Zima już nie zaskoczy drogowców?
- Adam Jadczak,
- 13.09.2004
Od dwóch lat Główna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad zbiera dane meteorologiczne i o natężeniu ruchu, wykorzystując bezprzewodową transmisję danych.
Od dwóch lat Główna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad zbiera dane meteorologiczne i o natężeniu ruchu, wykorzystując bezprzewodową transmisję danych.
System monitorowania stanu nawierzchni dróg przy użyciu urządzeń z modemami GPRS Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad (GDDKiA) stworzyła w celu optymalizacji działań przy zimowym utrzymaniu dróg. Transmisja danych w sieci komórkowej okazała się najtańszą opcją. W ramach abonamentu o wartości 25 zł miesięcznie można przesłać bezpłatnie do 5 MB danych. Koszt modemu to 400-500 zł.
W ponad 180 lokalizacjach w Polsce znajdują się czujniki, które pozwalają ocenić stan nawierzchni drogi na podstawie danych meteorologicznych (m.in. temperatury nawierzchni i powietrza, wilgotności powietrza, siły wiatru oraz rodzaju i natężenia opadu). Za pośrednictwem transmisji danych GPRS przekazywane są również zdjęcia z ustawionych w niektórych z tych miejsc kamer. Kolejnych 80 czujników monitoruje natężenie ruchu i obciążenie dróg.
Cel: profilaktyka
Andrzej Makowelski naczelnik Wydziału Dróg w Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad
Wnioski o powstaniu konkretnego zjawiska meteorologicznego można wysnuwać na bazie trendów w zmianach wilgotności i wysokości temperatury, ale przede wszystkim danych historycznych z co najmniej kilku lat wstecz. "Chcemy zbudować taki system osłony, aby móc zadziałać przed powstaniem niekorzystnego zjawiska meteorologicznego" - dodaje. Czas reakcji ma krytyczne znaczenie, bowiem zmobilizowanie niezbędnego sprzętu do usunięcia skutków zagrażającego kierowcom zjawiska meteorologicznego to minimum godzina.
Docelowo informacje o stanie nawierzchni miałyby być przedstawiane na stronie Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad w czasie rzeczywistym. Wymaga to jednak m.in. zbudowania sieci WAN, która połączyłaby centralę Dyrekcji z oddziałami i regionami. Umożliwiłoby to też powstanie w całej Polsce centrów kierowania ruchem ZUD. Zimą - w najbardziej newralgicznym okresie dla drogowców - dane przesyłane są do GDDKiA co 10 minut, latem co pół godziny. W całej Polsce pod nadzorem Dyrekcji znajduje się ok. 17 tys. dróg krajowych i autostrad.
Na wzór niemiecki
Krzysztof Kowalski z Biura Studiów w Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad
"Najbardziej rozbudowane systemy osłony meteorologicznej dróg znajdują się w Wlk. Brytanii i w Niemczech. Chcemy stworzyć rozwiązania własne na bazie niemieckich modeli meteorologicznych, którymi dysponuje już IMiGW" - wyjaśnia Andrzej Makowelski.
Przewidzieć rozwój
Mapa rozmieszczenia meteorologicznych stacji drogowych, którymi zarządza Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad
"Na podstawie informacji o natężeniu ruchu - ale także prognozowanego rozwoju gospodarczego poszczególnych regionów Polski - możemy projektować przebieg nowych dróg i konieczne zmiany w już istniejących. Plany tego typu opracowuje się na 15-20 lat naprzód" - mówi Krzysztof Kowalski z Biura Studiów w Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad. "Z kolei dane o obciążeniu dróg, w tym liczbie tirów i samochodów ciężarowych przemieszczających się po nich, pozwalają na określenie, jak grubą warstwę asfaltu należy w danym miejscu położyć. Każdy typ pojazdu ma bowiem określoną siłę niszczącą" - dodaje.
Kilka lat temu dane te były zbierane przez pracowników GDDKiA "ręcznie" do komputerów przenośnych, które podłączało się do czujnika i wgrywało zgromadzone w nim dane z ostatnich kilku miesięcy. Dziś firma zewnętrzna - Transprojekt Warszawa - przekazuje je do Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad raz na trzy miesiące. Docelowo ma być to nawet częściej, chociaż - jak twierdzi Krzysztof Kowalski - w przypadku prac planistyczno-projektowych czas nie ma tak dużego znaczenia.