Więcej offshoringu, więcej możliwości
- Rafał Jakubowski,
- 13.06.2006, godz. 11:57
Projekty informatyczne w dużych polskich bankach, których akcjonariuszami są międzynarodowe grupy finansowe, mają coraz częściej zasięg szerszy niż tylko lokalny. W Polsce działa ok. 50 centrów offshoringowych. Zajmują się one finansami, księgowością, kadrami, logistyką i zarządzaniem relacjami z klientami.
Sławomir Sikora, prezes zarządu Citibank Handlowy
"O wyborze Polski zadecydowało kilka czynników. Polska przetwarza więcej niż jedną trzecią wolumenu państw tego regionu. Posiada odpowiednio duży zespół o wysokich kwalifikacjach i jakości pracy. Świadczą o tym niskie wskaźniki błędów. Posiadamy także duże zasoby ludzkie. Wreszcie Polska jest lokalizacją o niskich kosztach i wysokim bezrobociu, co przekłada się na niższe koszty jednostkowe przetwarzania" - tłumaczył, podczas konferencji sektora bankowo-finansowego zorganizowanej przez ComputerLand, Sławomir Sikora, prezes zarządu Citibank Handlowy.
Globalna konkurencja
Globalny rynek offshoringu wart jest kilkadziesiąt miliardów dolarów. Za dwa lata powinien osiągnąć wartość 100 mld USD. O szybkim tempie jego wzrostu decydują ogromne oszczędności osiągane przez największe firmy na świecie. Sławomir Sikora, powołując się na badania Everest Research Institute, przekonuje, że do 2010 r. co najmniej 20% pracowników banków będzie pracować w centrach offshoringowych lub firmach outsourcingowych. Najczęściej przenoszone są do nich usługi związane są z tzw. back office. Ponad połowa zrealizowanych i planowanych projektów tego typu dotyczy finansów, księgowości, serwisu IT i kadr. Zmniejsza się liczba projektów dotyczących call center, systemów masowego mailingu, obsługi zażaleń, czy zadań inżynieryjnych.
Czynniki wpływające na wybór lokalizacji to w większości tzw. czynniki twarde, czyli niższe koszty, umiejętności, strefa czasowa. Dopiero w dalszej kolejności decydują tzw. czynniki miękkie. Wśród nich przede wszystkim występują: korzystne doświadczenia konkurencji, sytuacja polityczna, lobbing przedstawicieli lokalnego oddziału, a także wcześniejsze doświadczenia ze współpracy z danym krajem. Największymi beneficjentami offshoringu na świecie są Indie i Irlandia. Hindusom udało się przyciągnąć ponad 12 mld USD, a Irlandczykom - ponad 8 mld USD. Polska wypada na tym tle blado. Według badań przeprowadzonych przez The Emerging Global Labor Market, w pięciu krajach Europy Środkowej zainwestowano zaledwie 600 mln USD. Niemniej Polska może stać się jednym z liderów. Sprzyja nam wielkość rynku, dostępność absolwentów wyższych uczelni, znajomość języków obcych, wysokie bezrobocie i system podatkowy. Trafności wyboru Polski dowodzą także centra już działające.
Nowe wyzwania
Warszawskie Regionalne Centrum Danych Citibanku nie jest jedynym projektem IT tego typu w polskim sektorze bankowo-finansowym. "Zagraniczni udziałowcy decydują się na tworzenie w Polsce ośrodków obsługujących oddziały w regionie, a także centrów kompetencyjnych, które wypracowują rozwiązania stanowiące standardy dla całych organizacji. Oznacza to także nowe wyzwania dla dostawców technologii IT, którzy muszą dopasować się do nowej rzeczywistości" - przekonuje Jacek Kujawa, dyrektor generalny sektora bankowo-finasowego w ComputerLandzie, wskazując jako przykłady Citibank Handlowy, Kredyt Bank i Nordea Bank Polska.
Przedstawiciele ComputerLandu są przekonani, że firma ta jest dobrze przygotowana do nowego rodzaju wyzwań. W jej ofercie znajduje się m.in. system Flexcube firmy i-flex solutions, której właścicielem większościowego pakietu akcji jest Oracle. System ten w ciągu ostatnich pięciu lat był najczęściej wybieranym systemem transakcyjnym. Wyprzedził pod tym względem system Globus firmy Temenos. Ponadto w ofercie ComputerLandu znajduje się rozwiązanie własne - zintegrowane środowisko obsługi transakcyjnej i sprzedażowej przeznaczone dla wszystkich kanałów dystrybucji - Dimension.CL.