Użytkownicy przesiadają się na Foxit Readera

  • securitystandard,

Stale powracające w ostatnich miesiącach problemy z bezpieczeństwem aplikacji firmy Adobe (przede chodzi przede wszystkim o Adobe Reader) sprawiają, że coraz więcej osób rezygnuje z tej aplikacji na rzecz darmowego Foxit Readera. Od początku roku liczba jego użytkowników zwiększa się średnio o 4 mln miesięcznie - obecnie korzysta z niego już ok. 70 mln osób.

Najnowsza wersja Foxit Readera dla Windows (oznaczona numerem 3.0) "waży" zaledwie ok. 3 MB - to niewiele w porównaniu z plikiem instalacyjnym Adobe Readera (ok. 25 MB). I początkowo to właśnie niewielki rozmiar pliku instalacyjnego oraz wysoka wydajność były głównymi powodami, dla których użytkownicy sięgali po tę aplikację. Jednak po serii problemów z błędami w Adobe Readerze priorytety nieco się zmieniły - teraz za główny atut Foxit Readera uważane jest bezpieczeństwo.

Luki w zabezpieczeniach produktu Adobe przysporzyły mnóstwa problemów firmom, w których format PDF jest jednym z najczęściej używanych typów dokumentów. Po ujawnianiu kolejnych błędów zaczęli wykorzystywać to przestępcy - specjaliści ds. bezpieczeństwa mówią, że znaczna część wirusów, trojanów i robaków jest dziś dystrybuowana za pośrednictwem e-maili z załączonymi "złośliwymi" plikami PDF (ich tworzenie jest możliwe dzięki lukom w Adobe Readerze).

To trwa od półtora roku - od początków 2008 r. regularnie pojawiają się kolejne doniesienia o wykryciu "krytycznych" błędów w zabezpieczeniach Adobe Readera. Wiele z nich to tzw. luki 0 day (oznacza to, że przestępcy zaczynają je wykorzystywać zanim Adobe przygotuje odpowiednią aktualizację). Na domiar złego producent Readera niespecjalnie radzi sobie z ich usuwaniem - czasami na poprawki trzeba czekać tygodniami.

Przedstawiciele Adobe przyznali już, że do tej pory firma nieco ociągała się z łataniem błędów - koncern zapowiedział niedawno, że zamierza wdrożyć nowy model rozwiązywania problemów z oprogramowaniem. Ale dla użytkowników biznesowych takie zapowiedzi to za mało - wielu z nich ma już dość dziurawego Adobe Readera i nie chcą czekać na poprawę sytuacji. To sprawia, że gwałtownie rośnie zainteresowanie alternatywami dla tej aplikacji - a najpopularniejszą z nich jest właśnie Foxit Reader.

Pierwsza wersja aplikacji pojawiła się w 2004 - przez minione pięć lat program stał się dość popularny, jednak przez większość użytkowników był uważany za produkt niszowy. Wszystko zmieniło się w tym roku, kiedy to duże firmy zorientowały się, że Foxit z powodzeniem może zastąpić Adobe Readera. "W tym rok z miesiąca na miesiąc rośnie liczba pobrań naszego programu - doszliśmy już do 4 mln miesięcznie. Ale to nie wszystko - coraz częściej kontaktują się z nami firmy, które chcą zastąpić naszym programem Adobe Readera na kilkuset lub nawet kilku tysiącach komputerów" - Erik mówi Bryant, szef sprzedaży firmy Foxit Software.

Wiadomo, ze w tej chwili trwają rozmowy z pewnym amerykańskim bankiem, który jest zainteresowany zainstalowaniem Foxit Readera na 300 tys. komputerów. Co ważne, Foxit ma w ofercie również narzędzia do tworzenia plików PDF (odpowiedniki Adobe Acrobata) - to właśnie dzięki temu interesują się nim duże instytucje. Są one zresztą głównym źródłem przychodów firmy - jej czytnik PDF, podobnie jak Adobe Reader, jest bezpłatny.

Warto jednak pamiętać, że Foxit Reader sam nie jest wolny od błędów w zabezpieczeniach - na stronie firmy znajdziemy biuletyny bezpieczeństwa, opisujące najróżniejsze luki w programie. Jest ich jednak znacznie mniej niż w Adobe Readerze - zaś błędy są znacznie szybciej usuwane. "Nasza aplikacja jest autorskim produktem - jej kod w 99% napisali nasi developerzy. Dlatego w Foxit Readerze nie ma tych błędów, które pojawiają się w produktach Adobe" - mówi Bryant.

Dodajmy, że Foxit nie potrafi też wyświetlać niektórych plików PDF, z którymi radzi sobie Adobe Reader - np. dokumentów z osadzonymi trójwymiarowymi obiektami CAD. Ale Bryant tłumaczy, że to niszowe zastosowania, z których zdecydowana większość użytkowników nigdy nie korzysta.

W celu komercyjnej reprodukcji treści Computerworld należy zakupić licencję. Skontaktuj się z naszym partnerem, YGS Group, pod adresem IDGLicensing@theygsgroup.com