Oswoić smoka
- 03.07.2015
Prezentacja u wymagającego klienta, test systemu, awaria sieci czy spotkanie z szefem – każda z tych sytuacji wywołuje stres. Uniknąć go nie sposób, ale można sobie z nim poradzić.
Bywa, że stan zaniepokojenia wywołanego zewnętrzną presją – czasu, wyników i rywalizacji – utrzymuje się dłużej i jest coraz silniejszy. Niekontrolowany prowadzi do obniżenia wydajności, wypalenia zawodowego, a nawet chorób. Żeby do tego nie dopuścić, trzeba uchwycić moment, kiedy dotrzymanie kolejnego terminu albo osiągnięcie wyśrubowanych wskaźników wymaga od pracownika już nie tylko wzmożonego wysiłku – co samo w sobie nie jest niczym złym – ale przekraczania granic wytrzymałości.
Problem jest poważny, bo stres w pracy ma wymiar finansowy, szacuje się, że w Unii Europejskiej koszty stresu w pracy przekraczają rocznie 265 mld euro.
Zobacz również:
Odpowiedzialność za stres
Większość czynników wywołujących stres w pracy nie zależy od nas. Ale to wcale nie znaczy, że jesteśmy wobec niego bezradni. Alistair Cox, Hays CEO, przekonuje, że odpowiednia ilość stresu, może skutecznie zmotywować pracowników do wydajnej pracy. Zadaniem menedżerów jest umiejętne wypracowanie w zarządzanym zespole równowagi stresu i relaksu. Zacząć zaś powinni od siebie, bo gdy sami będą panowali nad reakcjami swojego organizmu na sytuacje stresogenne, to znacznie łatwiej im będzie przewidzieć i rozładować napięcia w zespole projektowym czy w całej firmie.
Problemem jest to, że w miejscu pracy jednocześnie mamy do czynienia z wieloma stresorami. Mogą to być czynniki fizyczne (np. zbyt niska lub zbyt wysoka temperatura), czynniki związane z organizacją pracy (m.in. niesprecyzowane zadania czy wymagania, przeciążenie pracą), sposób funkcjonowania organizacji (niejasne kryteria awansów, oceny, nagradzania, niedotrzymanie warunków umowy), czynniki stresogenne związane ze stanowiskiem (niewystarczająca wiedza i/lub umiejętności niezbędne do wykonywania pracy na danym stanowisku, odpowiedzialność za inne osoby), czynniki związane z relacjami interpersonalnymi w miejscu pracy (konflikt z przełożonym), czynniki związane z możliwością rozwoju w miejscu pracy lub wpływ pracy na życie pozazawodowe. To, jak pracownik reaguje na stres, zależy od indywidualnych predyspozycji. O sposobie postrzegania sytuacji czy wydarzenia jako stresującego oraz reakcji na stres decydują doświadczenia z przeszłości, wiedza i poglądy, a także, co szczególnie dotyczy środowiska pracy, wymagania stawiane pracownikowi w porównaniu do jego możliwości oraz wsparcie, jakie otrzymuje ze strony pracodawcy i innych współpracowników. Dla jednych rozmowa z przełożonym jest silnie stresująca, pracownik denerwuje się przed taką rozmową, dzień wcześniej nie może zasnąć. Dla innych to rozmowa jak każda inna, nie wywołuje negatywnych reakcji.
1. Systematycznie kształcić w dziedzinie, którą się zajmuje, i w dziedzinach pokrewnych.
2. Nie akceptować pracy ponadnormatywnej, nawet jeśli pracownicy się na nią zgadzają.
3. Nagradzać prace wykonane zgodnie z harmonogramem.
4. Rozmawiać o problemach i sposobach ich rozwiązywania.
5. Włączyć informatyków do udziału w podejmowaniu decyzji, zwłaszcza w sprawie zakresu i harmonogramu prac informatycznych.
6. Zapewnić wsparcie w rozwiązywaniu problemów.
7. Przygotować ramy organizacyjne do poprawnego utrzymania systemów uwzględniające istnienie błędów.
8. Zapewnić wsparcie kadry zarządzającej, zwłaszcza osób wykształconych w informatyce, wywodzących się z zespołów informatyków.
Źródło: Katarzyna Łubieńska, Jacek Woźniak, „Informatycy”
Skoro już i menedżer, i każdy z pracowników sam poczuje się odpowiedzialny, jak reaguje na stres, to może się do niego nastawić tak, żeby sobie nie zaszkodzić, ale pomóc. Badania pokazują, że reakcja ciała na czynniki stresogenne różni się pomiędzy osobami pozytywnie i negatywnie oceniającymi stres. W obu przypadkach ciśnienie krwi rośnie, ale inaczej zachowują się naczynia krwionośne – rozszerzają się, dostarczając więcej tlenu do mózgu w przypadku pozytywnej reakcji, i zwężają przy negatywnej ocenie. Dlatego zmiana podejścia do stresu automatycznie redukuje poziom niepokoju i zwiększa pewność siebie w stresujących sytuacjach.
Zarządzanie odpoczynkiem
Na znaczenie osoby zarządzającej zespołem w ocenie poziomu stresu i radzeniu sobie z nim w organizacji wskazuje również Kamil Jakacki, dyrektor sprzedaży w firmie Cartrack. „W wyniku obserwacji podwładnych przełożony powinien zauważyć rosnący poziom stresu w zespole i wykazać się podejściem indywidualnym. Oznacza to np. zezwolenie na wykorzystanie przez pracownika własnych metod radzenia sobie ze stresem poprzez chociażby 15-minutowy spacer na świeżym powietrzu czy ćwiczenia rozciągające w wersji biurowej. Może być to również rozwiązanie dla całego zespołu, takie jak zaangażowanie w aktywności sportowe lub inne hobby poza godzinami pracy. Pozwala to w sytuacjach stresowych oderwać umysł od spraw zawodowych, np. dzięki podsumowaniu ostatniego wspólnego wyjazdu albo opracowaniu strategii przygotowania się do kolejnych zawodów w celu pokonania innego zespołu z naszej firmy” – mówi Kamil Jakacki.
Dodaje, że rolą menedżera jest też minimalizowanie sytuacji stresowych poprzez jasne wyznaczanie celów pracownikom, wsparcie podczas ich realizacji oraz uczciwą ocenę pracy. Sukces można osiągnąć, gdy takie podejście spotyka się z zaangażowaniem i solidnym wykonywaniem pracy przez zatrudnionych.
Zatrzymać śnieżną kulę
Zdaniem ekspertów najbardziej niebezpieczna jest sytuacja, gdy do pracy przynosimy także kłopoty domowe i próbujemy je rozwiązać kosztem zadań, które mamy do zrobienia. Jednak zaniepokoić nas powinna również sytuacja odwrotna, kiedy w czasie wolnym od pracy nie umiemy się powstrzymać od sprawdzania e-maili, załatwiamy sprawy i pracujemy non stop. Nieustanna gotowość jest stresująca i obniża naszą wydajność. Na każdym stanowisku dobrze jest znaleźć równowagę między pracą i resztą życia.
Statystyczny Polak przepracowuje w ciągu roku 1929 godzin, znacznie więcej niż średnia OECD na poziomie 1765 godzin. Zatrudnieni na pełnych etatach Polacy spędzają w pracy nieco mniej niż jedną trzecią doby, pozostałe 60% czasu (14,2 godziny) poświęcają na dbanie o siebie – spanie, jedzenie i przyjemności. To mniej niż średnia OECD, która wynosi 15 godzin.
Psychologowie zwracają uwagę, że pożądany jest stres konstruktywny. Uważany za „motor postępu” jest czynnikiem zachęcającym (aktywizującym) osoby do działania, integrującym zespół pracowniczy, rozwijającym takie pozytywne zachowania, jak umiejętność współpracy, w tym dochodzenia do kompromisu, sprzyja również tolerancji.
Kompromis to metoda rozwiązywania konfliktów, godzenia rozbieżnych interesów, kierunków działania itp.; oznacza uzgodnienie wspólnego postępowania, programu działania itp. przez osoby mające ze sobą współpracować. Kompromis, nie tylko w polityce, lecz także w pracy, jest szkołą społecznego współżycia, w której partnerzy uczą się wyrażać swoje opinie, poglądy i stanowiska, bronić ich, walczyć o przeforsowanie własnych dążeń, ale równocześnie słuchać partnerów, przyjmować ich racje, czyli postępować w sposób zgodny z powszechnie obowiązującym Kodeksem pracy, ale i kodeksem moralnym.
Zatem w sytuacji konfliktowej, która wywołuje stres, warto, by każda ze stron zrezygnowała z części interesów na rzecz realizacji zadania.
Wszystkie te pomysły mają minimalizować stres i sprzyjać kreatywności. Wyścig szczurów nie sprzyja pracy, szczególnie w przypadku specjalistów IT, wśród których dużą część stanowią świadomi swojej wartości indywidualiści. Młodsze pokolenia Y czy Z, wychowane na nowych technologiach, uciekają od wyścigu szczurów i oczekują indywidualnego podejścia do ich potrzeb, niesztampowych rozwiązań. Warto więc pamiętać o tych potrzebach i o tym, że zadbany pracownik to pracownik, który przyniesie firmie lepsze pomysły.
Organizacje różnie podchodzą do zarządzania stresem wśród pracowników. Zdarza się, że jest to ceniony sposób motywowania pracowników. Większość firm zdaje sobie jednak sprawę z konsekwencji i kosztów, które mogą ponieść (stres związany z pracą odpowiada za ok. 50% absencji chorobowych) i starają się zapewnić zatrudnionym zrównoważone środowisko pracy.
Pracodawcy, którzy obserwują takie sytuacje, powinni starać się zminimalizować liczbę czynników, które długotrwale działają na pracownika, wywołując u niego stres. W tym obszarze jedną z głównych ról odgrywa bezpośredni przełożony. Jest on najbliżej pracownika i może w odpowiednim czasie zareagować. Widząc np. przeciążenie pracą, może modyfikować, zmniejszać liczbę zadań, zapewnić wsparcie. Warto uwzględnić również szkolenia dotyczące planowania własnego czasu pracy, priorytetyzacji zadań, dostosowywania swoich aktywności do pory dnia, w której jesteśmy najbardziej aktywni itp.
W celu uniknięcia sytuacji, w której pracownik stresuje się ze względu na wymagania niedopasowane do jego możliwości i kompetencji, istotne jest dokładne przeprowadzenie procesu rekrutacji. To pozwala na dopasowanie odpowiedniej osoby do konkretnego stanowiska i oczekiwań pracodawcy. Członek zespołu, który w miejscu pracy wykorzystuje swoje umiejętności, może też uczyć się i rozwijać – jest z tego, co robi, a ryzyko powstawania stresu w miejscu pracy jest mniejsze.