Pakiet ustaw prezydenta Clintona delegalizuje kody wirusów

Zakres aktów prawnych, podpisanych w ostatnim miesiącu przez prezydenta Clintona, zapiera dech w piersiach. Czyni on nielegalnymi różne narzędzia zbrodni, zezwala na rozgrywanie meczów koszykówki po północy oraz poprawia pisownię kidnaping na kidnapping w kodeksie federalnym.

Zakres aktów prawnych, podpisanych w ostatnim miesiącu przez prezydenta Clintona, zapiera dech w piersiach. Czyni on nielegalnymi różne narzędzia zbrodni, zezwala na rozgrywanie meczów koszykówki po północy oraz poprawia pisownię kidnaping na kidnapping w kodeksie federalnym.

Poza tym ten wszechstronny dokument zawiera nową, dwustronicową wersję ustawy federalnej dotyczącej przestępstw komputerowych. Delegalizuje ona transmisję kodów wirusów przez krajowe sieci komputerowe.

W dokumencie zresztą nie pada słowo "wirus". Nowe prawo mówi o nieautoryzowanej transmisji "programu, informacji, kodu lub polecenia, które "powodują uszkodzenie komputera, systemu, sieci, informacji, danych bądź programu".

Dotychczas prokuratorzy musieli naginać istniejące pojęcia oszustwa komputerowego oraz oszustwa telekomunikacyjnego tak, by włączyć w to wirusy komputerowe.

Celem semantycznym nowego prawodawstwa było stworzenie definicji wirusów na takim poziomie ogólności, żeby nie trzeba było poprawiać przepisów za każdym razem, gdy ktoś wymyśli nowy kod wirusa. Przez skoncentrowanie się na transmisjach przynoszących szkody, dokument stara się rozwiązać problem nowej generacji agencji oprogramowania takich jak AT&T Corporations Personal Link.

Wprowadzone zmiany

Najważniejszą zmianą pod względem prawnym jest wprowadzenie dwóch poziomów przestępstw komputerowych: lekkomyślne działania zakwalifikowane jako wykroczenia oraz działania umyślne zakwalifikowane jako przestępstwa.

Eksperci twierdzą, że wyrażenie "lekkomyślne" zostało wprowadzone, po to aby można było łatwiej ścigać takie przypadki, jak zawirusowanie w 1988 r. sieci Internet przez Roberta Morrisa (obrona twierdziła, że szkody były nieumyślne).

Michael Goldwin, radca prawny Electronic Frontier Foundation w Waszyngtonie, chwali nowe prawo za wprowadzenie rozróżnienia między zamierzonymi i niezamierzonymi szkodami. "Stwarza to większe możliwości zastosowania Ustawy o Nadużyciach i Przestępstwach Komputerowych", stwierdził w czasie ostatniej konferencji prasowej dotyczącej nowo wydawanych aktów prawnych.

Ulepszanie prawa

Stephen Fishbein, prawnik z nowojorskiej firmy Sherman & Sterling, który niegdyś pełnił obowiązki prokuratora zgadza się, że nowa ustawa jest lepsza. Jednak nie podoba mu się, że "jeśli hacker kieruje się ciekawością, to w świetle prawa nie jest winien przestępstwa".

W nowej wersji zamieniono także niezręczne pojęcie przestępstwa, dotyczącego komputerów zainstalowanych w różnych stanach USA (w Stanach Zjednoczonych niektóre przestępstwa podlegają prawu stanowemu, a inne federalnemu), prostszym sformułowaniem. Sprawiło to, że nowy akt prawny stał się zgodny z innymi przepisami dotyczącymi kodeksu handlowego. Przestępstwa komputerowe, powodujące straty powyżej 1 tys. USD lub uszczerbek na zdrowiu, będą podlegały jurysdykcji federalnej.

Odrębna część prezydenckiego pakietu ustaw dotyczy sprzedaży przez dealerów samochodowych zawartości ich baz danych o klientach. Prawo ma teraz chronić prywatność danych i utrudniać ich ewentualne wykorzystanie przez osoby trzecie.

Prezydenckie ustawy zawierają także wiele innych ustaleń związanych z systemami informatycznymi, w tym także powołanie federalnej bazy danych dotyczącej aktów przemocy oraz przyznanie z funduszy federalnych kwoty 150 mln USD na ogólnokrajowy system rejestracji sprzedaży broni.

W celu komercyjnej reprodukcji treści Computerworld należy zakupić licencję. Skontaktuj się z naszym partnerem, YGS Group, pod adresem [email protected]

TOP 200