Techmex zwiększy udziały w satelitarnej spółce

Firma z Bielska Białej obejmie nową misję akcji Satelitarnego Centrum Operacji Regionalnych SA, zwiększając swoje zaangażowanie w spółkę z 50% do 75,4%.

"Nowa emisja akcji serii D w całości pokryta zostanie aportem, który stanowić będzie nowoczesny sprzęt (moduł satelitarny CIP/CSC, moduł satelitarny SCT, system analizy danych EAS) stanowiący wyposażenie stacji satelitarnej, będący własnością Techmeksu" - poinformowała spółka.

"Celem podwyższenia kapitału w SCOR jest uporządkowanie struktury właścicielskiej spółki i umożliwienie jej dalszego rozwoju na światowym rynku dostawców danych satelitarnych. Obecnie nie prowadzimy działań zmierzających do sprzedaży SCOR, pomimo że otrzymujemy oferty od podmiotów zainteresowanych tą spółką. Nie wykluczam , że pozyskanie atrakcyjnego inwestora branżowego dla SCOR umożliwiłoby naszej firmie obniżyć dotychczasowe zaangażowanie finansowe w tej spółce" - powiedział Jacek Studencki, prezes zarządu Techmex SA.

Komentuje Sławomir Kosieliński:

Ruch ze strony Techmex SA należy traktować jako ostateczne pogodzenie się z myślą, że rząd RP, w tym zwłaszcza Ministerstwo Obrony Narodowej nie są zainteresowane pozyskiwaniem zobrazowań satelitarnych w ramach Partnerstwa Publiczno-Prywatnego. De facto taki był cel powstania Centrum Satelitarnego w Komorowie k. Ostrowi Mazowieckiej w 2004 r. MON poprzez swoją agendę, czyli Agencję Mienia Wojskowego objął 50% akcji w SCOR. W założeniu równowaga sił między podmiotem prywatnym a publicznym miała się przysłużyć szybkiemu przetwarzaniu zdjęć satelitarnych. Niestety, od ponad dwóch lat MON nie wywiązywał się z umowy wobec SCOR i nie zamawiał zdjęć satelitarnych. Gorzej, nie zamawia ich od nikogo.

Sytuację w tej spółce i genezę sporu o istotnym znaczeniu dla bezpieczeństwa narodowego przedstawiliśmy już w Computerworld w grudni 2008 r. ("Mówiły jaskółki, że niedobre są spółki"). W skrócie, MON decydując się na inwestycję w SCOR, popełnił kardynalny błąd. Zapomniał, że obowiązuje go Prawo Zamówień Publicznych. Mimo to, przyjęto krępujący zapis, że bez przetargu można kupić w SCOR zdjęcia wyłącznie z klauzulą "tajne" lub "ściśle tajne". Tyle że takie zlecenia liczy się na palcach jednej ręki. Główny użytkownik zobrazowań satelitarnych - Zarząd Analiz Wywiadowczych i Rozpoznawczych - P2 Sztabu Generalnego WP - potrzebuje zdjęć Afganistanu, Iraku lub Czadu, aby na ich podstawie przygotowywać mapy. Wówczas jednak należy ogłosić przetarg. Zakupy realizuje AMW. Tymczasem Agencja ta nie prowadziła w 2008 r. żadnego postępowania przetargowego na wykonanie "zdjęć satelitarnych". Skąd takie lekceważenie zobrazowań satelitarnych u wojskowych?

Wygodną dla nich wymówką stał się lansowany w kręgach naukowych, ale i samorządowych projekt polskiego satelity obserwacyjnego Mazovia. Miałby on kosztować ok. 20 mln euro, być świetnym polem doświadczalnym dla naszych inżynierów, zanim staniemy się pełnoprawnym członkiem Europejskiej Agencji Kosmicznej. Problemów jest kilka. Po pierwsze, jego dwumetrowa rozdzielczość, trochę z innej epoki, gdy mowa o dostępności 42 cm. Po drugie, czas - jeśli już, to powstanie ok. 2012 r., ale żadna decyzja jeszcze nie zapadła. Po trzecie nie wiadomo, czy Centrum Badań Kosmicznych PAN poradziłoby sobie z tym projektem. Zakłada się też, że MON będzie pozyskiwać dane z MAZOVII na zasadach niekomercyjnych. Słowem, za zdjęcia przetworzone przez swoją spółkę musi zapłacić, a za mityczną Mazovię - nie.

Gdy na to nałożymy sprawę likwidacji Agencji Mienia Wojskowego (AMW), nie dziwi, że spółka giełdowa broniąc się przed brakiem zysków z tej inwestycji, chciała albo sprzedać stację rządowi albo ją wykupić. W końcu stanęło na tej drugiej opcji poprzez wspomniane podwyższenie kapitału.

W konsekwencji SCOR odzyskał swobodę działania, zaś Techmex może bezpieczniej myśleć o realizacji swojej strategii - głównej spółki geoinformacyjnej w Europie Środkowej i Wschodniej.

W celu komercyjnej reprodukcji treści Computerworld należy zakupić licencję. Skontaktuj się z naszym partnerem, YGS Group, pod adresem [email protected]

TOP 200