Wakacje w Redmond
- Computerworld,
- 27.10.2003
Pięciu studentów kierunków informatycznych z polskich uczelni wyższych odbyło trzymiesięczną praktykę w Redmond w ramach projektu Microsoft Intership. Rekrutacja do wyjazdu przebiegała w kilku etapach. Najpierw kandydatów typowały same uczelnie, następnie z wyłonionymi studentami rozmawiali przedstawiciele polskiego oddziału, a ostatecznie amerykańskiej centrali koncernu. Początkowo w grupie 15 studentów z Europy Środkowej i Wschodniej miało się znaleźć tylko dwóch Polaków, jednak na skutek starań polskiego oddziału Microsoftu zwiększono limit miejsc do pięciu osób.
Pięciu studentów kierunków informatycznych z polskich uczelni wyższych odbyło trzymiesięczną praktykę w Redmond w ramach projektu Microsoft Intership. Rekrutacja do wyjazdu przebiegała w kilku etapach. Najpierw kandydatów typowały same uczelnie, następnie z wyłonionymi studentami rozmawiali przedstawiciele polskiego oddziału, a ostatecznie amerykańskiej centrali koncernu. Początkowo w grupie 15 studentów z Europy Środkowej i Wschodniej miało się znaleźć tylko dwóch Polaków, jednak na skutek starań polskiego oddziału Microsoftu zwiększono limit miejsc do pięciu osób.
Po kilku dniach aklimatyzacji każdy z nich został przydzielony do zespołów pracujących nad najnowszymi projektami realizowanymi przez Microsoft. Łukasz Anforowicz z Wydziału Matematyki Informatyki i Mechaniki Uniwersytetu Warszawskiego (MIiM UW) i Stanisław Osiński z Politechniki Poznańskiej zostali przydzieleni do zespołu rozwijającego Windows CE. Łukasz zajął się testami dla protokołów sieciowych w Windows CE. Stanisław opracowywał nową wersję programu (bootloadera), odpowiadającego za załadowanie systemu operacyjnego do pamięci komputera.
Od prawej: Bartek Nowierski, Paweł Olszta, Tomasz Czajka, Łukasz Anforowicz
Polscy studenci trzy miesiące spędzili przede wszystkim pracując, jednak Microsoft nie narzuca sztywnych godzin pracy. Jak mówią, zdarzały się dni, kiedy do laboratorium przychodzili nawet o trzeciej nad ranem. Praca upływała im przede wszystkim na kodowaniu i analizie kodu napisanego przez innych, testach oraz spotkaniach z innymi członkami zespołów. Nawet poprawiając cudzy kod, nie narzekali na monotonię. "Czasem trudno rozgraniczyć, co jest moją, a co nie moją działką. Trzeba usiąść i poprawić, co też daje sporo satysfakcji" - mówi Paweł Olszta.
Praca polskich studentów była nadzorowana przez mentora i menedżerów zespołów, w których znaleźli zatrudnienie. Co miesiąc dokonywali oni oceny każdego ze stażystów, a dane na ten temat trafiały do działu kadr. Dzięki trzymiesięcznym praktykom studenci będą mieli w przyszłości ułatwiony start w Redmond. Od roku 2002 wszyscy stażyści mają możliwość ubiegania się o pracę bezpośrednio w grupie, w której pracowali, i mogą liczyć na pewne ułatwienia w rekrutacji.