Państwo i społeczeństwo Internetu
- 12.04.2011
Dotychczasowa konwencja niezależności od państwa tradycyjnych mediów nie pasuje do sieci, gdzie możliwość spotkania i rozmowy każdego z każdym ogranicza tylko wspólnota języka i kultury.
Ustrój cyfrowego państwa
Poprawianie mojego państwa
Co wolno obywatelowi?
Wprowadzenie w Internecie instytucjonalnych form blokowania stron oferujących treści, które uznaje się za społecznie szkodliwe, zawsze prowokuje zgodny front oporu u obrońców wolności obywatelskich. Walka o podstawowe wartości wydaje się ważniejsza niż doraźne załatwianie spraw, z którymi nie radzą sobie instytucje państwa, nie nadążające za nowoczesnością.
Wykaz internautów
Nowelizacja ustawy o radiofonii i telewizji, którą w ekspresowym tempie uchwala Sejm, to kolejna próba dopasowania starych ram prawnych do nowych technologii informacyjnych. Jej autorzy tłumaczą się unijnymi przepisami.
Ostatnio ożywiły się dyskusje o blokowaniu dostępu do Internetu lub wybranych treści w imię różnie pojmowanego interesu publicznego. Nie doprowadzą one do jednoznacznego rozstrzygnięcia, czy dalszą historię świata podyktują lewicujący zwolennicy całkowitej swobody Internetu, w tym orędownicy pozbawionej udziału państwa samoregulacji, czy demokratyczni konserwatyści dążący do rozstrzygnięcia kłopotliwych zjawisk w usieciowionym społeczeństwie za pomocą norm powszechnie obowiązującego prawa.
Tłumienie Internetu
Ostatnie miesiące obfitują w ważne wydarzenia, w których istotną rolę odgrywa Internet, serwisy społecznościowe, blogerzy, media społecznościowe, SMS-y, zdjęcia i filmy w telefonach komórkowych. Szybkość komunikacji oraz łatwy dostęp do informacji zmieniają państwa, sprzyjają obudzeniu nastrojów rewolucyjnych w krajach arabskich, ujawnianiu korupcji władzy w Rosji, erozji dogmatu o nieomylności rządzących w Chinach, na Kubie, w Birmie, Sudanie. Rządy bronią się na wszelkie sposoby przed nieocenzurowaną dyfuzją nastrojów demokratycznych.
W Egipcie zanim doszło do dymisji Hosniego Mubaraka, całkowicie zablokowano dostęp do Internetu. Irańskie służby usiłują dezinformować organizujących demonstracje. Chiny filtrują ruch w Internecie i stosują tzw. inżynierię informacyjną, manipulując wynikami wyszukiwania. Kuba określiła dostęp do Internetu fundamentalnym prawem każdego obywatela, ale cały ruch kieruje przez wąskie łącza państwowych dostawców, a działanie pod zmienionym nazwiskiem lub instalacja łącza satelitarnego jest przestępstwem kryminalnym.
Z perspektywy bardziej demokratycznego świata te próby kontrolowania przez państwa dostępu obywateli do informacji budzą powszechne oburzenie, ale wydają się z góry skazane na niepowodzenie. Stany Zjednoczone ostatnio zadeklarowały wsparcie dla tworzenia narzędzi omijających ograniczenia w komunikowaniu się poprzez serwisy społecznościowe. Opozycjoniści, rebelianci, konspiratorzy mogą znaleźć w Internecie porady, jak pokonać techniczne blokady, poszerzyć transmisyjną funkcjonalność powszechnie dostępnych urządzeń lub skonstruować proste nadajniki radiowe.