ALSO znaczy także

W systemie Pomost oprogramowanie użytkowe dostarcza dostawca wyznaczony przez ministerstwo i Bank Światowy. Dodatkowo zaopatruje on ośrodki na szczeblu wojewódzkim w systemy operacyjne w zależności od wymagań użytkownika. W zapytaniu ofertowym z ub.r. na dostawę oprogramowania znalazł się zapis o konieczności zapewnienia kompatybilności systemu z przynajmniej dwoma platformami systemowymi. W przypadku, gdy ośrodek jest włączony do unixowej sieci musi mieć możliwość zainstalowania unixowych aplikacji - tłumaczą przedstawiciele Zespołu Projektowego. Okablowanie ośrodków pomocy finansowane jest z funduszy lokalnych z budżetu wojewody lub administracji samorządowej. "Jedynym naszym warunkiem jest, aby był to tzw. cienki Ethernet i skrętka" - twierdzi Ireneusz Smolewski. Aby zapewnić przepływ decyzji przy wdrażaniu Pomostu między niezależnymi podmiotami wojewoda podpisał specjalne porozumienia z gminami na jego terenie. Podobne, choć bardziej uproszczone porozumienia, minister zawarł z wojewodami.

Informatyka zapomogi

Podstawowym celem systemu Pomost jest monitorowanie systemu pomocy społecznej tak, aby odpowiednie środki trafiały do rzeczywiście potrzebujących. "Trudno w przypadku Pomostu stworzyć makrometryki efektywności wdrożenia" - wyjaśnia Ireneusz Smolewski, zastanawiając się jednocześnie, czy na pojęcie efektywności w tym projekcie składa się ilość wydanych pieniędzy, czy może liczba żyjących z zapomogi. Ministerstwo postawiło zatem za cel stworzenie efektywnego systemu przepływu informacji, który zapewni prawidłowe kierowanie środków.

Inaczej niż w SUP, ośrodki pomocy społecznej w Polsce przydzielono do jednego z 5 obszarów, wybierając dwóch dostawców - Sieciowe Systemy Informacyjne i ComputerLand Kraków. Obie firmy stworzyły dla realizacji przedsięwzięcia konsorcja - 2Si z Techmexem i Micompem, a ComputerLand z krakowskim Zakładem Informatyki Korelacja. W konsorcjum 2Si, które realizuje projekt w 3 z 5 obszarów Techmex zajmuje się częścią finansowo-księgową systemu Pomost, a Micomp obsługą właściwych ośrodkom pomocy zadań. Oprogramowanie tworzone jest za pomocą narzędzi bazodanowych Gupty na platformie Novell NetWare. W przypadku ComputerLandu początkowo myślano o wykorzystaniu własnej bazy danych stworzonej przez Korelację. Dopiero później, gdy ComputerLand zdał sobie sprawę, że krakowska firma nie będzie w stanie zrealizować projektu, przejął odpowiedzialnych w niej programistów i oparł całe zadanie na oprogramowaniu Progressa i platformie SCO Unix. Zarówno Korelacja, jak i Micomp nie znalazły się w konsorcjach przypadkowo. Obie firmy tworzyły już wcześniej oprogramowanie na potrzeby ośrodków pomocy.

Realizowane przez 2Si i ComputerLand, projekty systemu Pomost są również w niedoczasie. 6 grudnia ub.r. weszła ustawa o pomocy społecznej, co spowodowało 4-miesięczne opóźnienia zarówno w pracach programistów 2Si, jak i ComputerLandu.

Od kilku miesięcy wiadomo już, że oprogramowanie w systemie Pomost będzie pracować na maszynach Bulla. W międzynarodowym przetargu Banku Światowego uczestniczyło 11 oferentów. Na skutek protestów m.in. IBM'a, który stwierdził, że gwarancje bankowe Hewlett-Packarda są nieważne, procedura przetargowa trwała 7 miesięcy. Czarnym koniem przetargu była początkowo firma HP, nie uzyskała ona jednak akceptacji Banku. Ostatecznie ok. 6 tysięcy maszyn, serwerów i blisko 1000 drukarek dostarczy do ośrodków francuska firma Bull.

Świat dla ALSO

Przedstawiciele ministerstwa są zgodni, że gdyby nie 5-letnia pożyczka Banku Światowego zaciągnięta w 1991 r. i jej późniejsze przedłużenie, projekt ALSO nie doszedłby do skutku. W przypadku przetargów, takich jak na dostawę sprzętu dla ośrodków pomocy społecznej, obie strony zaangażowane w projekt, czyli resort pracy i Bank muszą wyrazić brak sprzeciwu, co do wyboru oferty. Zasada no objection jest bardzo ściśle przestrzegana. Jak twierdzi Krystyna Chróst, konsultant ds. systemu jakości w projekcie ALSO Bank Światowy rygorystycznie przestrzega spełnienia przez biorące udział w przetargu firmy wymagań formalnych. Do oceny merytorycznej dopuszczone są tylko oferty firm, które wymagania te spełniają.

Przetargi Banku dzielą się na krajowe i międzynarodowe. W tych pierwszych, które zorganizowane zostały na dostawę oprogramowania, brane są przede wszystkim pod uwagę firmy lokalne. W przetargach międzynarodowych liczy się natomiast pozycja dostawcy na innych oprócz lokalnego rynkach. Nieprzypadkowo więc w warszawskiej centrali projektu znajdują się zarówno biura Banku jak i funduszu PHARE, z których finansowana jest m.in. informatyzacja ministerstwa.


TOP 200