UKE ogłasza aukcję na 800 MHz

  • Tomasz Świderek,

Magdalena Gaj, prezes Urzędu Komunikacji Elektronicznej zaskoczyła rynek. Gdy wydawało się, że sprzedaż częstotliwości z pasm 800 MHz i 2600 MHz po raz kolejny jest w impasie, pani prezes 10 października ogłosiła aukcję. Co warto wiedzieć o złotym paśmie?

Patrząc na historię rozdziału między operatorów komórkowych częstotliwości z pierwszej dywidendy cyfrowej, czyli pasma z zakresu 791-816 MHz i 832-857 MHz, można powiedzieć, że nad procesem wisi fatum. Problemy wynikające z historycznego przeznaczenia pasma przeplatają się pragmatyką działań urzędników państwowych i grą interesów potencjalnych beneficjentów, czyli operatorów komórkowych.

Duży poślizg

800 MHz to tzw. złote pasmo. Każdy poważnie myślący o swej przyszłości operator musi je mieć. Jest niezbędne, by superszybki internet mobilny w technologii LTE dotarł do niemal każdego zakątka kraju. Polscy operatorzy zgodnie twierdzą jednak, że częstotliwości będą im potrzebne dopiero w końcu tej dekady. Dlatego każdą decyzję o przesunięciu sprzedaży przyjmują z zadowoleniem.

Zobacz również:

Dotychczasowej historii dystrybucji pasma 800 MHz na pewno nie można uznać za sukces regulatora. Gdyby UKE zrealizowało założenia Komisji Europejskiej dotyczące rozdysponowania częstotliwości 800 MHz, aukcja powinna zostać zakończona w 2012 roku. Sam urząd planował – uzyskując 23 lipca 2013 roku prolongatę terminu od KE – że aukcja da przychody budżetowi państwa w 2013 roku. Gdy to się nie udało, aukcja szykowana była na 2014 rok. Planowane na przełom 2013 i 2014 roku podejście spaliło w lutym na panewce. Podjęto drugą próbę. Po tym, jak w lecie tego roku UKE poprosiło ministerstwo finansów o skreślenie przychodów z aukcji z tegorocznych dochodów budżetu urzędu można było sądzić, że finał nie nastąpi w tym roku.

Według oficjalnej wersji, Magdalena Gaj, prezes UKE z ogłoszeniem drugiej aukcji czekała na sygnał od rządu, w tym opinię Ministerstwa Administracji i Cyfryzacji w sprawie sposobu rozdysponowania częstotliwości 800 MHz. Taka analiza – jak w końcu sierpnia zapewniał w Sejmie Rafał Trzaskowski, ówczesny szef MAiC – miała być gotowa w początku września, a potem poddana konsultacjom.

Z nieoficjalnych informacji wynika, że o ile w pierwszej wersji analizy MAiC skłaniało się ku proponowanej przez UKE wersji rozdysponowania częstotliwości, a więc aukcji, to w wersji następnej preferowano przetarg oraz budowę jednej lub dwóch ogólnopolskich sieci, co oznaczałoby konieczność współpracy operatorów.

Druga wersja analizy podobała się P4 i grupie telekomunikacyjnej Zygmunta Solorza-Żaka w skład, której wchodzi m.in. Polkomtel i operatorzy z grupy NFI Midas. Z kolei T-Mobile i Orange Polska oceniając analizę skłaniali się ku szybkiemu przeprowadzeniu aukcji i budowie odrębnych sieci.

10 października - mimo, że oficjalna wersja analizy MAiC nie została upubliczniona - prezes Gaj ogłosiła aukcję. Wstępne oferty można składać do 24 listopada. Do tego dnia aukcja może zostać odwołana.

Złote pasmo z odzysku

Pasmo 800 MHz, które ma zostać zaoferowane operatorom komórkowym pochodzi z odzysku. To część pierwszej dywidendy cyfrowej, czyli częstotliwości przez wiele lat wykorzystywanej w Europie m.in. przez telewizję naziemną. W ręce operatorów komórkowych mogło trafić dopiero z chwilą przejścia telewizji na nadawanie cyfrowe.

Cyfryzacja polskiej telewizji zaczęła się i zakończyła ze sporym opóźnieniem w porównaniu z wieloma krajami Unii. W Europie proces zaczął się w 2006 roku. Tymczasem u nas pierwsze nadajniki analogowej telewizji wyłączono 7 listopada 2012 roku, a ostatnie – 23 lipca 2013 roku.

Z częstotliwościami 800 MHz w Polsce, a także w krajach bałtyckich i Finlandii oraz Norwegii był jeszcze jeden problem. Konieczne były negocjacje z Rosją, która tego pasma używała do celów militarnych i zgodnie z ustaleniami międzynarodowymi mogła je wykorzystywać w wojskowych systemach nawigacji lotniczej do połowy 2015 roku. Dzięki bilateralnemu porozumieniu z sierpnia 2011 roku w praktyce zniknęły ograniczenia ze strony Rosji, co do lokalizacji w Polsce stacji bazowych działających w paśmie 800 MHz. Pozostały jedynie w przygranicznych regionach kraju na wschodzie kraju. Podobne porozumienia zawarto z Białorusią i Ukrainą.

Także polska armia korzystała z częstotliwości wchodzących w skład pierwszej dywidendy cyfrowej i miała do tego prawo do końca 2017 roku. W styczniu 2011 roku Anna Streżyńska, ówczesna prezes UKE poinformowała media, że wojsko nie zgadza się na zaproponowany przez urząd harmonogram szybszego zwalniania częstotliwości.

Porozumienie z naszą armią osiągnięto w połowie 2011 roku, a sankcjonujący cywilne wykorzystanie wojskowych częstotliwości projekt zmian w Krajowej Tablicy Przeznaczeń Częstotliwości (KTPCz) rząd przyjął w kwietniu 2012 roku. Samo rozporządzenie o zmianie KTPCz ukazało się 17 maja 2012 roku. Zgodnie z nim pasmo 806-814 MHz wojsko miało prawo wykorzystywać do 30 czerwca 2012 roku, częstotliwości 830-837 MHz i 847-860 MHz do 31 grudnia 2012 roku, a z pasmo 860-864 MHz nie dłużej niż do 31 grudnia 2017 roku.

W celu komercyjnej reprodukcji treści Computerworld należy zakupić licencję. Skontaktuj się z naszym partnerem, YGS Group, pod adresem IDGLicensing@theygsgroup.com