KGHM: megaprojekt na półkę

Miał to być największy projekt IT w sektorze przemysłowym ostatnich lat. KGHM odstąpiło jednak od zamówienia wartego ok. 100 mln zł systemu zarządzania produkcją i łańcuchem logistycznym. Wizja "kopalni sterowanej dżojstikiem" nie przetrwała zmian w zarządzie spółki. Nie jest wykluczone, że w późniejszym terminie KGHM powróci do rozmów z dostawcami.

Przetarg ciągnął się rok. W końcowym etapie znalazły się Prokom (występujący wraz z IBM i SAP jako podwykonawcami), a także Computerland oraz HP. Wszystko wskazywało na to, że projekt będzie realizował Prokom wraz z partnerami. To jego oferta otrzymała rekomendację, która - jak się pierwotnie wydawało - przetrzymała także niedawną burzę w KGHM, związaną z prowadzoną przez rząd wymianą kierownictwa w spółkach skarbu państwa. Nowy zarząd przystąpił jednak do weryfikacji strategii inwestycyjnej.

"W ramach prowadzonego postępowania zostaliśmy wskazani jako przyszły integrator rozwiązania, w skład którego miały wejść także produkty zaoferowane przez naszych konkurentów w przetargu. Do dalszych konkretnych rozmów i podpisania umowy jednak nie doszło. Teraz otrzymaliśmy od KGHM pismo z informacją, że projekt jest wstrzymany. Nie podano uzasadnienia. Nie była to także wiadomość o unieważnieniu przetargu" - mówi Krzysztof Kardaś, członek zarządu Prokom Software SA.

Od KGHM trudno jest uzyskać konkretne informacje na ten temat. Przedstawiciele spółki przyznają jedynie lakonicznie, że inwestycje - nie tylko informatyczne - stały się teraz przedmiotem kontroli w firmie.

Dostawcy podkreślają, że wybrane elementy składające się na proponowane w przetargu rozwiązania, mają bardzo mocne referencje branżowe i sprawdziły się w firmach o zbliżonym do KGHM profilu. Jeśli spółka wróci do planów to na tzw. krótkiej liście z dużym prawdopodobieństwem pojawią się te same firmy.

W celu komercyjnej reprodukcji treści Computerworld należy zakupić licencję. Skontaktuj się z naszym partnerem, YGS Group, pod adresem [email protected]

TOP 200