niewątpliwe zalety i cieszą się dużym zainteresowaniem. Takie narzędzia mają dostęp do informacji o maszynach wirtualnych i serwerach fizycznych. Potrafią diametralnie skrócić czas backupu i ilość danych do skopiowania.

Obecnie firmy zaczynają jednak wdrażać rozwiązania skonsolidowane, do czego o ironio przyczynia się ciągły wzrost liczby wirtualnych maszyn. W ten sposób chcą przede wszystkim uprościć swoje środowisko. Co istotne, priorytetowym aspektem decydującym o wyborze stały się możliwości danego produktu w zakresie ochrony platform wirtualnych.

Zobacz również:

  • Ransomware zagraża ochronie zdrowia
  • Cyberobrona? Mamy w planach
  • Cyfrowa transformacja z AI - co nowego na Google Cloud Next 24

Wirtualizacja zmieniła nie tylko produkty, ale również strategię backupu. Zamiast skupiać się na ochronie systemów fizycznych, obecnie promuje się ochronę usług. Zadania backupowe muszą być bardziej związane z zapewnieniem ciągłości biznesowej, zamiast koncentrować się na ochronie określonego komponentu infrastruktury. Aby zbliżyć się do tego celu, jest potrzebne globalne, bardziej scentralizowane zarządzanie ochroną danych powiązane z oczekiwaniami biznesu w obszarze SLA. Chodzi o to, aby zapewnić ochronę aplikacjom bądź usługom biznesowym.

Konsolidacja jest również ważna w kontekście podziału obowiązków. W większych organizacjach różne osoby odpowiadają za pamięci masowe, sieć LAN, sieć SAN czy serwery. W efekcie prowadzenie polityki backupowej wymaga interakcji pomiędzy pracownikami zajmującymi się różnymi obszarami. „Taka sytuacja jest kłopotliwa i wydłuża czas dostarczania usługi backupu. Dlatego staramy się namówić użytkowników, żeby system backupu nie były rozproszony pomiędzy różne zespoły w organizacji” - podpowiada Jarosław Mikienko, konsultant sprzedaży z firmy Symantec.

Sprzęt plus oprogramowanie

W dużych centrach danych rośnie zainteresowanie kompletnymi systemami backupu składającymi się z oprogramowania i sprzętu dostarczanego przez jednego producenta. Zaletą takiego podejścia jest optymalizacja wydajności całego rozwiązania oraz uniknięcie ewentualnych problemów z kompatybilnością pomiędzy sprzętem i oprogramowaniem. Upraszcza się zarządzanie i wdrożenie. Łatwiejsze staje uzyskanie pomocy technicznej, ponieważ za całość odpowiada jeden dostawca.

Kierunek: chmura

Wybór usług backupu w chmurze jest całkiem spory, jednak jest to oferta wybierana przez małe i średnie organizacje. Przy większej skali działania, a co za tym idzie większych ilościach danych wymagających ochrony, firmy tworzą kopie w ramach wewnętrznych zasobów. Decyduje o tym, m.in. kwestia wydajności przesyłania danych przez sieć. Jednak dostawcy rozwiązań do backupu widzą przyszłość właśnie w chmurze i pod tym kątem planują zmieniać architekturę sowich produktów. Zakłada się, że do publicznej chmury będą przenoszone stopniowo kolejne funkcjonalności, np. metadane o kopiach zapasowych. Rozwój sieci może sprawić, że również korporacje z czasem zdecydują się na wykorzystanie zewnętrznej chmury jako miejsca przechowywania kopii zapasowych.

Replikacja to nie backup

Replikacja do zdalnych lokalizacji czy konfiguracje RAID to również techniki ochrony danych. Zabezpieczają one przed skutkami awarii sprzętu czy klęskami żywiołowymi. Dodatkowo replikacja umożliwia z reguły bardzo szybkie przywrócenie systemów produkcyjnych do działania. Jednak te technologie nie zastąpią backupu, ponieważ nie chronią przed błędami operatora (np. przypadkowym skasowaniem pliku) czy działaniem szkodliwego oprogramowanie. Wprowadzone w ten sposób zmiany są bowiem szybko powielone w przypadku replikacji. Taki problem nie występuje w kopiach zapasowych, które umożliwią powrót do stanu plików z określonego punktu w czasie. Dobrym pomysłem jest przechowywanie kopi zapasowych w miejscu oddalonym od systemów produkcyjnych, co chroni przed pożarami czy klęskami żywiołowymi. Tak naprawdę warto wziąć pod uwagę takie rozwiązanie w organizacji każdej wielkości i w każdej branży. Jeśli nie ma takiej możliwości, warto przynajmniej trzymać backup w innym pomieszczeniu. „Zdarza się, że klienci przechowują na jednej macierzy dane produkcyjne i ich kopie zapasowe. Przyczyną jest najczęściej analiza kosztów. Nie należy jednak szukać takich kompromisów i warto wdrożyć rozwiązanie, które umożliwi przechowywanie backupów przynajmniej na oddzielnym urządzeniu” – potwierdza Jarosław Mikienko z firmy Symantec.


TOP 200