Cisco wprowadza technologię VFrame, pozwalającą wirtualizować zasoby serwerów, pamięci masowych oraz innych urządzeń działających w ośrodkach przetwarzania danych.

Cisco Systems zaprezentowało VFrame 3.0 - oprogramowanie umożliwiające realizację architektury sieciowej umożliwiającej wirtualizację wszystkich jej zasobów i usług, w tym serwerów, pamięci masowych i aktywnych urządzeń sieciowych. Oprogramowanie VFrame działa na przełącznikach InfiniBand SFS (Server Fabric Switches) 3000, które Cisco przejęło w kwietniu br. wraz z firmą TopSpin Communications (podobnie zresztą jak samo oprogramowanie VFrame).

InfiniBand łączy wszystko

Oprogramowanie wirtualizacyjne VFrame 3.0 i platforma SFS mają pozwolić na jednolite zarządzanie urządzeniami pracującymi w sieci - niezależnie od ich producenta i typu wykorzystywanych interfejsów. W skład systemu wchodzą przełączniki SFS 3000 z interfejsami InfiniBand i odpowiednie karty HBA (Host Bus Adapter) oraz mosty: InfiniBand-Ethernet i InfiniBand-Fibre Channel.

Architektura VFrame zasadza się na założeniu, że serwery podłączane są do przełącznika SFS za pośrednictwem wbudowanej karty InfiniBand HBA lub przełącznika InfiniBand wbudowanego w ramy dla serwerów kasetowych. Miniprzełączniki TopSpin od dawna były oferowane na zasadach OEM wraz z serwerami Della, HP, IBM i Sun Microsystems.

Dzięki mostom InfiniBand-Ethernet i InfiniBand-Fibre Channel serwery mogą być łączone z siecią LAN oraz z infrastrukturą sieci SAN. Ponieważ cała architektura opiera się na przełączniku pośredniczącym, możliwe jest elastyczne definiowanie logicznych ścieżek danych, reguł zarządzania ruchem, uprawnieniami, dostępem itd.

Z przepustowością całej architektury nie powinno być problemów - technologia InfiniBand jest dojrzała, a przy tym już dziś zapewnia transmisję z prędkością do 20 Gb/s, z możliwością podwojenia. Poza tym InfiniBand pozwala na wykorzystanie dosyć długich - jak na technologie miedziane - przewodów, co w warunkach realnego centrum danych zawsze ma znaczenie.

Przełączniki z rodziny SFS 3000 zastępują starsze modele oferowane dotąd przez TopSpin. W porównaniu do nich zostały wyposażone w większą liczbę interfejsów InfiniBand oraz przystosowane do pełnej współpracy z oprogramowaniem VFrame 3.0. Nowością platformy SFS 3000 jest certyfikacja współpracy z przełącznikami Fibre Channel z serii MDS oraz przełącznikami z serii Catalyst.

Zarządzanie zarządzaniem

Stu Aaron, dyrektor Cisco Server Virtualization Business Unit, stwierdził, że jest to pierwsza tego typu architektura, a przy tym jest ona całkowicie otwarta. Pojęcie otwartości w przypadku Cisco należy jednak - jak zawsze - traktować ostrożnie. Otwartość protokołu czy interfejsu API nie zawsze oznacza automatyczną kompatybilność, o czym wiedzą wszyscy korzystający z sieci WAN zarządzanych przez routery Cisco.

W przypadku architektury/platformy VFrame otwartość sprowadza się na razie do ogólnie dostępnej specyfikacji oraz do udostępnienia przez Cisco biblioteki funkcji zawierającej interfejsy API do urządzeń i systemów zarządczych różnych producentów. Biorąc pod uwagę, że Cisco zamierza zbudować wokół tej technologii sieć partnerów, jest to właściwy kierunek działań. Przy tej okazji trudno nie zauważyć, że Cisco wciąż cierpi na mnogość aplikacji do zarządzania swoimi własnymi rozwiązaniami. Wydaje się więc, że przy okazji wirtualizacji zasobów centrum danych firma chce upiec dwie pieczenie: ujednolicić warstwę usług i zasobów, a jednocześnie zdobyć przyczółek, dzięki któremu będzie w przyszłości w stanie stawić czoła EMC, IBM-owi i innym konkurentom.

W praktyce VFrame jest warstwą integrującą różne aplikacje użytkowe zarządzające warstwą sprzętową. Jest swoistym menedżerem menedżerów, tj. zarządza usługami sprzętowymi poprzez już istniejące systemy zarządzania firm, takich jak Altiris, EMC, HP, IBM czy Microsoft.

Uniwersalność pilnie potrzebna

Zaprezentowana przez Cisco architektura wydaje się być rozwiązaniem dla wielu problemów spotykanych we współczesnych centrach danych. Jeśli dotychczas była mowa o wirtualizacji, automatycznym przydzielaniu zasobów, automatycznej eliminacji awarii i tym podobnych, dotyczyła ona głównie rozwiązań jednego producenta i - zazwyczaj - tylko pewnego obszaru, np. pamięci masowych, a i w tym przypadku nie w pełnym zakresie. Spójne zarządzanie całym centrum danych to coś, na co wielu klientów czeka z utęsknieniem i chętnie zapłaci za takie ułatwienie.

Można oczekiwać, że inicjatywa Cisco spotka się z kontrinicjatywami firm, które już jakiś czas temu przewidziały konieczność opracowania jednej spójnej architektury zarządzania dla całej serwerowni. Pierwszym z nich będzie zapewne EMC, ale IBM również będzie musiał podążyć tym tropem. Obie firmy mają zresztą spory dorobek na polu wirtualizacji zasobów. W dłuższym okresie podobną funkcjonalność zaproponuje także Microsoft, ale ponieważ nie jest to dla firmy priorytet, nie nastąpi to zapewne prędko.