Amerykański departament obrony szuka nowych hackerów

Starania płk Convertino odzwierciedlają starania całego rządu, by usprawnic pozyskiwanie ekspertów od cyberprzestępczości. Przykładem takich działań może być konkurs US Cyber Challenge, który ma ułatwić wybranie nowych pracowników. Wspominana liczba 10 tysięcy osób nie wydaje się przesadzona. Agencje federalne od pewnego czasu bardzo mocno starają się przyciągać największe talenty w dziedzinie bezpieczeństwa komputerowego. Chociaż stanowisko wysokiego doradcy w dziedzinie bezpieczeństwa komputerowego, utworzone przez administrację prezydenta Obamy, nadal nie zostało obsadzone, Forbes twierdzi, że do zadania pasuje co najmniej kilku zakwalifikowanych kandydatów.

Jak twierdzi Linton Wells II, dawny CIO Departamentu Obrony USA a obecnie profesor Uniwersytetu Obrony w Waszyngtonie, oprócz samej konferencji, zmieniły się także agencje federalne, szczególnie po atakach terrorystycznych z 11 września 2001r. Twierdzi on, że agencje federalne współpracują z wieloma osobami, z którymi nie chciałyby nawet rozmawiać przed 11 września.

Proces rekrutacji jest długi i nudny, samo uzyskanie certyfikatu dostępu do informacji na wymaganym poziomie może trwać 18 miesięcy. Wynagrodzenie też nie zachwyca, jest niższe, niż w sektorze prywatnym. Magnesem są jednak unikatowe wyzwania, które przedstawił Robert Lentz, CSO Departamentu Obrony USA. " W mojej karierze nigdy przedtem nie widziałem większej koncentracji na zagadnieniach związanych z bezpieczeństwem, na edukacji, szkoleniach i ogólnej świadomości. Niech każdy z tutaj zgromadzonych, kto chciałby szukać swojego miejsca w agencjach rządowych wie, że tam są możliwości, wyzwania oraz zasoby".

Inną przyczyną, dla której agencje rządowe są zainteresowane konferencją Defcon, może być chęć poszukiwania osób, które potrafią przełamywać zabezpieczenia. "Agencje dużo mówią na temat budowy systemów bezpieczeństwa w cyberprzestrzeni, ale oprócz tego szukają właściwych osób, które wiedzą w jaki sposób atakować różne systemy. Jeśli szuka się takich specjalistów, Defcon jest właściwym miejscem poszukiwań" - twierdzi Mikko Hypponen, szef działu badawczego w firmie F-Secure.

Tymczasem, jak podaje Rzeczpospolita, w Sztabie Generalnym Wojska Polskiego trwają prace nad powołaniem struktury do zwalczania zagrożeń w Internecie. Pomysł zrodził się w Departamencie Transformacji MON. "Zainteresowanie cyberprzestrzenią i związanymi z nią zagrożeniami wynika z potrzeb obronnych kraju" - tłumaczy w rozmowie z Rzeczpospolitą płk dr Janusz Urbanowicz, zastępca dyrektora Departamentu Transformacji. Dodaje, że w resorcie obrony opracowano już założenia ogólne nowej jednostki. A projektowaniem jej struktury zajmuje się Sztab Generalny WP. Nieznana jest jeszcze data jej powołania.


TOP 200