Zaprogramować informatyzację
- Sławomir Kosieliński,
- 30.06.2003
Pieniądze to nie wszystko
Szokuje porównanie kosztów zaplanowanych w ZPORR i we Wrotach Polski. ZPORR na rozwój "infrastruktury społeczeństwa informacyjnego" przewiduje 140 mln euro (616 mln zł), z czego 82,5 mln euro (363 mln zł) ma pochodzić z funduszy strukturalnych, zaś pozostałą kwotę będą stanowić środki z budżetu państwa, budżetu jednostek samorządu terytorialnego i fundusze prywatne.
Tymczasem Wrota Polski, rozumiane jako wdrożenie platformy elektronicznej w priorytetowych usługach publicznych, wskazują na poziom wydatków ok. 1,1 mld zł (w tym 700 mln zł to koszty uruchomienia, 370 mln zł - trzyletnie koszty operacyjne). Gdyby ten projekt miał się stać oficjalnym celem polskiego rządu, ograniczyłby wszelką oddolną inicjatywę społeczeństw lokalnych i władz samorządowych. A to nie jest celem rozwoju regionalnego.
Jestem lekiem na całe zło
Jesienią 2003 r. zakończą się negocjacje z Unią Europejską nad szczegółami finansowania projektów z funduszy strukturalnych. Jednocześnie trwa ewidencjonowanie wniosków instytucji, organizacji i przedsiębiorstw o dofinansowanie ich projektów do kwoty 75%. Ogółem zgłoszono już 3000 projektów. Niestety, złożono stosunkowo niewiele wniosków o dofinansowanie projektów w zakresie infrastruktury społeczeństwa informacyjnego oraz zachowania i odbudowy dziedzictwa kulturowego. Coraz głośniej o tym mówi, że Ministerstwo Nauki i Informatyzacji nie nagłaśnia możliwości pozyskania środków z funduszy strukturalnych. Nic dziwnego, skoro jedynym priorytetem ministra W. Szewki jest przekonanie samorządowców i branży IT do Wrót Polski.
Czy w takim razie jeszcze do czegoś jest potrzebna ministerialna strategia informatyzacji? Tak naprawdę prawdziwym programem rozwoju społeczeństwa informacyjnego jest NPR i opisane w nim działania na rzecz rozwoju regionalnego, innowacyjności przedsiębiorstw i rozwoju zasobów ludzkich.
Dookoła Wojtek
Wojciech Szewko
Najczęściej pod tym atrakcyjnym słownym opakowaniem nie kryje się nic ważnego. Kto to taki?
Wojciech Szewko (32 l.), podsekretarz stanu w Ministerstwie Nauki i Informatyzacji.
Karierę polityczną rozpoczynał w ZSMP, później SDRP. Współtworzył umowę koalicyjną w Warszawie między SDRP a Unią Wolności, która doprowadziła Pawła Piskorskiego (dawniej UW, obecnie PO) na fotel prezydenta Warszawy. Czasami opowiada o sobie z lekkim dystansem, że w dzieciństwie, podczas rodzinnych spotkań, siedział na kolanach polityków lewicy (czytaj PZPR).
Ukończył z wyróżnieniem studia w Instytucie Stosunków Międzynarodowych Uniwersytetu Warszawskiego. Specjalizował się w międzynarodowych stosunkach gospodarczych. Jeszcze na studiach pracował w Komitecie Ekonomicznym Rady Ministrów (1993/94), w Urzędzie Rady Ministrów jako asystent szefa URM (1995-96), wreszcie w latach 1997-2000 był doradcą wicemarszałka Sejmu Marka Borowskiego. Uchodzi za autora hasła "Ole, Olek!" w kampanii prezydenckiej Aleksandra Kwaśniewskiego.
W latach 1995-99 pracował naukowo jako asystent w Instytucie Stosunków Międzynarodowych WDiNP UW. Nic dziwnego, że dosyć często odwołuje się do ekonomicznego wykształcenia, co powoduje zabawne sytuacje. Z jednej strony podkreśla, że jako ekonomista np. popiera podatek liniowy, z drugiej, jako polityk, myślący o swojej karierze w perspektywie 20 lat (marzy o objęciu teki ministra finansów ewentualnie spraw zagranicznych), musi być wierny programowi partii.
Znajomość branży teleinformatycznej zawdzięcza pracy w firmach Optimus Lockheed Martin i Enterprise Group Depth w Microsofcie, odpowiedzialnym za projekty informatyczne w administracji publicznej (2000-2002). Doświadczenia z OLM przydały się w trakcie negocjacji offsetowych po wyborze samolotu F-16, w których współprzewodniczył rządowemu zespołowi negocjacyjnemu. Do tego zespołu należał też Janusz Luks, były szef OLM (wieloletni pracownik wywiadu PRL, w III Rzeczypospolitej szef wywiadu Urzędu Ochrony Państwa w latach 1994-1995), który przyjmował do pracy Wojciecha Szewkę. Przygoda z Microsoftem zaważyła na poglądach ministra na technologie informatyczne. Widać to dobrze w ulubionym projekcie Wojciecha Szewki Wrota Polski i jego regionalnych mutacjach Wrota Małopolski, Wrota Podlasia, tworzonych z wykorzystaniem technologii Microsoftu. Wynika to poniekąd ze wzorowania się na brytyjskim serwisie rządowym UK-Online.
Nagrodą za współtworzenie wyborczego programu SLD powszechnej informatyzacji i zarazem trampoliną do objęcia stanowiska podsekretarza stanu do spraw informatyzacji była funkcja doradcy prezesa Rady Ministrów Leszka Millera w Gabinecie Politycznym, którym wówczas kierował Lech Nikolski.