Vista - wiej, póki możesz!

  • Łukasz Bigo,

5. Przeglądarka dużo ważniejsza niż system

Dyskutujący na forach internetowych zwolennicy rozmaitych systemów operacyjnych chyba zapomnieli, że coraz częściej komputer staje się niczym bez Sieci. Już teraz większość użytkowników korzysta przede wszystkim z przeglądarki internetowej, z komunikatora, edytora, klienta poczty, odtwarzacza multimedialnego - na razie jedyną niezastąpioną aplikacją jest przeglądarka WWW, pozostałe mogą być apletami działającymi właśnie w oknie Internet Explorera czy Firefoksa.

Wszystkie te falujące okna i błyskające paski postępu w Viście są niewątpliwie ładne, ale trudno ekscytować się nimi w nieskończoność. Dlatego musisz się zastanowić, czy naprawdę chcesz wydać ciężko zarobione pieniądze na nowy system tylko po to, żeby korzystać w nim z twoich starych ulubionych aplikacji. Np. z Mozilli Firefox.

6. Wybrakowany, ciągle wybrakowany...

Powyżej stwierdziliśmy, że maleje rola systemu operacyjnego, bo ma on służyć tylko jako stabilna podstawa do działania innych aplikacji. Microsoft daje to do zrozumienia w bardzo przewrotny sposób: reklamuje Vistę, jakby była nie tylko podwoziem z silnikiem, lecz całym pięknym i nowoczesnym samochodem. Wystarczy jednak do niego wsiąść, aby się przekonać, że wnętrze jest w tzw. wersji ekonomicznej i nawet za wyprofilowany uchwyt dźwigni zmiany biegów trzeba dopłacić (jak to luksusowych limuzynach...).

Trudno orzec, czy narzekania zwolenników Linuksa na Vistę są słuszne. Nie da się wszak ukryć, iż rozmaite dystrybucje spod znaku pingwina bardzo użytkowników rozpieściły: po instalacji w systemie znajdują się zaawansowane pakiety biurowe, kilka aplikacji do odtwarzania muzyki, dwie przeglądarki internetowe, komunikatory, stos programów edukacyjnych, masa zabawek i gier.

Wordpad za friko czy Word za kilka stówek?

Z Windows dostajemy coś, co trudno uznać za szczyt marzeń: WordPad (ten sam od kilkunastu lat), Media Player (trudny w dostosowaniu i niereagujący na powszechnie przyjęte skróty klawiaturowe), Rejestrator dźwięku... Za wszelkie dodatki ekstra (Windows Media Center, Microsoft Office itd.) trzeba zapłacić, i to niemało.

7. Prace nad Vistą wcale się nie zakończyły

...i nie chodzi nam tu wcale o pakiet Service Pack 1, którego datę wydania uważni czytelnicy PC Worlda znali już w sierpniu, a czytelnicy PC World Online - w listopadzie minionego roku: Jako ciekawostkę warto podać informację dotyczącą pierwszego pakietu Service Pack dla Windows Visty. Ma się on pojawić pod koniec 2007 lub na początku 2008 roku, wraz z premierą Longhorna, czyli serwerowej odmiany Visty. Sugeruje to, że desktopowa edycja systemu może stanowić poligon doświadczalny dla nowinek wprowadzanych w Windows Server.

Problem dotyczy przede wszystkim sterowników. Wiele urządzeń nie chce współpracować z Vistą, a producenci nie kwapią się szczególnie, by ten stan szybko zmienić. Co gorsza, nawet sterowniki certyfikowane jako WHQL (Windows Hardware Quality Labs) potrafią doprowadzić system do awarii.

Efekt jest taki, że w 32-bitowej Viście akceleracja grafiki 3D działa wolniej niż w XP, w Viście 64-bitowej funkcjonuje jeszcze wolniej albo wcale. W dodatku ten drugi system operacyjny (dostępny oczywiście w kilku wersjach) wymusza na użytkowniku instalowanie driverów z certyfikatem. Jeśli więc kupiłeś system na własną rękę, spodziewaj się problemów. Całkiem sporych.

To samo dotyczy wielu ważnych aplikacji, w tym menedżerów połączenia dla kart UMTS/HSDPA, programów antywirusowych i firewalli itd.