Ściana przede mną

Z Wiesławem Paluszyńskim, wiceprezesem Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa, odpowiedzialnym za budowę systemu IACS, rozmawia Sławomir Kosieliński.

Z Wiesławem Paluszyńskim, wiceprezesem Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa, odpowiedzialnym za budowę systemu IACS, rozmawia Sławomir Kosieliński.

Saper myli się tylko raz - głosi porzekadło. Ciekawe, ile razy mogą się mylić informatycy? W przypadku systemu IACS koszty pomyłki mogą być niewyobrażalne. Dlaczego więc zdecydował się Pan na pracę nad tym systemem, skazanym zaocznie przez media na porażkę?

Ściana przede mną
Rozważyłem wszystkie za i przeciw. Przede wszystkim zdecydował powód, że jeśli przydarzy się branży kolejna wpadka, tym razem przy budowie systemu IACS, przyjdzie się nam wszystkim położyć do trumny i umierać. Obojętnie, co będzie robił informatyk, będzie uchodził w opinii publicznej za hochsztaplera. Szczęście w nieszczęściu, po roku morderczej pracy wszystkich zaangażowanych stron, udało się wyprowadzić część informatyczną na prostą, co potwierdzili przedstawiciele Komisji Europejskiej.

Ale zarazem pojawiły się raporty Najwyższej Izby Kontroli, Ministerstwa Rolnictwa oraz Sejmowej Komisji Rolnictwa o nieprawidłowościach przy budowie systemu w części nieinformatycznej, w tym również podważające sens renegocjacji umowy z HP, przedstawianej uprzednio przez Aleksandra Bentkowskiego, byłego prezesa ARiMR, jako wielki sukces, przynoszący budżetowi państwa wielomilionowe oszczędności. Okazało się, że były one mityczne. ARiMR zaś okazała się nieprzygotowana do samodzielnego tworzenia struktur na potrzeby IACS...

Nie jestem historykiem. Przede mną stoi ściana - termin wykonania systemu - i nie chcę się bawić w roztrząsanie przeszłości. Wiedza, jak to miało być kiedyś, nie posunie nas ani o krztynę do przodu. Moim zadaniem jest zrobić system na czas. Czy HP zrobiłby całość taniej? To co miało robić HP, a robi ARiMR jest nieporównywalne. Obecnie tworzymy system wg prawie kompletnie zmienionych założeń. W przypadku zamówionych u HP tzw. produktów nieinformatycznych, modułów systemu, zgadzają się one ze stanem początkowym tylko w dwóch przypadkach i to wyłącznie z nazwy.

Długo obowiązywał dogmat, że warunki brzegowe systemu są niezmienne. Teraz okazało się, że można nad nimi dyskutować, słowem - lepiej dopasować informatykę do funkcji, szczególnie że mają obowiązywać dopłaty obszarowe, czyli do powierzchni areału, jaką uprawia rolnik. Początkowo była zaś mowa o dopłatach do wielkości produkcji rolnej i zwierzęcej. Zmiany są na tyle daleko idące, że intensywnie pracujemy nad dopasowaniem struktur organizacyjnych i procedur do tego sposobu.

Na podstawie oddanych już części oprogramowania testujemy pracochłonność poszczególnych czynności wykonywanych w systemie, z czego wyniknie, ilu ludzi będzie potrzebnych. Przykładowo, hodowcy bydła otrzymają dopłaty z tytułu tzw. powierzchni paszowej, tj. łąk, pastwisk i pól, gdzie rosną rośliny przeznaczone na paszę. Co za tym idzie, by nie ponosić kosztów, nie wdrażamy przygotowanych już przez HP modułów premii zwierzęcych, chociaż je odbieramy i testujemy. Przydadzą się wtedy, gdy zdecydujemy się na dopłaty do wielkości produkcji, oczywiście najprawdopodobniej po uaktualnieniu stanu prawa. Przygotowujemy jednocześnie w pełnym wymiarze rejestr zwierząt.

Dziennik Puls Biznesu wysnuł zatem wniosek, że ARiMR będzie żądała po raz kolejny renegocjacji umowy z HP, aby koncern wprowadził zmiany do IACS w ramach wcześniej wynegocjowanych kwot...

Przestańmy opowiadać banialuki, że ktoś coś będzie robił za darmo. Przygotowujemy aneks do umowy z HP na podstawie oceny koniecznych do wprowadzenia zmian, poddanych audytom: wewnętrznemu i zewnętrznemu. Zakres nowych funkcji, które muszą się znaleźć w tym systemie, i koszt ich wdrożenia musimy ustalić w ciągu najbliższych tygodni. Zresztą w Unii Europejskiej nie ma roku, aby nie zmieniły się zasady naliczania dopłat bezpośrednich. Na szczęście polski IACS składa się z modułów, do których przynależy szczegółowa dokumentacja papierowa, 30 tomów opisu, co się ma dziać w systemie, a to pozwala na szybkie zmiany.

Jakie konsekwencje niesie przekształcenie ARiMR w agencję płatniczą Unii Europejskiej?

Tworzone oprogramowanie musi wspomagać jej trzy główne funkcje: autoryzację, płatność i księgowanie. Zadania urzędników muszą być zarazem ściśle rozdzielone, aby wykluczyć nadużycia. Jeśli zatem Kowalski zatwierdza, ile pieniędzy dopłacić rolnikowi za 100 ha pod pszenicą, to Malinowska przygotowuje przelew bankowy, Nowak zaś księguje wydatki.

W celu komercyjnej reprodukcji treści Computerworld należy zakupić licencję. Skontaktuj się z naszym partnerem, YGS Group, pod adresem [email protected]

TOP 200