Atramentowe kombajny do roboty
- 25.08.2010, godz. 12:45
Zwycięstwo za grosik
W tym sezonie premia za najbardziej innowacyjne rozwiązanie w dobrym sensie tego słowa należy się HP. Jednak nie jest ono dziełem konstruktorów, a raczej księgowych. Chodzi o na razie jeszcze nieśmiało wprowadzany do niektórych modeli tani atrament.
Pisaliśmy już o bardzo prostym kombajnie Deskjet F735, w którym tusz na jedną stronę monochromatyczną kosztuje pięć groszy. Dzisiaj ten wynik potwierdza Officejet Pro 8500.
Biuro wyciągnie z kryzysu
Jest w tym także zasługa nietypowej konkurencji. W aktualnym teście mamy wiele modeli przeznaczonych raczej do biura lub małej firmy niż do domu. Canony z faksami i podajnikami dokumentów do skanera, Epsony z powiększoną monochromatyczną częścią głowicy w celu szybszego drukowania dokumentów, Brothery i Lexmarki nigdy nie traciły z oka biurowej specyfiki. Wreszcie HP, które coraz śmielej promuje technologię atramentową w dziedzinach opanowanych przez laser.
Niedostatek innowacji technicznych rekompensują udane kreacje stylistów. Tytuł mistera testu niewątpliwie należy się Canonowi MX870 za idealne zamaskowanie podajnika dokumentów do skanera, i to wyposażonego w dupleks. Wrażenie robi także pokrywa samootwierająca się przed właśnie zadrukowywaną kartką papieru.
Jako najbardziej biurowy z uczestników miałby zwycięstwo w kieszeni, gdyby nie marny skaner, praktycznie bez OCR-u, oraz skromna liczba dysz do czarnego koloru.