Transfer odpowiedzialności
- Adam Jadczak,
- 26.05.2009
Nie oznacza to więc, że docelowo musi zostać ona odzwierciedlona identycznie, jak to miało miejsce po stronie klienta. Jego przedstawiciele zwracają uwagę, że należy spojrzeć na to z boku - wykorzystać najlepsze praktyki i zbudować taką organizację, która najlepiej odpowiada firmie zewnętrznej. Dzięki temu może powstać bardziej optymalna organizacja. Niekoniecznie trzeba kopiować wszystkie stanowiska, które były odpowiedzialne za tworzenie produktu po stronie klienta. Dlatego nowa organizacja może być mniejsza. Jej zmienioną strukturę zawsze jednak należy przedstawić klientowi do akceptacji.
Zobacz więcej:
Życie po transferze
W ramach przygotowań do transferu należy przygotować tzw. ramp up/down. Jest to plan obniżenia zaangażowania zasobów klienta i jego pracowników (ramp down) i zwiększenia zaangażowania zasobów firmy outsourcingowej (ramp up) w transfer oraz określenie jak będzie się ono zmieniać w czasie projektu. To niezwykle istotne z punktu widzenia firmy zlecającej na zewnątrz rozwój oprogramowania. Klientowi zależy bowiem na tym, aby jego pracownicy zostali jak najszybciej "uwolnieni" od pracy przy projekcie. Zazwyczaj mają zostać przekazani do innych zadań lub - niekiedy - zwolnieni w ramach planowanych oszczędności. Firma kupująca usługi outsourcingowe nie może więc czekać na koniec transferu. Prawidłowo zrobiony plan oznacza, że ok. 33% czasu pod koniec transferu angażuje już tylko kilka kluczowych osób po stronie klienta.