Palm walczy o przetrwanie

Sytuacja firmy Palm pogarsza się m.in. za sprawą spadającej sprzedaży, wartości akcji i udziałów rynkowych. Niewykluczone, że amerykański koncern niedługo zniknie z rynku. Zdaniem wielu analityków niegdysiejszy gigant zostanie najpewniej kupiony przez większego konkurenta.

W ubiegłym tygodniu wartość akcji firmy Palm spadła do poziomu najniższego od ponad roku. Była to bezpośrednia reakcja na publikację prognozowanych wyników spółki. Z oficjalnych informacji wynika, że w trzecim kwartale obecnego roku rozliczeniowego operatorom i dystrybutorom dostarczono ponad 950 tys. urządzeń przenośnych marki Palm. Nabywców znalazło jednak tylko nieco ponad 400 tys. terminali amerykańskiego producenta. To mniej niż 5 proc. wielkości kwartalnej sprzedaży terminali iPhone. Ostatni kwartał roku obrachunkowego Palm ma przynieść jeszcze słabsze wyniki. Przedstawiciele firmy spodziewają się przychodów na poziomie 150 mln USD. Byłby to wynik o ponad połowę gorszy od prognozowanego przez niezależnych analityków.

Zdaniem ekspertów rynkowe perspektywy firmy Palm są bardzo złe. Niskiej sprzedaży terminali Palm towarzyszy spadek popularności wprowadzonego na rynek w zeszłym roku systemu WebOS. Z niedawnych analiz firmy comScore wynika, że jest to obecnie najmniej popularna platforma mobilna w Stanach Zjednoczonych. Wdział rynkowy systemu WebOS jest szacowany na 5,7 proc. Pod względem popularności platforma ta przegrywa już m.in. z systemem Google Android, który działa na 7,1 proc. terminali zarejestrowanych w amerykańskich sieciach komórkowych. Najpopularniejszym mobilnym systemem operacyjnym z udziałem na poziomie 43 proc. pozostaje rozwiązanie Research In Motion działające na terminalach BlackBerry. Kolejne dwa miejsca przypadają rozwiązaniom firm Apple (25,1 proc.) i Microsoft (15,7 proc.). Według analityków platforma WebOS jest obecnie najbardziej zaawansowanym technologicznie systemem z czołówki platform mobilnych. Firmie Palm brakuje jednak przede wszystkim konkurencyjnego modelu rynkowego i skutecznej strategii marketingowej.

Analitycy podkreślają, że coraz bardziej prawdopodobna staje się wizja przejęcia firmy Palm przez większego gracza. Jednocześnie grono firm potencjalnie zainteresowanych zakupem amerykańskiego producenta jest dość ograniczone. Apple, Google i Microsoft, czyli trójka największych konkurentów Palm, rozwija własne rozwiązania. Na potencjalnym przejęciu mniejszego konkurenta najwięcej zyskałby kanadyjski koncern Research In Motion. Zapowiedziana dwa lata temu strategia zakładająca powiększenie udziału BlackBerry w segmencie konsumenckim nie daje spodziewanych rezultatów. Obecny udział rynkowy RIM jest w dużej mierze pochodną popularności biznesowych rozwiązań kanadyjskiego producenta. Warto dodać, że w przedstawiciele kierownictwa Research In Motion zapowiadali strategię rozwoju możliwości platformy BlackBerry w drodze akwizycji już w grudniu 2008 roku. W gronie innych koncernów potencjalnie zainteresowanych kupnem firmy Palm wymieniane są m.in. Nokia i Dell.

Czytaj też:

Palm uruchomił własny system dystrybucji aplikacji dla urządzeń mobilnych

Komisja Europejska limituje opłaty za roaming danych

Nokia prezentuje interfejs Symbiana^3

W celu komercyjnej reprodukcji treści Computerworld należy zakupić licencję. Skontaktuj się z naszym partnerem, YGS Group, pod adresem [email protected]

TOP 200